W sprawie Leppera głowy nie polecą

 
Lepper już nie chce głowy Kwiatkowskiego
Źródło: TVN24

- To tylko opieszałość - wynika z kontroli przeprowadzonej w warszawskim sądzie w związku z tzw. sprawą Leppera. Do Państwowej Komisji Wyborczej trafiły nieaktualne dane dotyczące spraw sądowych lidera Samoobrony. Winnych nie znaleziono.

Ministerstwo Sprawiedliwości niemal natychmiast zarządziło kontrolę, tzw. lustrację w sądzie okręgowym w Warszawie. Sędziowie kontrolerzy potwierdzili, że na czas nie przekazano do Krajowego Rejestru Karnego informacji o umorzeniu sprawy przeciwko Andrzejowi Lepperowi. W rezultacie początkowo PKW nie chciała zarejestrować kandydatury lidera Samoobrony. Lepper domagał się w związku z tym ustąpienia ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.

- Na wniosek PKW sąd przekazał wszystkie kompletne i aktualne dokumenty - tłumaczy w imieniu resortu rzeczniczka, Joanna Dębek. - Zbadaliśmy 55 spraw w tym sądzie i tylko w przypadku Andrzeja Leppera stosowne dane nie zostały na czas przekazane do Krajowego Rejestru Karnego.

Kontrolerzy pozostawili zalecenia: teraz dane do KRK mają być przekazywane rzeczywiście "niezwłocznie" czyli tak, jak tego wymaga prawo. Dębek podkreśla, że zalecenia mają być wdrożone do 10 czerwca. - Po tym terminie system ma, jak to się mówi hulać - dodaje. Winnych niedopatrzeń nie ustalono. Nikt personalnie konsekwencji nie poniesie.

Jednocześnie ministerstwo sprawiedliwości zdecydowało się na podobną kontrolę w niemal 50 innych sądach. - Jeśli ustalimy, że istnieje poważny problem z przekazywaniem danych do Krajowego Rejestru Karnego, wdrożymy rozwiązania systemowe. Możliwe, że także legislacyjne - powiedziała nam rzeczniczka resortu.

Andrzej Lepper wynikami kontroli jest usatysfakcjonowany. - Odpuszczam im - deklaruje. - Jeśli dzięki temu wymiar sprawiedliwości będzie funkcjonował sprawniej, to niech im będzie.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: