- To jest dopiero początek. Jeżeli Węgry nie będą reagować na nasze żądania, to zgodnie z artykułem 259 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej postawimy Węgry przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział w programie "#BezKitu" w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Odniósł się w ten sposób do udzielenia azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu.
W czwartek wieczorem szef kancelarii premiera Viktora Orbana Gergely Gulyas potwierdził, że Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, otrzymał na Węgrzech azyl polityczny. W rozmowie z dziennikarzami Gulyas argumentował, że decyzja ta wynika z przekonania władz węgierskich o tym, że w Polsce trwa kryzys praworządności.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, 11 przestępstw, między innymi udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. W piątek prokurator krajowy zapowiedział, że zarzuty zostaną uzupełnione o siedem kolejnych.
Szejna: nie wyobrażałem sobie tego
Ucieczkę Romanowskiego na Węgry komentował w programie "#BezKitu" w TVN24 wiceminister spraw zagraniczych Andrzej Szejna z Lewicy.
Stwierdził, że "to, co się zdarzyło, czyli azyl polityczny dla przestępcy ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania, jest bezprecedensowe". - Nie wyobrażałem sobie tego wcześniej, przyznaję zupełnie szczerze, że kraj, który jest członkiem Unii Europejskiej, może udzielać azylu politycznego przestępcy działającemu w zorganizowanej grupie przestępczej - powiedział.
- To, co zrobiliśmy dzisiaj, to po pierwsze wezwanie ambasadora Węgier. Trwało to 10 minut, bo o sprawach oczywistych nie będziemy rozmawiać długo - dodał. Odniósł się też do tego, że ambasador RP na Węgrzech Sebastian Kęciek został wezwany do kraju na "bezterminowe konsultacje". Szejna powiedział, że ambasador wróci do Budapesztu wtedy, "kiedy Węgry zaczną działać zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej, zgodnie z Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej".
Szejna: jeżeli Węgry nie będą reagować na żądania, postawimy je przed TSUE
Wiceszef polskiej dyplomacji ocenił, że "Węgry już od dłuższego czasu są poza nawiasem wartości Unii Europejskiej i poza nawiasem naszego działania w kwestiach Ukrainy".
Szejna był dalej pytany o to, jakie kroki zamierza podjąć rząd w sytuacji, gdy strona węgierska nie będzie chciał przekazać byłego wiceministra stronie polskiej. - Mamy artykuł 259 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Chcę powiedzieć, to jest dopiero początek, (...). Jeżeli Węgry nie będą reagować na nasze żądania, to zgodnie z artykułem 259 postawimy Węgry przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej - zapowiedział.
Każde Państwo Członkowskie może wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jeśli uzna, że inne Państwo Członkowskie uchybiło jednemu z zobowiązań, które na nim ciążą na mocy Traktatów.
fragment art. 259 Traktatu o funkcjonowaniu o Unii Europejskiej
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24