Czy finansom państwa grozi katastrofa? Jakie konsekwencje czekają nas w związku z zeszłotygodniowymi zapowiedziami nowelizacji budżetu? Między innymi o to w dzisiejszych "Faktach po Faktach" w TVN24 zapytamy wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego.
Premier Donald Tusk powiedział na wczorajszej konferencji, że ktoś, kto w warunkach kryzysu gospodarczego robi tak dużo, jak wicepremier Jacek Rostowski, na pewno popełnia błędy, jednak działania ministra finansów ocenia jednoznacznie pozytywnie. - Dzięki działaniom Rostowskiego zdecydowanie mniej, a nie więcej, płacimy za polskie zadłużenie - podkreślił Tusk.
Tusk: Dzięki Rostowskiemu Polska "wymija rafy"
Premier powiedział, że w środę w Sejmie Rostowski wyraźnie, w prostych i przekonujących liczbach, pokazał jak Polska - w czasie, w którym "walą się niektóre gospodarki", popadają w ruinę całe państwa - skutecznie "wymija rafy" (…) - Polska, dzięki polityce współtworzonej przez ministra Rostowskiego, raczej wzbudza zazdrość i podziw w innych państwach Europy. Statystyki są tutaj jednoznaczne - jest dużo gorzej, niż byśmy chcieli w Polsce i jest dużo lepiej, niż ktokolwiek inny sobie w Europie poradził w tej kwestii - powiedział premier.
Jak zauważył Tusk, sytuacja w której się znaleźliśmy nie jest przez nasz kraj zawiniona - "albo uderzymy po kieszeniach Polaków, tzn. podniesiemy podatki, nie będziemy płacić emerytom, nie będziemy płacić sferze budżetowej, albo zdecydujemy się na trudny krok, czyli podniesienie deficytu".
W zeszłym tygodniu Tusk i Rostowski poinformowali o konieczności przeprowadzenia nowelizacji tegorocznego budżetu, w którym brakuje 24 miliardów złotych. Oprócz zmian w ustawie budżetowej, rząd chce zawiesić na ten rok działanie 50-proc. progu ostrożnościowego i reguły wydatkowej, według której wydatki mogą rosnąć nie więcej niż inflacja plus jeden proc.
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański