Nie będę wrażliwy na połajanki. To szef rządu odpowiada konstytucyjnie za politykę zagraniczną - mówi Donald Tusk, który zdecydowanie odpowiada na zarzut prezydenta, że nie poinformował go o decyzji w sprawie Rosji i OECD. - W expose premier obiecywał konsultacje, teraz robi co innego. Prezydent to nie dekoracja w polskiej dyplomacji - ripostuje Paweł Kowal (PiS).
Tusk stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że decyzja w sprawie rezygnacji z blokowania przez Polskę przystąpienia Rosji do OECD, była pilna. Ponieważ inne kraje, które razem z naszym wschodnim sąsiadem mają przystąpić do OECD bardzo się niecierpliwią. - To był dobry krok, który wkrótce przyniesie rezultaty. Chcieliśmy w ten sposób pokazać nie tylko słowami, ale i czynem, że chcemy poprawy stosunków z Rosją – powiedział szef rządu. Na razie Donalda Tuska chwaliły jedynie rosyjskie media (PRZECZYTAJ INFORMACJĘ).
"Konstytucja jest jednoznaczna"
Nie chcę nikogo pozostawiać w sferze domysłów czy złudzeń. Konstytucja i polskie prawo jest jednoznaczne: ja - jako premier polskiego rządu - odpowiadam za prowadzenie polityki zagranicznej, pan prezydent reprezentuje Polskę jako głowa państwa. Donald Tusk
I zapowiedział: - Nie będę w tej kwestii szczególnie wrażliwy na połajanki.
Kowal: Prezydent to nie dekoracja
- Wszelkie nieporozumienia w sprawie polityki zagranicznej źle służą Polsce. Premier powinien się trzymać zapisów swojego expose, w którym zadeklarował, że będzie konsultował z prezydentem najważniejsze kwestie z zakresu polskiej dyplomacji. A nie eskalować konflikt - ocenił w rozmowie z portalem tvn24.pl Paweł Kowal, wiceszef Komisji Spraw Zagranicznych.
Potem na krótkim briefingu w Sejmie dodał: - Prezydent nie ma pretensji. Oczekuje tylko wypełnienia słów danych przez premiera Sejmowi (podczas wygłaszania expose-red.), i zapisów konstytucji konstytucji, która w polityce zagranicznej nie przewiduje dla prezydenta żadnej roli dekoracyjnej, jak tego chce nowa władza. Według Kowala, polska dyplomacja zaczyna przypominać bal maskowy. - Jedne rzeczy dzieją się na głównej sali, gdzie wszyscy się uśmiechają. Inne, czyli poważne rozmowy dzieją się gdzieś obok, w kuchni – ocenił poseł PiS.
Cieszę się, że prezydent uznał, że Trybunał jest niezależnym ciałem, którego werdykty powinny być respektowane. To coś nowego, jeśli chodzi o pana prezydenta. Z uznaniem witam ten gest. Donald Tusk
Według Tuska, prezydent ma pełne prawo oczekiwać oceny od takich gremiów jak Trybunał Konstytucyjny. - Cieszę się, że prezydent uznał, że Trybunał jest niezależnym ciałem, którego werdykty powinny być respektowane. To coś nowego, jeśli chodzi o pana prezydenta. Z uznaniem witam ten gest - powiedział premier.
mac
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24