- Mam żal o to, że Wałęsa czuje się dzisiaj bardzo zaszczuty, nie powinien. On dzisiaj jest symbolem - mówił w "Faktach po Faktach" Mieczysław Wachowski, były szef gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy. Zdaniem Wachowskiego, były przywódca "Solidarności" zawsze miał wizję, a to właśnie "marzyciele uzdrawiają świat".
W październiku na ekrany film trafi film Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Uroczysta projekcja filmu Wajdy na festiwalu filmowym w Wenecji zakończyła się długą owacją na stojąco. Wachowski przyznał, że nie widział jeszcze tej produkcji, ale z niecierpliwością jej oczekuje.
- Wielu ludzi będzie pewnie rozczarowanych, że ich nie będzie w filmie - powiedział Wachowski. Jak dodał, trudno 20 lat z życia byłego prezydenta zmieścić w dwugodzinnym filmie. - Ten film będzie ciekawą rzeczą. Będę patrzył na to z innego punktu widzenia - tłumaczył.
- Ja byłem wtedy obecny przy Wałęsie, widziałem co się działo - podkreślał.
Wachowski dodał, że cały czas ma bardzo dobry kontakt z Lechem Wałęsą. - Nie można się oddalić od człowieka, z którym przeżyliśmy wiele wspólnych lat - stwierdził i dodał: - Jestem bardzo blisko z Wałęsą, wiele mu zawdzięczam, wiele lat spędziłem z nim w rodzinnej atmosferze.
Były szef prezydenckiego gabinetu wspominał, że w czasach internowania Wałęsy, to on zajmował się jego dziećmi. - Jarek Wałęsa z dużą radością przyznaje się, że byłem jednym z jego ojców. U mnie się wychowywał, nauczyłem go jeździć na rowerze - mówił.
Bufon?
Wachowski zgodził się, że przez to, że były prezydent jest "bardzo uparty i pewny siebie", może być odbierany jako "bufon". - Wałęsa był pewny idei, którą reprezentował - podkreślał. Zdaniem Wachowskiego, były przywódca "Solidarności" miał wizję, a to właśnie "marzyciele uzdrawiają świat".
- On ciągle mnie zaskakiwał, nieraz wygłaszał takie pomysły do przodu - wspominał Wachowski. - Kiedyś powiedział "dostanę Nagrodę Nobla, to trochę potrwa, ale najpierw nas pozamykają" - wspominał były szef gabinetu Wałęsy.
- Byłem przy nim na dobre i złe, byłem wierny - podkreślał i dodał że, dzisiaj "słowo lojalność zostało wyprane". - Współpraca z Wałęsą była dla mnie zaszczytem - mówił.
"Jest symbolem"
Jak podkreślał, "Wałęsa był bezdyskusyjnym liderem i przywódcą." - Mam żal o to, że Wałęsa czuje się dzisiaj bardzo zaszczuty, nie powinien. On dzisiaj jest symbolem - mówił Wachowski i dodał, że "to Polska spowodowała, że padł system komunistyczny, a nie Mur Berliński." - To Lech Wałęsa jest człowiekiem, który do tego doprowadził - powiedział.
Autor: db/bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24