- Nie możemy pozwolić, aby historyczny sztandar "Solidarności" był szargany we współczesnych sporach - napisał w liście do nowego szefa związku NSZZ "Solidarność" b. prezydent Lech Wałęsa. Pogratulował też Piotrowi Dudzie wyboru, zapewniając, że "może liczyć na jego pomocną dłoń".
- Pragnę złożyć Panu gratulacje w związku z objęciem funkcji Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" - zaczyna Lech Wałęsa w liście datowanym na 2 listopada. Po czym podkreśla, że wybór Piotra Dudy, "człowieka reprezentującego młode pokolenie" postrzega jako "spojrzenie działaczy NSZZ 'Solidarność' w przyszłość i zamiar budowania nowoczesnego związku zawodowego".
To, co nie udało się Wałęsie, Krzaklewskiemu i Śniadkowi może udać się Panu. Nie możemy pozwolić, aby historyczny sztandar „Solidarności” był szargany we współczesnych sporach. Lech Wałęsa, b. prezydent i pierwszy przewodniczący Związku
- Napawają optymizmem Pańskie deklaracje odbudowy liczebności Związku w oparciu o rzesze młodych pracowników. Cieszy chęć odpartyjnienia i budowania funkcji Związku wokół obrony praw pracowniczych, zgodnie z jego podstawowym zadaniem. Zgadzam się z tym, że współczesny Związek powinien być samodzielnym podmiotem i równoprawnym partnerem w dialogu z rządem i prywatnymi właścicielami - wylicza b. prezydent.
Krytyka poprzednich władz
Lech Wałęsa nie ograniczył się jednak do gratulacji, krytykując dotychczasową działalność Związku uwikłanego w ostatnich latach w "grę partyjno-polityczną oraz eksperymenty wokół pisania historii najnowszej powodują".
- (...) staje Pan tym mocniej wobec nierozwiązanych problemów. Kluczową sprawą staje się rozdzielenie wykonywania funkcji przez współczesny Związek Zawodowy oraz historycznej roli, jaką odegrała „Solidarność” w dziejowej drodze do wolności narodu i niepodległości Polski - pisze.
- To, co nie udało się Wałęsie, Krzaklewskiemu i Śniadkowi może udać się Panu. Nie możemy pozwolić, aby historyczny sztandar „Solidarności” był szargany we współczesnych sporach. Tak Pan, jak i ja, obydwaj zaangażowani w budowanie „Solidarności” w latach 1980 - 1981 powinniśmy zadbać, aby przez kolejne dziesięciolecia nie mieszano wizerunku „Solidarności” lat 80-dziesiątych XX wieku i tej dzisiejszej, gdy Związek walczy już o coś zupełnie innego - podkreślił Wałęsa.
Pomocna dłoń Wałęsy
Na koniec listu pierwszy przewodniczący NSZZ "Solidarność" powiedział, że ma nadzieję, iż pod przewodnictwem Piotra Dudy związek osiągać będzie sukcesy. - „Solidarność” wygrała już wiele dla Polski. Czas, aby teraz Związek wykazał, że jego instytucjonalne korzenie w wielkim ruchu wolnościowym z 1980 roku, zobowiązują do efektywnej pracy w ramach ustroju Wolnej Rzeczypospolitej w XXI wieku. Na drodze takiego budowania, zawsze może Pan liczyć na moją pomocną dłoń!
Piotr Duda, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, do związku należy od 1980 r., kiedy zaczął pracę w Hucie Gliwice na stanowisku tokarza. W 1992 r. został wybrany na przewodniczącego komisji zakładowej. Trzy lata później został wybrany do Prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.
Od 8 lat jest członkiem Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Jest też członkiem Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP oraz wiceprzewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Na przewodniczącego został wybrany 21 października 2010 roku podczas 25. Krajowego Zjazdu Delegatów "S" stosunkiem głosów 166 do 139. Zastąpił na tym stanowisku Janusz Śniadka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24