Kilkakrotnie przekraczał dozwoloną prędkość na krajowej trójce, a miejscami jechał nawet 218 km/h - pirat drogowy, którego złapała policja z Lubina, stanie teraz przed sądem. Złamanie przepisów drogowych uzasadnił krótko: nie chciał dostać mandatu.
45-letni kierowca kilkakrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, jadąc miejscami ponad 200 km/h. Zwalniał nieznacznie jedynie tam, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości (w miejscu do 70 km/h jechał z prędkością 140 km/h) albo w tzw. niebezpiecznych punktach.
Policjantom, którzy uzbrojeni w video rejestrator ruszyli w pościg za kierowcą, udało się w końcu dogonić pirata i zatrzymać do kontroli. Mężczyzna tłumaczył się, że jechał tak szybko, bo... chciał uniknąć zatrzymania przez funkcjonariuszy i otrzymania punktów karnych.
Kierowca odmówił przyjęcia mandatu, sprawę rozstrzygnie więc sąd. Mężczyźnie grozi mandat w wysokości do 1 tys. zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały policyjne/obraz bez dźwięku