Relacje polsko-rosyjski są gorsze niż były jeszcze kilka miesięcy temu - uważa Ludwik Dorn, komentując incydent ze zamianą tablicy na pamiątkowym kamieniu w Smoleńsku. - Jeżeli będziemy reagować histerycznie a nie godnie, będziemy sami sobie utrudniać wyjaśnienie sprawy i deprecjonować sami siebie - uważa z kolei poseł PO Andrzej Halicki. Politycy byli gośćmi programu "Rozmowa Rymanowskiego" w TVN24.
Dorn podkreślił, że dzisiejsze relacje z Rosją są inne niż trzy lata temu, a Rosja przez ten czas zyskała dużo z tego co chciała. - Relacje w stosunkach dwustronnych falowały i moim zdaniem teraz wchodzimy w okres, w którym lepiej już było i to wyraźnie widać - mówił. Jego zdaniem decyzja o zamianie tablicy zapadła na najwyższym szczeblu władz rosyjskich. - Tego typu decyzje, rzutujące na relacje dwustronny w każdym kraju mają umocowania bardzo wysoko - powiedział Dorn.
Według byłego posła PiS dobrze, ze pomimo incydentu doszło do spotkania prezydentów obu krajów. - Złym pomysłem byłoby zrywać spotkanie, znaleziono wyjście i złożono kwiaty pod ta brzozą - zaznaczył.
Poseł PO zaapelował, żeby przez pryzmat zdarzenia z tablicą nie oceniać stosunków z Rosją. - Trzy lata temu mieliśmy embargo, nie było handlu, akta katyńskie były zamknięte. Teraz te tomy trafiają w nasze ręce. Wizyta prezydentów w Katyniu jest epokowym wydarzeniem, apeluję, żeby tego nie psuć - mówił Halicki.
Niedobry dwugłos
Politycy skomentowali również słowa doradcy prezydenta Romana Kuźniara, który stwierdził, że zbrodnia katyńska według prawa międzynarodowego, w tym konwencji ONZ "nie spełnia kryteriów ludobójstwa". Dorn stwierdził, że sytuacja, w której środowisko prezydenta mówi innym głosem niż polskie MSZ nie jest dobra dla Polski. - Mamy dwa ośrodki polityki zagranicznej. Z jednej strony mamy zakwestionowanie dotychczasowej doktryny, że Katyń był ludobójstwem. Teraz jest to zakwestionowany, dwa ośrodki władzy wykonawczej, prezydent i MSZ zaczynają się ścigać, który bardziej nie podrażni Rosji - zaznaczył Dorn.
Zdaniem Halickiego polski rząd twardo negocjuje z Rosją, a proces wyjaśniania zbrodni katyńskiej musi jeszcze trochę potrwać. - Ja uważam, że powinniśmy używać słowa ludobójstwo. Ze strony historycznej prowadzimy proces wyjaśniania tej tragedii. On trwa. Nie jest gładki, ale dzisiaj z ust najważniejszych polityków w Rosji słyszymy potępienie tego mordu. Musimy ten proces docenić, choć on oczywiście nie odzwierciedla w pełni naszych roszczeń. Uważam, że to kwestia czasu - podkreślił poseł PO.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24