Jest mi niezręcznie o tym mówić, bo to urząd, który prowadziłem przez sześć lat, ale sytuacja jest taka, że muszę to zrobić - powiedział w TVN24 Jan Dworak, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i były prezes Telewizji Polskiej, komentując działania KRRiT w sprawie przedłużenia koncesji dla TVN. Mówiąc o przygotowanym przez PiS projekcie ustawy anty-TVN, ocenił, że "to jest ewidentnie prawo, które zostało stworzone po to, by uderzyć w jednego nadawcę".
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ta wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym zeszłego roku.
KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN.
Projektu ustawy w obecnym kształcie nie chce poprzeć Porozumienie. Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział, że jego partia przedstawi poprawkę, która rozszerzy grupę krajów mogących być większościowymi właścicielami mediów w Polsce o państwa OECD, do której należą Stany Zjednoczone.
>> Oświadczenie TVN w związku z projektem ustawy medialnej >> Oświadczenie Discovery, Inc. w związku z projektem ustawy medialnej
Dworak: skład obecnej KRRiT przekracza podstawowe zasady działania urzędnika
Działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w kontekście przyznawania koncesji dla TVN24 komentował we wtorek w TVN24, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w latach 2010-2016 i prezes zarządu TVP w latach 2004-2006. - Jest mi może niezręcznie o tym mówić, bo to jest urząd, który prowadziłem przez sześć lat, ale sytuacja jest taka, że muszę to zrobić - powiedział. - Uważam, że ten obecny skład Krajowej Rady działa, przekraczając podstawowe zasady działania urzędnika, czyli działają poza granicami prawa i nie na jego podstawie - ocenił Dworak.
Jak dodał były szef KRRiT, "o łamaniu prawa wprost trudno jeszcze mówić, bo nie ma decyzji". - Jest nadużywanie prawa, choć pewnie oznacza to to samo, chociażby przez przewlekanie tej procedury koncesyjnej - zwracał uwagę. - Jeśli ona trwa 17 miesięcy i najpierw nic się nie działo przez ponad rok, a potem słyszymy bardzo różne argumenty za tym, że ten stan należy przewlekać, zastanawiać się, to jest to już działanie poza granicami prawa - argumentował Dworak.
"To jest ewidentnie prawo, które zostało stworzone po to, by uderzyć w jednego nadawcę"
Pytany o projekt ustawy anty-TVN, powiedział, że ocenia go "bardzo źle". - To jest ewidentnie prawo, które zostało stworzone po to, by uderzyć w jednego nadawcę, właśnie w TVN - zauważył. - To zostało przedstawione opinii publicznej dopiero po posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, gdzie posłowie zastanawiali się nad stanem prawnym i procesem przyznania koncesji dla TVN24, więc powstało wyraźnie po to, żeby uderzyć w TVN - komentował Dworak.
Jak dodał, "stan prawny, który istnieje do tej pory, nie pozostawia żadnych wątpliwości". - Krajowa Rada [Radiofonii i Telewizji - przyp. red.] powinna, a nawet musi w świetle obecnego prawa przyznać rekoncesję TVN24 - powiedział.
"To jest taki rodzaj dążenia do dyktatury"
Zapytany, czym dla niego jest wolność słowa, były przewodniczący KRRiT odparł, że to "podstawa demokracji, ustroju, w którym żyjemy" - Wolność słowa oznacza tyle, że każdy ma prawo do zabrania głosu o rzeczywistości, tak jak ją widzi, ma prawo ją opisywać, a szczególnie ma prawo do krytykowania ludzi, których sam wybrał, by nim rządzili - dodał.
Odnosząc się do pytania o polityków, którzy chcą ograniczyć wolność słowa, Dworak nazwałby "ich ludźmi, którzy dążą do tego, żeby zlikwidować demokrację i podstawowe prawa obywatela". - To jest taki rodzaj dążenia do dyktatury - ocenił.
W opinii gościa TVN24 "suwerenem jesteśmy my wszyscy, którzy głosujemy i wyrażamy opinię o tym, co się dzieje wokół nas". - Jeżeli ktoś ogranicza wolność słowa, to ogranicza nasze prawa, czyli prawa suwerena, czyli tak naprawdę zaczyna likwidować demokrację - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24