W miejscowości Międzyrzecz (woj. lubuskie) 52-letni Mieczysław R. ukradł z pola 54 tony słomy o łącznej wartości 11 tys. złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Może trafić do więzienia nawet na pięć lat.
Wczoraj policjanci z Międzyrzecza zatrzymali mężczyznę, który jechał ciągnikiem z przyczepą wyładowaną słomą. Jak ustalili ładunek o wartości 600 zł, znajdujący się na przyczepie, został skradziony z pobliskiego pola.
Okazało się, że to nie wszystko. Dzięki dalszej pracy międzyrzeckich policjantów możliwe było ustalenie, że w przeciągu ostatniego miesiąca z pola poszkodowanego rolnika zniknęło łącznie 54 tony sprasowanej słomy o wartości 11 tys. zł.
Mieczysławowi R. postawiono już zarzut kradzieży, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24