Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli poprawki do noweli ustawy o ochronie zwierząt, wśród nich usunięcie ograniczenia uboju rytualnego. Jan Maria Jackowski wyraził ubolewanie, że w Sejmie nie odbyła się poważna debata na temat noweli. - Tysiące polskich rolników zostało obrażonych, przedstawianych jako mordercy zwierząt - powiedział. - Wszyscy zostaliśmy zaskoczeni tą ustawą - dodał senator Zdzisław Pupa z PiS.
Senacka komisja rolnictwa i rozwoju wsi w czwartek przez prawie siedem godzin rozpatrywała nowelę ustawy o ochronie zwierząt, która między innymi zakazuje hodowli zwierząt na futra, ogranicza ubój rytualny tylko do potrzeb polskich gmin wyznaniowych i nadaje dodatkowe prawa organizacjom zajmującym się ochroną zwierząt.
Oprócz druku noweli senatorowie otrzymali kilkadziesiąt opinii na jej temat od organizacji zajmujących się ochroną zwierząt, od tych zajmujących się hodowlą czy przetwórstwem mięsnym oraz kilkanaście uwag obywatelskich. Długą listę uwag i zastrzeżeń do noweli przygotowało również Biuro Legislacyjnego Senatu. Wicemarszałek Senatu Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że głosowania nad poprawkami odbędą się dopiero bezpośrednio przed zaplanowanym na 13 października posiedzeniem Senatu.
Zastępca szefa kancelarii premiera Paweł Szrot oświadczył, że "około 80 procent" poprawek, wskazanych przez senackich legislatorów, jest dla rządu do przyjęcia. Są jednak takie, zastrzegł, które nie zyskają rekomendacji. Nie podał dokładnie, o które poprawki chodzi, ale zapowiedział przekazanie stanowiska na piśmie.
Przedstawiciel wnioskodawców, poseł PiS Grzegorz Puda podkreślił, że analizy Ministerstwa Finansów jednoznacznie wskazują, iż hodowla zwierząt futerkowych jest branżą schyłkową, a dodatkowo obciążoną wieloma problemami natury społecznej i etycznej. Według niego jedynym liczącym się rynkiem dla wołowiny z uboju rytualnego jest Izrael i jest to 4 procent eksportu tego mięsa, a udział ma się kurczyć.
Koalicja Obywatelska poprawki dotyczące zwierząt domowych
Wiceszefowa klubu Koalicji Obywatelskiej, posłanka Małgorzata Tracz wyraziła nadzieję, że senatorowie poprą przełomową, jej zdaniem, nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Posłanka poprosiła senatorów, by zapoznali się z listą kilkunastu poprawek przygotowanych przez organizacje pozarządowe, dotyczących, jak mówiła, dobrostanu zwierząt domowych.
Poinformowała, że poprawki dotyczą między innymi ograniczeń w dysponowaniu zwierzętami domowymi, obowiązku utrzymywania ich z zapewnieniem dostępu do światła oraz zakazu utrzymywania ich na uwięzi. Ponadto mają sprecyzować czynniki uniemożliwiające pełnienie funkcji kierownika schroniska dla zwierząt; odnoszą się także do opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz konkretyzują obowiązki gmin w zakresie zapobiegania bezdomności zwierząt.
Według Tracz, w poprawkach zaproponowanych przez organizacje pojawia się też kwestia nadania organizacjom społecznym, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, uprawnień oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia określone w ustawie o ochronie zwierząt. Tracz zaapelowała do senatorów, by wzięli pod uwagę pojawiające się głosy o potrzebie uzupełnienia ustawy o zapisy o czipowaniu zwierząt domowych i stworzenie centralnej bazy zwierząt oznakowanych. Według niej to pomoże zapobiec bezdomności zwierząt.
"W Sejmie nie odbyła się poważna debata"
Senator Jan Maria Jackowski z Prawa i Sprawiedliwości wyraził ubolewanie, że "w Sejmie nie odbyła się poważna debata" na temat noweli. Wyraził nadzieję, że Senat w toku prac wypracuje taką formę tej ustawy, która będzie do przyjęcia. Ocenił, że "polskiej wsi została wyrządzona ogromna krzywda", ponieważ - jak mówił - "tysiące polskich rolników zostało obrażonych, przedstawianych jako mordercy zwierząt". - Mam nadzieję, że rząd zmodyfikuje swoje stanowisko, tym bardziej że kwestia uboju rytualnego ma, poza wymiarem gospodarczym, wymiar światopoglądowy i międzynarodowy. Tu potrzebna jest głębsza refleksja - stwierdził.
Również zdaniem senatora Macieja Łuczaka z Prawa i Sprawiedliwości "zapisy noweli, które są najważniejsze dla polskiego rolnictwa, wymagają głębszego zastanowienia". Wskazał na ograniczenie uboju rytualnego, zakaz hodowli zwierząt na futra oraz nadawanie dodatkowych uprawnień organizacjom pozarządowym, zajmującym się ochroną zwierząt. Łuczak zgłosił dwie poprawki - jedna dotyczy usunięcia ograniczenia uboju rytualnego, druga usuwa zbyt wysokie uprawnienia dla organizacji pozarządowych.
Senator ocenił również, że przy ogólnoświatowym zmniejszającym się popycie na wyroby między innymi ze skóry, zapis o zakazie hodowli zwierząt futerkowych można zachować, ale z przedłużeniem vacatio legis do sześciu lat i z zagwarantowaniem odpowiednich rekompensat.
- Wszyscy zostaliśmy zaskoczeni tą ustawą - oświadczył senator Zdzisław Pupa z PiS. - Ta ustawa ingeruje nie tylko w wiele aspektów rolniczych, ale również mieszkańcy miasta są nią dotknięci, mieszkańcy wiosek, hodowcy psów, kotów, drobnego inwentarza - mówił. Jak ocenił, wejście noweli w życie spowoduje likwidację działów polskiej gospodarki, które dotychczas służyły obywatelom.
Z kolei senator Jacek Włosowicz z PiS krytykował zakaz hodowli zwierząt na futra oraz ograniczenie uboju rytualnego, podkreślając, że wzrost PKB jest powodowany między innymi wzrostem eksportu.
Krytyczne głosy przedstawicieli branży mięsnej i hodowców
Przedstawiciele branży hodowców zwierząt futerkowych podkreślali na posiedzeniu komisji, że nie są w stanie odzyskać zainwestowanych pieniędzy, nawet jeśli kilkakrotnie zostałoby wydłużone wprowadzone dla zakazu ich działalności 12-miesięczne vacatio legis. Domagali się przeważnie całkowitego zniesienia propozycji zakazu albo odszkodowań na poziomie średniej Unii Europejskiej. Podkreślali też, że szacunki autorów ustawy co do zatrudnienia w branży są znacząco zaniżone ze względu na specyfikę składania sprawozdań o typie działalności.
Z kolei przedstawiciele branży mięsnej wskazywali na straty, jakie poniosą z powodu zakazania uboju rytualnego na eksport. Podkreślali, że to zamknięcie się na rynek liczący ponad 2,5 mld odbiorców - muzułmanów. Podnosili, że straty poniosą nie tylko sprzedawcy mięsa, ale i hodowcy, więc zapisy o rekompensatach tylko dla tych pierwszych są daleko niewystarczające.
Padały między innymi pytania o regulacje dotyczące chowu na wolnym wybiegu, gdy np. wiele zwierząt, jak owce, bydło czy konie w ten sposób się hoduje i nie potrzebują one warunków, o jakich mówi ustawa. Hodowcy psów kwestionowali z kolei praktyczny monopol niektórych organizacji kynologicznych.
Wiele głosów krytycznych skierowano pod adresem uprawnień, jakie mają otrzymać organizacje, zajmujące się opieką nad zwierzętami. Nawet przedstawiciel jednej z nich, także krytykując zapisy ustawy - stwierdził, że efektem przyjętych przez Sejm regulacji będzie powszechna wrogość wobec tych organizacji.
Organizacje prozwierzęce apelują o utrzymanie ograniczenia uboju rytualnego
Poparcie dla proponowanych rozwiązań wyrażali przedstawiciele organizacji prozwierzęcych. Wprowadzenie zakazu hodowli na futra uzasadniali koniecznością humanitarnego traktowania zwierząt.
Przekonywali też, że ubój rytualny jest jednym z największych okrucieństw wobec zwierząt i twierdzili, że powinien być całkowicie zakazany, a nie - jak głosi nowela - ograniczony do potrzeb polskich związków wyznaniowych. Zaproszeni na posiedzenie komisji zaproponowali cały szereg poprawek, którymi senatorowie obiecali się zająć i ewentualnie zgłosić w trakcie dalszych prac.
Źródło: PAP