Załatwiali L4, by opóźniać procesy? Zarzuty dla ponad 20 adwokatów

Załatwiali L4, by opóźniać procesy? Zarzuty dla adwokatów
Załatwiali L4, by opóźniać procesy? Zarzuty dla adwokatów
Uwaga TVN
Sprawę bada Prokuratura Krajowa we WrocławiuUwaga TVN

Czy blisko siedemdziesięciu łódzkich adwokatów i radców prawnych załatwiało sobie nieuzasadnione zwolnienia lekarskie, opóźniając w ten sposób sądowe procesy? To według informacji reportera "Uwagi!" TVN realny bilans jednej z największych afer w polskiej palestrze, którą bada właśnie Prokuratura Krajowa we Wrocławiu. Zarzuty popełnienia takich przestępstw usłyszało do tej pory ponad dwudziestu prawników.

Dla Marka Jarosza, szefa elbląskiego sanepidu, to był długo wyczekiwany proces: po kilku latach walki, wspólnie z miejscową prokuraturą, doprowadził na ławę oskarżonych dwóch właścicieli "Pachnącego Domu", sklepu oferującego kadzidełka, zapachy i świeczki.

To przykrywka. Tak naprawdę sklep, grając na nosie organom ścigania, zaopatrywał mieszkańców - głównie miejscową młodzież - w dopalacze. Torebki specyfików nazwane m.in. "Exclusive Kokolino" czy "Moc AR7" zaprowadziły na pogranicze życia i śmierci co najmniej kilkunastu miejscowych nastolatków.

Opóźniający się proces

Marek Jarosz ze "sprzedawcami śmierci" - jak sam ich głośno nazywał - walczył na wielu frontach. Z jednej strony na dziesiątkach pogadanek w liceach i gimnazjach. Z drugiej - wraz z reporterem "Uwagi!" - przekonywał miejscowych śledczych, że do tego, by skutecznie ścigać handlarzy dopalaczami, nie trzeba zmieniać prawa. Wystarczy powołać się na istniejący w kodeksie karnym art. 165, mówiący o narażeniu na niebezpieczeństwo zdrowia i życia wielu osób.

Właśnie dzięki wykorzystaniu tego przepisu na ławie oskarżonych elbląskiego Sądu Okręgowego zasiadło dwóch młodych właścicieli "Pachnącego Domu", Szymon I. i Jakub G. Pełnomocnictwa do ich obrony złożyła jedna z łódzkich kancelarii adwokackich, a z jej ramienia występował młody aplikant.

Okazało się jednak, że proces nie może ruszyć z powodu słabego stanu zdrowia oskarżonych. Sędzia wyznaczał termin za terminem, a do sądu wpływały kolejne zwolnienia lekarskie, skutecznie zatrzymując działania wymiaru sprawiedliwości.

W końcu, jak dowiedział się reporter "Uwagi!", sędzia na rozprawę wezwał lekarkę, która wystawiła jedno z zaświadczeń. To doktor nauk medycznych Beata J., łódzka biegła, specjalistka z zakresu medycyny sądowej, do niedawna stale i oficjalnie współpracująca z łódzką Okręgową Radą Adwokacką.

Jak się okazało, 49-letnia wówczas Beata J. rekomendowana była dla członków prawniczego samorządu jako specjalistka od stwierdzania ich niezdolności do występowania przed sądem w wypadku wszelkiego rodzaju chorób.

Ani Marek Jarosz, ani wzywający lekarkę sędzia, nie zdawali sobie najpewniej sprawy, że ten ruch nie tylko przyspieszy proces elbląskich handlarzy dopalaczami, ale też wywoła lawinę, która spowoduje jedną z największych afer w powojennej historii polskiej palestry.

Podsłuchowy przełom

Kto w wyniku zeznań Beaty J. zdecydował się powiadomić organy ścigania o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa"? Tego nie wiadomo. Reporterowi "Uwagi!" udało się jednak odtworzyć, co działo się w kolejnych, kluczowych dla rozwoju sprawy, miesiącach.

Śledztwo w sprawie zwolnień wystawianych przez Beatę J. - po tym, jak łódzka prokuratura uznała, że sprawa wymaga dalszego badania, ale nie w Łodzi, bo dotyczy łódzkich prawników - trafiło do Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, znanej m.in. z badania afery korupcyjnej w polskim futbolu.

We wrześniu 2015 r. śledczy zaczęli za zgodą sądu podsłuchiwać rozmowy telefoniczne Beaty J. Przez pół roku śledzili jej kontakty z pacjentami, m.in. łódzkimi adwokatami, którym lekarka wystawiała nagminnie sądowe zwolnienia.

Okazało się, że Beata J. wystawiała zwolnienia nie badając adwokatów, a jej praca przerodziła się w prywatną znajomość: pozwalające odroczyć procesy dokumenty wypisywała często poza lekarskim gabinetem, miała też być stałym bywalcem okolicznościowych imprez organizowanych przez łódzki adwokacki samorząd.

Jak dowiedział się reporter "Uwagi!" od informatorów, śledczym do postawienia adwokatom zarzutu wystarczył już sam brak ich badania przez Beatę J. Według przepisów badanie takie lekarz sądowy ma bowiem obowiązek przeprowadzić przed wystawieniem zwolnienia.

Śledczy uznali, że każda wychodząca od prawnika propozycja wystawienia zaświadczenia bez badania oznaczała podżeganie przez adwokata do poświadczenia nieprawdy przez Beatę J. dla osobistej korzyści, czyli przestępstwo przeciwko dokumentom z art. 271 par. 3 Kodeksu karnego zagrożone karą ośmiu lat więzienia. W ciągu kilku miesięcy na liście – wśród innych, "cywilnych" pacjentów lekarki - było blisko siedemdziesięciu adwokatów.

Pani doktor mówi

Kolejny przełom nastąpił w lipcu 2016 roku, gdy prokuratura postanowiła bez rozgłosu zatrzymać Beatę J. Lekarka, po przedstawieniu zarzutów popełnienia ponad 50 przestępstw poświadczenia nieprawdy, na wniosek prokuratora trafiła do aresztu.

Sąd nie miał wątpliwości, że zachodzi z jej strony między innymi obawa matactwa. Sama Beata J. zdecydowała się zeznawać, a jej wyjaśnienia - według informacji reportera "Uwagi!" - obciążyły znaczną część nagranych wcześniej adwokatów.

Również w tym czasie przestała być sądowym lekarzem: prezes łódzkiego Sądu Okręgowego wykreślił ją z listy między innymi z powodu niezłożenia w sądzie wymaganego rejestru zaświadczeń wypisanych w poprzednim roku i nieodbierania wynagrodzenia za część wypisywanych zwolnień - na mocy przepisów sąd za każdy taki dokument płaci 50 zł.

Jak dowiedział się dziennikarz "Uwagi!", już wtedy wśród wielu łódzkich adwokatów wybuchła panika: wszyscy próbowali dowiedzieć się, kogo obciąża śledztwo przeciw Beacie J.

Bomba wybuchła jednak niedawno: według naszych informacji tylko w ciągu ostatnich kilkunastu dni do Wrocławia wezwano w sumie ponad dwudziestu łódzkich adwokatów, wszystkich w charakterze podejrzanych o poświadczenie nieprawdy. A to dopiero pierwsza tura - kolejni prawnicy mają usłyszeć zarzuty w połowie grudnia. W sumie ma ich być jeszcze około pięćdziesięciu. Część podejrzanych mecenasów niemal od razu przyznała się do winy.

Na liście podejrzanych, obok stosunkowo młodych i mało doświadczonych prawników, pojawiły się też znane nazwiska, m.in. cenionego Michała G, a także wielu innych: Tomasz K., Katarzyna M., Przemysław R., Paulina K., Paweł K. i Andrzej D.

Milczenie śledczych

W nieoczekiwany sposób drobna sprawa sprzedawców dopalaczy z Elbląga uruchomiła lawinę, która już zatrzęsła prawniczym środowiskiem. Niepokój palestry dodatkowo wzmaga jednak milczenie wrocławskiej prokuratury.

Według informacji "Uwagi!", konferencję, na której przedstawiona byłaby cała sprawa, planowano zwołać w piątek 2 grudnia, ale w ostatniej chwili z zamiaru tego się wycofano.

- Naszym zdaniem powodem zmiany decyzji mogło być powszechne wówczas w mediach żądanie, by sprawdzić rzetelność zwolnień lekarskich, dzięki którym na zwołane wówczas posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego nie stawiło się troje sędziów wybranych dzięki Prawu i Sprawiedliwości - mówi jeden z cenionych łódzkich adwokatów, nie zamieszany w aferę.

Zwierzchnicy prokuratorów mogli przestraszyć się medialnego związania obu spraw i tym mocniejszego nacisku na sprawdzenie zaświadczeń sędziów Trybunału, z których jeden do niedawna był przecież łódzkim prawnikiem-praktykiem.

Wielu znających sprawę łódzkich adwokatów niemal otwarcie krytykuje też prostą i pozwalającą na "masowe" postawienie zarzutów kwalifikację czynu.

- Do jednego worka wrzucono tych, którzy załatwiali sobie lewe zaświadczenia i powinni za to odpowiedzieć, ale też np. adwokatów-kobiety, które brały od Beaty J. zwolnienie z powodu choroby swojego dziecka - mówi reporterowi "Uwagi!" anonimowo jeden z nich.

- Tak naprawdę te adwokatki nie musiały wiedzieć, że ich dziecko powinno być zbadane przez biegłą lekarkę osobiście, a dysponują konkretną dokumentacją medyczną, z której jasno wynika, że malec był wtedy chory. To naszym zdaniem nasuwa podejrzenie, że prokuraturze chodzi o wywołanie w społeczeństwie szoku z powodu skali zjawiska adwokackiej nierzetelności. Tym bardziej, że w środowisku coraz głośniej mówi się o planowanych przez władze ograniczeniach dzisiejszych warunków działania adwokackiego samorządu - ocenia.

Kolejna pułapka, która zdaniem adwokatów została na nich zastawiona przez prokuraturę, polega na braku możliwości sensownego i szybkiego rozwiązania problemu wewnątrz palestry: - Nie mamy wszystkich materiałów, którymi dysponuje prokuratura, w szczególności obciążających adwokatów wyjaśnień lekarki Beaty J. i zapisów jej podsłuchanych rozmów z adwokatami - mówi jeden z wysoko postawionych członków łódzkiej palestry.

- W tej sytuacji, gdy rozpoczniemy postępowania dyscyplinarne wobec podejrzanych adwokatów, zabraknie nam danych, by podjąć mądrą decyzję: czy ich zawieszać w prawie wykonywania zawodu do wyjaśnienia sprawy, czy nie. Z drugiej strony, wiemy, że cześć podejrzanych przyznała się do winy. Jeśli więc wstrzymamy się z decyzją, opinia publiczna usłyszy, że "adwokacki samorząd nie potrafi rozliczyć win swoich członków". Jeśli zawiesimy tylko tych, którzy się przyznali, powiedzą, że środowiskowa kara dotknęła wyłącznie skruszonych, którzy uznali swój błąd - twierdzi.

"Dla dobra śledztwa"

Po zebraniu wszystkich informacji w tej sprawie poprosiliśmy o wypowiedź prokuratora Roberta Tomankiewicza, naczelnika Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Naczelnik stwierdził, że prokuratura milczy w tej sprawie "dla dobra śledztwa".

Milczy również Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi. Jej dziekan mec. Jarosław Szymański zapewnia, że "oficjalnie nic nie wie o sprawie". Skąd wzięła się współpraca adwokatury z Beatą J.? Mecenas Szymański odpowiedział pisemnie: "Lekarz nie współpracował, ale wyraził gotowość wykonywania funkcji lekarza sądowego w związku z problemami dostępności do tej instytucji zgłaszanymi przez środowisko".

Milczą też sami podejrzani, a także Bartosz Tiutiunik, obrońca siedmiu prawników, którym postawiono już we Wrocławiu zarzuty: - Przepraszam, ale mógłbym narazić się na zarzut ujawnienia tajemnicy śledztwa, gdybym wyszedł przed szereg - mówi.

Z adwokatem, reprezentującym dr Beatę J., nie udało nam się porozmawiać. Jest za granicą i nie odbiera telefonów.

Źródło: UWAGA! TVN

Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN

Pozostałe wiadomości

Ratownicy patrolowali jezioro Śniardwy, gdy w okolicach wsi Nowe Guty (Warmińsko-Mazurskie) zauważyli wystający spod lodu tył auta osobowego. Okazało się, że dwóch mężczyzn wybrało się na skrajnie niebezpieczną przejażdżkę.

Wjechali autem na jezioro. 800 metrów od brzegu lód się załamał i wpadli do wody

Wjechali autem na jezioro. 800 metrów od brzegu lód się załamał i wpadli do wody

Źródło:
tvn24.pl

Od poniedziałku codziennie odbywać się będzie modlitwa różańcowa o zdrowie papieża na placu Świętego Piotra o godzinie 21 - ogłosił Watykan. Będą w niej uczestniczyć kardynałowie mieszkający w Rzymie ze współpracownikami z Kurii Rzymskiej i przedstawiciele rzymskiej diecezji. Franciszek cierpi na obustronne zapalenie płuc.

Codzienna modlitwa za zdrowie papieża. Decyzja Watykanu 

Codzienna modlitwa za zdrowie papieża. Decyzja Watykanu 

Źródło:
PAP

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 24 lutego 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o apartamenty, z których korzystał między innymi Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, wcześniej szef Muzeum IIWŚ.

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci 35-letniego mężczyzny, który zginął po upadku z balkonu z trzeciego piętra w Krośnie (Podkarpackie). Dwie osoby zatrzymane w tej sprawie zostały przesłuchane i zwolnione z aresztu.

Mężczyzna wypadł z trzeciego piętra, nie żyje

Mężczyzna wypadł z trzeciego piętra, nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

27 lutego w prokuraturze ma się odbyć przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych. Nieoficjalne informacje TVN24 potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba. Sam zainteresowany mówił, że stawi się na przesłuchaniu i "nie będzie robił żadnych wielkich scen", dodając jednak, że prokuratura prowadzi swoje działania "w sposób absolutnie pozaprawny".

Morawiecki wezwany do prokuratury. "Nie będę robił żadnych wielkich scen"

Morawiecki wezwany do prokuratury. "Nie będę robił żadnych wielkich scen"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Interwencje Waszyngtonu w wybory do Bundestagu były "nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy" - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll Friedrich Merz, który prawdopodobnie zostanie kanclerzem Niemiec. Lider CDU mówił o "ogromnej presji z dwóch stron".

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

Źródło:
CNN, TVN24
Dzieci siwe ze stresu

Dzieci siwe ze stresu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nie skończyło się na 10 minutach i nie miało być to godzinne spotkanie - powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w USA. Dodał, że "było to bardzo dobre spotkanie, na którym prezydent omówił wszystkie najważniejsze sprawy".

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

Źródło:
Radio Zet, PAP

Według najnowszych informacji, przekazanych w poniedziałek, papież "miał dobrą noc, przespał ją i odpoczywa". Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc, jego stan jest określany jako krytyczny.

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Źródło:
Reuters

Przez tydzień trwały poszukiwania 26-latki z gminy Kłodzko. W niedzielę policjanci znaleźli ciało zaginionej Katarzyny B. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa. On też wskazał miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki. Do zabójstwa się jednak nie przyznaje. - Przedstawione przez niego wyjaśnienia są absurdalne - powiedział Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Źródło:
TVN24

Wołodymyr Zełenski musi zrozumieć, że USA muszą być zaangażowane w sprawy Ukrainy. A najlepszym sposobem na połącznie Ukrainy z USA jest biznes - mówił były premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla NBC News. Mówił, że radziłby ukraińskiemu prezydentowi podpisać umowę z Amerykanami w sprawie minerałów i złóż naturalnych Ukrainy. - Tu zgadzam się w pełni z prezydentem Trumpem - dodał.

"Zełenski musi to zrozumieć". Morawiecki o Trumpie i "biznesie"

"Zełenski musi to zrozumieć". Morawiecki o Trumpie i "biznesie"

Źródło:
tvn24.pl

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek.

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Dan Bongino, prawicowy podcaster, rozsiewający teorie spiskowe, został mianowany przez Donalda Trumpa na stanowisko zastępcy dyrektora Federalnego Biura Śledczego. Amerykańskie media wskazują, że Bongino do tej pory nie pracował nigdy w FBI i że złamany został w ten sposób obyczaj mający 117 lat. Stowarzyszenie Agentów FBI jeszcze przed ogłoszeniem nominacji Dana Bongino wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że zastępca dyrektora FBI "z wielu różnych powodów" powinien być "aktywnym agentem specjalnym".

Kontrowersyjny podcaster zastępcą szefa FBI. Stowarzyszenie Agentów wydało oświadczenie

Kontrowersyjny podcaster zastępcą szefa FBI. Stowarzyszenie Agentów wydało oświadczenie

Źródło:
NBC News, TVN24

Ponad 165 tysięcy osób podpisało się pod petycją w sprawie odebrania kanadyjskiego obywatelstwa Elonowi Muskowi. Miliarder posiada je dzięki matce, która przyszła na świat w mieście Regina, na południu kraju. W uzasadnieniu skierowanego do premiera Trudeau pisma wskazano na powtarzane przez biznesmena sugestie uczynienia z Kanady 51. stanu USA i jego inne, "godzące w interes narodowy" działania.  

Chcą odebrania obywatelstwa Elonowi Muskowi. Liczba głosów pod petycją rośnie

Chcą odebrania obywatelstwa Elonowi Muskowi. Liczba głosów pod petycją rośnie

Źródło:
CTV News, The Guardian

Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 procent wyższa niż rok wcześniej. A to jeszcze nie koniec - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Źródło:
PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych (bez uwzględnienia inflacji) w styczniu 2025 była wyższa niż przed rokiem o 4,8 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Analitycy oczekiwali wzrostu o 1,5 procent.

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

Źródło:
PAP

W poniedziałek rano w Alejach Jerozolimskich zderzyło się siedem samochodów osobowych. Nie ma osób poszkodowanych. Były spore utrudnienia.

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Jestem dumny z Ukrainy" - oznajmił w trzecią rocznicę inwazji zbrojnej Rosji prezydent Wołodymyr Zełenski. Oddał hołd tym, którzy zginęli i wyraził wdzięczność wszystkim, którzy pracują na rzecz jego kraju.

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielnych wyborach do Bundestagu zwyciężył konserwatywny blok CDU/CSU, a nowym kanclerzem najpewniej zostanie Friedrich Merz. Zdaniem Politico jego dojście go władzy "nie mogło nastąpić w bardziej krytycznym momencie dla Europy". Znaczną część uwagi media poświęcają też historycznemu wynikowi skrajnie prawicowej AfD.

"Najbardziej znacząca kadencja od czasu zimnej wojny"? Światowe media o wyborach w Niemczech

"Najbardziej znacząca kadencja od czasu zimnej wojny"? Światowe media o wyborach w Niemczech

Źródło:
DW, Politico, BBC, PAP, Guardian

W niedzielę odbyły się przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu. Pod wieloma względami są historyczne. Ich zwycięzcą został konserwatywny blok CDU/CSU. Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego. Wyniki wskazują na najwyższą od kilkudziesięciu lat frekwencję, na sukces skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec AfD i najsłabszy w powojennych Niemczech wynik socjaldemokratów. Oto co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech.

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Samolot z Nowego Jorku do Nowego Delhi wylądował na lotnisku w Rzymie z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach sprawdzania maszyny stwierdzono, że alarm był fałszywy. Na pokładzie samolotu było 199 osób.

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Źródło:
PAP

Bohaterowi tego materiału od 12 lat zanikają płuca. Oddycha dzięki butlom z tlenem, ale ich wynajęcie kosztuje, tak jak i prąd, bez którego nie będą działać. Renta już od dawna na to nie wystarcza, więc pożycz, i ma długi. Ogromne. Ratunkiem byłby przeszczep, ale wciąż nie ma na to szans.

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Źródło:
Fakty TVN

Zarzuty znieważenia, stosowania gróźb karalnych i uszkodzenia ciała usłyszała kobieta, która miała pobić i poniżać osobę z niepełnosprawnością. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiły nagrania z całego zdarzenia.

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Źródło:
tvn24.pl

W Regułach pod Warszawą doszło do zderzenia pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej z samochodem osobowym.

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jedną rzecz chcemy zrobić. Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad trzy miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu. Dlaczego? Trudno, by urzędnicy deregulowali sami siebie - powiedział Rafał Brzoska, prezes InPostu, szef zespołu do spraw deregulacji, w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Źródło:
tvn24.pl

Drogowcy z powiatu radomskiego w ostatnich tygodniach zebrali blisko 200 starych opon porzuconych w rowach wzdłuż dróg powiatowych. Podejrzewają, że prawdopodobnie pozbywają się ich w ten sposób zakłady wulkanizacyjne lub przedsiębiorcy, chcący uniknąć kosztów utylizacji.

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Przed nami wyjątkowy wieczór, bo na niebie pojawi się aż pięć planet - Merkury, Saturn, Wenus, Jowisz i Mars. Będzie można dostrzec je gołym okiem. "Wystarczy bezchmurne niebo, otwarta przestrzeń i trochę uwagi" - napisał w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach". Sprawdź, gdzie aura sprzyjać będzie obserwacjom.

Pięć planet widocznych gołym okiem. Spójrzcie dziś w niebo

Pięć planet widocznych gołym okiem. Spójrzcie dziś w niebo

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Zmiana czasu z zimowego na letni nastąpi w ostatnią niedzielę marca. W nocy z 29 marca na 30 marca przestawiamy wskazówki zegarów z 2.00 na 3.00. Oznacza to, że pośpimy o godzinę krócej.

Zmiana czasu na letni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zmiana czasu na letni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Do programu Orange Warsaw Festival 2025 dołączyła amerykańska wokalistka Chappell Roan. Wystąpi ona na festiwalu 30 maja. Wcześniej organizatorzy ogłosili występ brytyjskiej wokalistki Charli XCX, która pojawi się na festiwalu dzień później, 31 maja.

Chappell Roan na Orange Warsaw Festival

Chappell Roan na Orange Warsaw Festival

Źródło:
tvn24.pl