Ubywa ekspertów smoleńskich z podkomisji Macierewicza

[object Object]
Odchodzą eksperci Macierewicza [materiał programu "Czarno na białym" TVN24]tvn24
wideo 2/23

Choć końca prac smoleńskiej podkomisji nie widać, odchodzą z niej kolejni badacze. Z czteroosobowego prezydium został tylko jeden jego członek. Odchodzą tym ciszej, im głośniej jest o wybuchach na Tu-154. Czy rezygnują, bo nie chcą podpisywać się pod taką tezą podkomisji? Co stało się z Frankiem Taylorem, który miał być jej głównym zagranicznym doradcą? Materiał programu "Czarno na białym" TVN24.

Z powołanej przez ministra obrony Antoniego Macierewicza podkomisji smoleńskiej odchodzi coraz więcej jej członków. Reporter TVN24 Piotr Świerczek szczególną uwagę zwrócił na Franka Taylora, brytyjskiego badacza wypadków lotniczych, który miał nadać podkomisji charakter międzynarodowy.

- Ze szczególną radością chciałbym przedstawić państwu i powitać pana Franka Taylora - mówił na konferencji prasowej podkomisji we wrześniu 2016 roku Antoni Macierewicz.

Zniknięcie brytyjskiego specjalisty

Taylor, który od lat bada katastrofy lotnicze, miał być jednym z głównych doradców nowej podkomisji smoleńskiej. W Polsce pojawił się na jej pierwszej prezentacji we wrześniu 2016 roku.

- To kwestia natury ludzkiej, że jeśli ma się jakąś teorię, to tak zbiera się dowody, żeby ją potwierdzić. Badacz musi działać inaczej - mówił Taylor.

Brytyjczyk sugerował, że komisja po przewodnictwem Jerzego Millera w swoich badaniach nie oparła się na słowach z rejestratora głosu umieszczonego w kokpicie prezydenckiego samolotu. Mimo że - jak przypomina reporter TVN24 - słowa z tego zapisu były jednym z głównych dowodów oficjalnego raportu. - Poprzedni śledczy totalnie zignorowali dowody z zapisu. Napisali, że były zagłuszone - mówił na konferencji Taylor.

- Nakarmiono go fałszywą informacją i taka była jego reakcja - ocenił w rozmowie z TVN24 Michał Setlak, ekspert lotniczy. - Tak naprawdę nie zdawał sobie chyba sprawy z tego, jakie dowody są zgromadzone - dodał.

Dwie wersje dotyczące współpracy brytyjskiego badacza z podkomisją

Reporter TVN24 podkreślił, że próbował z Taylorem skontaktować się na różne sposoby. "Nie będę dalej komentował sprawy wypadku w Smoleńsku" - napisał ekspert w wiadomości do redakcji TVN24. Na pytanie, czy takie stanowisko oznacza zakończenie współpracy z podkomisją, odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie skończyłem, ale tak naprawdę jej nie zacząłem".

Reporter zwrócił się do samej podkomisji z pytaniami o zakres pracy, badań i wynagrodzenie brytyjskiego badacza. "Pan Frank Taylor jest ekspertem podkomisji i wykonuje na jej rzecz prace, zgodnie ze swoimi kompetencjami" - czytamy w odpowiedzi podkomisji smoleńskiej.

- Ktoś tutaj po prostu kłamie. To jest troszeczkę kuriozalne - skomentował tę sytuację Setlak, dodając, że brytyjski badacz miał dodać podkomisji splendoru. - Przypuszczam, że został po prostu wykorzystany - zauważył publicysta.

Czy istnieją powody, przez które ta współpraca mogła się zakończyć? Członkowie podkomisji - według słów Kazimierza Nowaczyka, pełniącego obecnie funkcję przewodniczącego podkomisji - mieli być obrażani i poniżani, dlatego odeszli z podkomisji, a winni są dociekliwi dziennikarze i politycy opozycji.

- Starają się podważyć wiarygodność i upolitycznić nasze prace, twierdząc, że pracujemy na potrzeby polityczne, a nie wyjaśniania katastrofy. To między innymi zdarza się wobec naszych współpracowników zagranicznych. Dlatego my nie będziemy już informowali, kto z nami współpracuje - wyjaśniał Nowaczyk w jednej z telewizji.

Półtora roku temu, gdy komisja powstawała, zasiadało w niej czteroosobowe prezydium. Trzech jego członków odeszło - Bogdan Gajewski, Jan Obrębski i Wacław Berczyński. Ponadto z pozostałego składu odeszli Piotr Stepnowski i Andrzej Ziółkowski. W oficjalnej wiadomości do redakcji TVN24 rzecznik podkomisji poinformował, "że pan profesor Piotr Stepnowski oraz dr inż. Bogdan Gajewski nigdy nie byli członkami Podkomisji".

Pierwsze odejście po tygodniu od powołania podkomisji

O ile Piotr Stepnowski z Uniwersytetu Gdańskiego nie udzielał się publicznie w sprawie Smoleńska, to o Bogdanie Gajewskim było głośno. Gajewski jest Polakiem mieszkającym w Kanadzie, był jedynym członkiem podkomisji, który miał specjalistyczne doświadczenie. Zestawiał przypadki zestrzelonych samolotów z katastrofą tupolewa, znajdował nieścisłości w polskim i rosyjskim raporcie dotyczącym wypadku z 10 kwietnia 2010 roku. Nie mówił jednak wprost o wybuchach. Nie prezentował dowodów na domniemany zamach.

- Będą wśród was najznakomitsi przedstawiciele nauki z całego świata - zapowiadał na uroczystym powołaniu podkomisji w lutym 2016 roku Macierewicz. Jak się okazuje, ze składu Gajewski zniknął tydzień po jej oficjalnym powołaniu.

- Byłem chory w tym czasie. Okazało się, że musiałem pójść na operację i w związku z tym musiałem się wycofać z podkomisji - wyjaśniał Gajewski w rozmowie z TVN24. Nie chciał wypowiadać się na temat pracy swoich kolegów.

Reporter zapytał specjalistę w badaniu wypadków lotniczych o pytanie, które padło na filmie prezentowanym podczas prezentacji podkomisji smoleńskiej, a które dotyczyło wybuchu na pokładzie Tu-154. - Ja nie wiem. To już zostawiam ocenie ludzi - stwierdził ekspert. Podkreślił, że nie zrobiłby takiej prezentacji. - Skupiłbym się na materiałach, które są, że tak powiem, potwierdzone i oficjalne - skomentował.

Obrębski: cieszę się, że nie ma mnie na liście członków podkomisji

W czteroosobowym składzie prezydium podkomisji zasiadał Jan Obrębski, pracownik Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej. Na dwóch konferencjach smoleńskich skupił się na opisie elementu poszycia Tu-154.

- Na podstawie serii zdjęć miałem kontakt z tym przedmiotem 40 minut. Został wyrwany z samolotu, sądzę, w wyniku eksplozji - przekonywał podczas konferencji smoleńskiej w 2013 roku.

Obrębski zasłynął z eksperymentów na puszkach. Zgniatał puszki i dowodził, że kadłub nie mógł być zgnieciony, musiał być rozerwany wybuchem, a nie przeszkodami terenowymi.

- Takie porównanie jest pożyteczne, jeżeli chcemy coś komuś wytłumaczyć - ocenił Setlak. - To jest próba potwierdzenia na siłę z góry założonej tezy - dodał publicysta.

Co ciekawe, Obrębski sam tłumaczył, że omawiany element leżał w wypalonej trawie, ale ogień miał go ominąć. Jego zdaniem okopcenia są dowodem na wybuch. - Ten element został odstrzelony od konstrukcji - mówił na konferencji smoleńskiej.

Podczas dwóch konferencji smoleńskich Obrębski spotkał się z Michałem Jaworskim, byłym ekspercie konferencji smoleńskich. - W dwóch referatach opowiedział o tym fragmencie i potem zniknął, dając do zrozumienia, że się nie pozwoli manipulować i że nie będzie wszystkiego podpisywał - relacjonował w rozmowie z TVN24 Jaworski.

Obrębski na stwierdzenie reportera, że nie ma go na liście członków podkomisji smoleńskiej, stwierdził, że "to bardzo dobrze". - Ja się z tego bardzo cieszę - dodał.

Ekspert od pękających parówek

Powody swojego odejścia przedstawił otwarcie Andrzej Ziółkowski, pracownik Polskiej Akademii Nauk, specjalista od wytrzymałości materiałów. - Eksplozja, która miała miejsce na pokładzie tego samolotu, musiała być bardzo silna - podkreślał na konferencji smoleńskiej w 2013 roku Ziółkowski. - Rozerwanie tej części kadłuba nastąpiło wzdłuż jego osi podłużnej. Zawsze, jeżeli mówimy, że mamy nadciśnienie w zbiorniku ciśnieniowym, to on pęknie wzdłuż. Zresztą doświadczamy tego w kuchni - tłumaczył.

To on pękające parówki zrównał z pękającym w wyniku wybuchu kadłubem samolotu.

W obszernym e-mailu do redakcji tylko napisał jedno zdanie o powodach rezygnacji. "Moje propozycje co do kierunków, sposobów i zakresu czynności badawczych, nie zostały przyjęte do realizacji przez jej Dyrekcję" - oświadczył ekspert.

- To są ludzie z bardzo wielu różnych dziedzin nauki i techniki, ale niemający wspólnego mianownika w postaci wiedzy lotniczej - ocenił Setlak. - Te osoby nie rozumieją się wzajemnie - dodał.

Berczyński: nie zrezygnowałem z podkomisji, mam dostęp do materiałów

Michał Jaworski również wyjaśniał rozbieżności wśród członków podkomisji smoleńskiej. - Konflikt jest na poziomie zupełnych podstaw - uznał były ekspert konferencji smoleńskich w rozmowie z TVN24. Dodał, że podpis pod końcowym raportem byłby "skreśleniem dorobku całego swojego życia".

Jak uważa Piotr Świerczek, może nie chodzi o wewnętrzne konflikty w podkomisji, może część jej członków wierzy w swoje teorie. Reporter zauważył, że "może nie jest tak źle z podkomisją, bo Wacław Berczyński, który jako szef podkomisji miał bezprawnie ingerować w przetarg na śmigłowce dla armii, opuścił Polskę, ale - jak twierdzi - nie podkomisję".

- Pracuję dla podkomisji. Zrezygnowałem z przewodniczenia, natomiast nie zrezygnowałem z podkomisji. Mam dostęp do wszystkich materiałów i jestem z nią w stałym kontakcie - podkreślał Berczyński w rozmowie z TVN24.

Na miejsce tych, którzy zrezygnowali, przyjęto nowych członków, a prace podkomisji nadal trwają. Termin zakończenia jej działań jest ciągle nieznany.

- Nie chodzi o to, żeby złapać króliczka, ale żeby go gonić. Nie, żeby wyjaśnić okoliczności wypadku, ale żeby trzymać społeczeństwo w niepewności - ocenił Michał Setlak.

Autor: tmw//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Czarno na białym

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung", że prezydent elekt USA Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie". Powołując się na spotkania z Trumpem, mówił, że jego sposób myślenia "jest jak na polityka nietypowy, ale jego oceny są bardzo klarowne".

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Źródło:
PAP

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Turystyka kulinarna od lat jest ważnym trendem. Smakosze powinni mieć na oku Neapol, który znalazł się na szczycie listy Taste Atlas z najlepszymi kulinarnymi miastami na świecie.

Najlepsze kulinarne miasta świata

Najlepsze kulinarne miasta świata

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl