Co spędza sen z oczu posłom? Kryzys? Nie tylko. Przede wszystkim prohibicja. Życie towarzyskie w sejmowym hotelu zamarło po tym, jak restaurację i barek przejął nowy właściciel, który jeszcze nie uzyskał koncesji na sprzedaż procentowych napojów.
Prohibicja w hotelu jest przejściowa, ale posłów z barku przepędziła skutecznie - donosi "Dziennik". Po ostatnich wybrykach posłanki Kruk, czy byłego wiceministra zdrowia Krzysztofa Grzegorka, okres trzeźwości może politykom wyjść tylko na zdrowie.
O tym, że na alkoholowe ekscesy posłów ma wpływ atmosfera hotelu przekonywał niegdyś w TVN24 Sławomi Nitras. - To są warunki, które służą takim wspólnym, wieczornym spotkaniom. To niepoważne i takie... internackie - pogrążał kolegów Nitras.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24