- Wszyscy ci, którzy się nie załapią w wyborach samorządowych z Platformy, powinni być zagospodarowani przez PiS - ocenił w "Faktach po Faktach" były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Andrzej Urbański. Goście "Faktów po Faktach" - drugim był Paweł Piskorski, kiedyś polityk PO - zwrócili uwagę na to, że odkąd Donald Tusk przestał być premierem, rośnie poparcie dla Platformy Obywatelskiej.
- On się pewnie wzruszył (na sobotnim konwencie - red.), ale nie wiem, czy nie negatywnie, bo zobaczył, że nie jest niezastąpionym wielkim wodzem. Jego zastąpienie przez Ewę Kopacz dało wzrost poparcia dla PO, to nie jest dla niego dobra wiadomość - ocenił Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego.
Zdaniem Andrzeja Urbańskiego Donald Tusk nie zniknie jednak z polskiej polityki. - To jest znakomity strateg, jeżeli chodzi o własną pozycję - ocenił.
- Jeżeli mowa jest o powrocie, to jego plany sięgają wyborów prezydenckich - stwierdził Piskorski. Dodał, że do 2015 roku może się jednak wiele wydarzyć. - Może się zdarzyć fiasko rządu, może się zdarzyć zwycięstwo Schetyny w rywalizacji powyborczej, wtedy Donald Tusk nie będzie kandydatem na prezydenta. (..) Wybory prezydenckie to jest niedźwiedź, który sobie bryka po lesie i za wcześnie, by dzielili się jego skórą - podkreślił.
Kluczowe wybory parlamentarne
Z kolei w opinii Urbańskiego, kluczowe dla Platformy Obywatelskiej będą wybory parlamentarne. - Sukces lub jego brak pani premier Ewy Kopacz w przyszłym roku w wyborach parlamentarnych zadecyduje o przyszłości Platformy. Powrót Schetyny, ale nie tylko Grzegorza Schetyny, bo tam jest więcej kandydatów do przejęcia schedy, może spowodować rozpad PO. To jest szansa dla PiS-u - dodał.
- Jeżeli (politycy Platformy - red.) pokażą inny styl to mają szansę, ale jeśli to będzie powtórka, to nic to nie da, Polacy jeszcze bardziej się zniechęcą - zaznaczył Piskorski.
Zdaniem obu gości przed Platformą jest teraz trudne zadanie.
- Ja doskonale pamiętam expose pani premier. Te obietnice nie są do spełnienia w 2015 roku - powiedział Urbański.
- Ludzie wracają teraz do PO, PO ma szansę na zwycięstwo w wyborach. Na ile to jest zjawisko trwałe, to nie wiem, ale widzę, że są takie zachowania wśród ludzi "no obiecała, zaufajmy może się uda" - ocenił z kolei lider Stronnictwa Demokratycznego.
Autor: eos//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jacek Turczyk