- Zamierzam wystąpić do Komisji Nadzoru Finansowego, aby wpłynęła na zmianę praktyki postępowania banków tak, by wyeliminować zbędne ograniczenia utrudniające dostęp do kredytów i możliwości korzystania z poręczeń - powiedział w piątek prezydent Bronisław Komorowski.
Chodzi o - jak podkreślił prezydent - zmianę praktyki w postępowaniu banków, aby umożliwić dostęp do kredytów, także osobom zatrudnionym na podstawie umów czasowych. Według Komorowskiego, zmiany wymaga również system stosowania poręczeń dla firm, w szczególności małych. - To nie jest problem dodatkowych środków finansowych, ani zmian w ustawie, tylko zmian w praktyce funkcjonowania banków. A ta praktyka dzisiaj w stopniu bardzo istotnym ogranicza realną możliwość funkcjonowania młodych ludzi oraz małego i średniego biznesu - uważa prezydent.
Współpraca
Bronisław Komorowski podkreślił też, że zamierza wspierać rząd w działaniach zapowiedzianych w piątek w Sejmie przez premiera. - Cieszę się, że cały szereg inicjatyw i pomysłów, które zrodziły się w Kancelarii Prezydenta, został poddany procesowi uzgadniania z rządem, co zaowocowało tymi elementami w wystąpieniu premiera, które dotyczą polityki prorodzinnej. Dobra współpraca sprzyja dobrym rozwiązaniom - powiedział Komorowski.
I dodał: - Myślę, że kwestie takie, jak uelastycznienie rynku pracy - z uwzględnieniem specyfiki sytuacji na przykład młodych ludzi, mających rodzinę, dzieci - będą podlegały dalszej wspólnej pracy. Chodzi o to, by elastyczność rynku pracy była formą wygodną nie tylko z punktu widzenia pracodawcy, ale także pracownika. Opracowywany jest wspólny program obu Kancelarii, które będą miały za zadanie zamienić go w konkretne projekty ustawowe - zaznaczył prezydent.
Bronisław Komorowski ocenił też zapowiedź premiera dotyczącą utworzenia specjalnej spółki, której operatorem miałby być BGK, a która zajmować by się miała inwestycjami. - Powołanie specjalnej spółki, która pozwoliłaby na uruchomienie aktywów finansowych drzemiących w spółkach Skarbu Państwa to program, który wydaje mi się być bardzo interesujący jako nowe rozwiązanie, do tej pory niestosowane. Chodzi głównie o dokończenie wielkich inwestycji infrastrukturalnych, drogowych, bo na kolejowe znajdą się środki w kolejnej perspektywie budżetowej Unii Europejskiej - podkreślił Komorowski.
Ostrożnie
Prezydent zabrał też głos ws. "ozusowania" tzw. umów śmieciowych i zapowiadanego przez Donalda Tuska odłożenia tego kroku. - Mówiłem wielokrotnie, że należy - odpowiadając na różne postulaty zgłaszane przez związki zawodowe, a także opozycję - bardzo uważać z regulacjami w tym obszarze. Taka bezwzględna walka z umowami czasowymi może oznaczać zwiększenie ryzyka utraty miejsc pracy, a nie zwiększenie ich liczby, choć przecież chodzi nam wszystkim o to, by miejsc pracy przybywało. Jestem ciekaw, jakie rząd znajdzie rozwiązania w tej kwestii. To na pewno wymaga dużej ostrożności - ocenił prezydent.
Czy pomimo piątkowego głosowania opozycja złozy wniosek o wotum nieufności wobec rządu? - Dzisiejsze wystąpienie premiera Donalda Tuska oceniam jako konkretne i bardzo techniczne, ale generalnie wolę wypowiedź i deklarację natury technicznej urzędującego premiera, niż premiera technicznego. Nie ma takiej formuły ustrojowej, a ustrój państwa polskiego trzeba traktować z całą powagą. Widzę, że z tych zapędów do zgłaszania konstruktywnego wotum nieufności niewiele zostało, bo główny autor tego pomysłu - Janusz Palikot - wycofał się i nie zgłosił żadnej kandydatury na premiera - powiedział Komorowski.
Dla rodziny
Według Bronisława Komorowskiego jest też szansa na porozumienie ponadpartyjne ws. polityki prorodzinnej. - Kancelaria Prezydenta pracuje nad strategią polityki prorodzinnej, zapraszając ekspertów z tzw. zaplecza różnych środowisk politycznych. Sądzę, że jest możliwość - na poziomie dosyć ogólnym - znalezienia daleko idącego wspólnego mianownika. Ale zobaczymy, czy uda się to, jeśli chodzi o szczegółowe rozwiązania - ocenił prezydent. I dodał: - Mogę powiedzieć, że to, co zostało dzisiaj zgłoszone przez premiera, mieści się w wizji programu strategii polityki państwa polskiego wobec rodziny. Trzeba robić i jedno, i drugie - czyli proponować rozwiązania doraźne i budować plan strategiczny. Trudno powiedzieć, jak będą się do tego odnosiły środowiska polityczne. Wydaje się, że do niektórych kwestii mogą się odnieść pozytywnie - analizował.
Autor: mn/tr / Źródło: PAP