Gościem poniedziałkowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 był minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Mówił o "zastraszaniu sędziów i prokuratorów".
Żurek: jak szybko będą "obcinać głowy"
- Swego czasu pojawił się taki projekt, który krążył wśród prokuratorów. Co będzie robione z prokuratorami, którzy dzisiaj przywracają praworządność. Dzisiaj na konwencji partii opozycyjnej, która chciała nam w Polsce zafundować Białoruś, mamy zapowiedzi, jak szybko, jak zdecydowanie będą "obcinać głowy" sędziom, wyrzucać ich zawodu - opisywał Żurek.
Zdaniem ministra sprawiedliwości zapowiedzi opozycji "nie są bezcelowe". - One mają zastraszyć sędziów i prokuratorów, którzy walczyli, żeby konstytucja działała w Polsce, dla obywateli, razem z obywatelami. Teraz mają być zastraszeni - stwierdził.
- Jeżeli będzie tak, że partia o zapędach autorytarnych dojdzie do władzy, to ona wyciągnie konsekwencje z ośmiu lat swoich rządów. Dzisiaj też były minister Ziobro mówił o tym, jak to trzeba było stłumić bunt w zarodku. (...) Jakby politycy nie dokończyli tego dzieła - powiedział Żurek.
- Jeżeli PiS dojdzie do władzy, będzie rzeź, partyjne sądy i partyjna prokuratura od A do Z - ocenił.
Nowy projekt ustawy o KRS
Gość "Faktów po Faktach" mówił również o projekcie nowelizacji ustawy o KRS, która zmieniałaby sposób wyboru sędziów do tego organu.
Jak zaznaczył, ma pewną obawę dotyczącą procedowania tego projektu. - Jeżeli wniesiemy tę ustawę i ona zostanie przeprocedowana w parlamencie, to ja mam naprawdę bardzo nikłe nadzieje, że obecny prezydent ją podpisze - skwitował.
Żurek odpowiedział też na pytanie, czy w przypadku uchwalenia nowej ustawy obecna kadencja KRS zostanie dokończona.
- Jeżeli wejdzie w życie, to przystępujemy do wyborów - odparł. Wyjaśniał, że gdyby ta ustawa została uchwalona jeszcze w tym roku, została podpisana przez prezydenta i weszła w życie to - jego zdaniem - "można by już w styczniu uporządkować chaos w sądownictwie".
Spytany o to, czy wierzy w taki scenariusz, oparł, że "nie wierzy", natomiast ma przygotowany "plan b", którego postanowił na razie nie ujawniać.
Autorka/Autor: ms/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24