Odejście operacyjne naszego najważniejszego partnera z Europy oznaczałoby nową sytuację, groźną także dla naszego kraju - tak o jednym z możliwych skutków kryzysu na linii USA - Korea Północna mówił w programie "Horyzont" Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku.
W ostatnich dniach reżim w Pjongjangu zagroził wystrzeleniem rakiety balistycznej w okolice stanowiącej terytorium USA wyspy Guam. Trump z kolei ostrzegł, że jeśli Korea Północna będzie dalej grozić Stanom Zjednoczonym "to spotka ją ogień i gniew, jakich świat nigdy nie widział".
Goście programu "Horyzont" zastanawiali się, czy na Dalekim Wschodzie rzeczywiście może wybuchnąć konflikt zbrojny, czy też mamy do czynienia z jeszcze jedną słowną wymianą gróźb.
- Wymiana gróźb świadczy o dwóch elementach: końcu strategicznej cierpliwości (amerykańskiej), a także o tym, że nadchodzi czas nowych decyzji - uznał Jerzy Maria Nowak, były ambasador RP przy NATO.
- Klucz do rozwiązania tego konfliktu mają Chiny - ocenił Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku i profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.
Artur Wróblewski, amerykanista z Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uczelni Łazarskiego, podkreślił, że "zmieniła się radykalnie sytuacja". - Wcześniej nie było zdolności wysłania przez Koreę Północną rakiet balistycznych. W tej chwili to zagraża egzystencjalnie Stanom Zjednoczonym - dodał.
Zdolności obronne NATO
Gospodarz programu Jacek Stawiski pytał też, czy to, co dzieje się w Korei Północnej - niezależnie, czy dojdzie do konfliktu, nie odwróci uwagi Amerykanów od Europy Środkowo-Wschodniej. - Czy Polska na tym straci, ponieważ Rosja wyczuje słabość Stanów Zjednoczonych, zaangażowanych na Dalekim Wschodzie? - zwrócił się do gości.
Artur Wróblewski przypomniał, że Pentagon opracowuje nową narodową strategię bezpieczeństwa. Jego zdaniem, ważne jest, by w tej strategii znalazł się zapis o obronie flanki wschodniej NATO.
- Z tego co słychać, o czym mówił chociażby senator John McCain, tak się stanie - podkreślił amerykanista z Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uczelni Łazarskiego.
- Gdyby doszło do wojny Korei Północnej ze Stanami Zjednoczonymi, a nawet gdyby doszło do poważnego kryzysu w Azji, choćby regionalnego, dla Europy oznaczałoby to bardzo poważne skutki - odpowiedział generał Pacek.
- Zdolności obronne NATO to w 70 procentach zdolności amerykańskie. Zejście operacyjne naszego najważniejszego partnera z Europy oznaczałoby zupełnie nowe otwarcie dla Rosji, oznaczałoby nową sytuację, groźną także dla naszego kraju - podkreślił.
- W najbliższym czasie nie mamy się czego bać - ocenił Jerzy Maria Nowak. - Natomiast gdyby jednak doszło do starcia wojennego (USA z Koreą Północną), skutki byłyby nieprzewidywalne. Żadna wojna nie była taką, jaką sobie wyobrażał ten, który wojnę zaczynał. To mogą być dla Polski bardzo nieszczęśliwe konsekwencje – podkreślił. Były ambasador RP przy NATO wyraził nadzieję, że do konfliktu jednak nie dojdzie.
Obejrzyj cały program "Horyzont".
Autor: tas / Źródło: tvn24