W przyszłym tygodniu do sądu wpłynie akt oskarżenia w sprawie 19-letniego ucznia technikum w Inowrocławiu, który udusił koleżankę z klasy, 18-letnią Justynę - poinformowała dziś prokuratura. Chłopak przyznał się do zabójstwa, ale nie przyznaje się do winy twierdząc, że do zbrodni nakłonił go demon.
Jak poinformował prokurator Andrzej Nowak z Inowrocławia, Marcin N. został poddany obserwacji psychiatrycznej, która potwierdziła, że podczas morderstwa był w pełni sprawny umysłowo i może odpowiadać przed sądem.
Chłopak od początku przyznawał się do popełnionej zbrodni, utrzymywał jednak, że do morderstwa popchnął go demon. Określił go nawet jako zjawę w kobiecej postaci, zwiastującą śmierć, znaną z mitologii irlandzkiej.
Znajomi ofiary uważają, że motywem zbrodni był zawód miłosny, ale prokuraturze nie udało się tego jednoznacznie potwierdzić.
Nastoletniemu mordercy grozi kara od ośmiu do 25 lat więzienia lub dożywocie. Akt oskarżenia jest jeszcze dopracowywany, ale sprawca już w przyszłym tygodniu ma zasiąść na ławie oskarżonych. Proces toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy.
Nieodwzajemnione uczucie
Marcina i 18-letnią Justynę łączyła szkolna przyjaźń. Nastolatkowie spędzali ze sobą dużo czasu, ale dziewczyna darzyła uczuciem innego chłopaka i - według relacji znajomych - odrzucała zaloty Marcina.
Pod koniec marca oboje spacerowali w okolicy inowrocławskiego dworca kolejowego. Tam chłopak udusił koleżankę. Jej ciało ukrył w wagonie stojącym na bocznicy, a potem sam zgłosił się na policję i przyznał do zbrodni.
Po śmierci Justyny ulicami jej rodzinnej Kruszwicy przeszedł marsz milczenia w proteście przeciwko zbrodni.
Źródło: PAP, pomorska.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24