Począwszy od 1998 r. zginęło co najmniej 126 funkcjonariuszy - informuje Komenda Główna Policji. Bilans ten jednak nie jest pełny, bo dotyczy tylko funkcjonariuszy, którzy byli na służbie. Tylko w ubiegłym roku 748 policjantów zostało zaatakowanych przez przestępców, w tym 115 odniosło ciężkie obrażenia.
Przypadki napaści na policjantów są częste i - jak podkreślają funkcjonariusze - wpisują się w ryzyko zawodu. Jak informuje Komenda Główna Policji, wszyscy funkcjonariusze podczas kursów podstawowych i specjalistycznych, przygotowujących ich do pracy w określonym wydziale, przechodzą szkolenia dotyczące taktyki i techniki interwencji. - Podczas nich uczą się także jak bronić się przed napastnikiem z nożem - wyjaśniła Agnieszka Hamelusz z wydziału prasowego KGP.
W praktyce jednak taka obrona jest bardzo trudna, a czasem wręcz niemożliwa. - Działa tutaj element zaskoczenia. Nie bez znaczenia jest też charakter tego rodzaju broni - dodała Agnieszka Hamelusz. - Są to często ułamki sekund. Praktycznie nie ma też możliwości uniknięcia obrażeń - mogą być jedynie lżejsze.
Zareagował, choć był na urlopie
Zaatakowany został tuż po tym jak zwrócił uwagę 17-latkowi, który rzucił w wagon tramwaju koszem na śmieci. Sprawca został zatrzymany, podobnie jak i drugi młody mężczyzna, który - według świadków - mu pomagał.
Funkcjonariusz teoretycznie nie musiał interweniować, ponieważ tego dnia był na urlopie. Z tego też powodu nie miał przy sobie służbowej broni ani np. kajdanek. W policji pracował od 15 lat i podobnie jak inni funkcjonariusze przechodził szkolenia z zakresu samoobrony.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24