- Likwidacja habilitacji pomoże w rozwoju polskiej nauki - zapewniał premier Donald Tusk podczas spotkania z przedstawicielami środowiska naukowego i akademickiego, podkreślając, że rząd nie zrezygnuje ze swoich planów. A krytykuje je część środowiska naukowego. 44 profesorów nauk humanistycznych zwróciło się z apelem o wycofanie się rządu z pomysłu likwidacji stopnia doktora habilitowanego.
- Zmiany w systemie nauki i szkolnictwa wyższego są niezbędne, chociaż dla niektórych mogą oznaczać poświęcenie własnych interesów - uważa premier Donald Tusk. Według niego tylko głębokie reformy w szkolnictwie wyższym mogą zapewnić uczelniom więcej pieniędzy. Od wprowadzenia koniecznych zmian premier uzależnił ewentualne zwiększenie nakładów na badania i szkolnictwo wyższe (według zapewnień premiera do 2 proc. PKB w 2013 roku).
Habilitacja do lamusa?
Jedną z takich zmian jest, proponowane przez rząd, zniesienie habilitacji. Premier uważa, że stopień ten jest niepotrzebny, ponieważ nie sprzyja zdrowiej konkurencji. Zaznaczył jednak, że zdaje sobie sprawę z wątpliwości, jakie budzi ta propozycja zwłaszcza w środowiskach humanistycznych. - Wiem, ze będziemy w tym gronie jeszcze długo dyskutowali nad celowością tego typu zmian, ale chcę państwu zadeklarować pełną determinację w takich odważnych zmianach, nawet jeśli będą one budziły kontrowersje - mówił Tusk.
Podkreślał, że "ambicją rządu jest nie tylko zatrzymanie w kraju najzdolniejszych Polaków, ale przyciągnięcie uczonych zagranicznych". Przypomniał, że według obecnych przepisów promotorami prac doktorskich w Polsce nie mogliby być na przykład amerykańscy nobliści.
Kudrycka: Więcej konkurencji, mniej zastoju
O planach zniesienia habilitacji mówiła też minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. Jej zdaniem wybitni nauczyciele akademiccy, którzy nie mają habilitacji muszą mieć możliwość promowania prac magisterskich. Dzisiaj jest to niemożliwe. Minister zaznaczała też, że jej zdaniem taki krok w żadnym wypadku nie wpłynie na obniżenie jakości tych prac.
- Znosimy habilitację tylko jako stopień i procedurę kolokwium habilitacyjnego, natomiast pozostawiamy kontrole jakości badań pod okiem wnikliwego nauczyciela akademickiego - mówiła. Kudrycka chce też, aby uczelnie tworzyły flagowe kierunki studiów i intensywniej ubiegały się o granty naukowe.
Rektorzy: Propozycje dobre, tylko trochę mało konkretne
Naukowcy w większości pozytywnie oceniali rządowe pomysły. Deklaracja zniesienia habilitacji rzeczywiście wzbudziła jednak sporo kontrowersji. Zdaniem rektora Politechniki Warszawskiej prof. Włodzimierza Kurnika, ogólne założenia reformy są słuszne i środowiska akademickie oczekują zmian, ale zapowiadane zniesienie habilitacji "jest trochę ryzykowne".
- Jeszcze kilka lat temu byłbym na sto procent przekonany, że trzeba to robić. Teraz nie jestem pewien, że to musi być sposób na przyspieszenie kariery akademickiej. Powodem długiej kariery akademickiej jest nadmierna stabilizacja stanowisk na uczelniach, a nie bariera formalna. Obawiam się, że jeśli zniesiemy te wymogi, to może się okazać, że rynek się wypełni profesorami o niewystarczających kwalifikacjach - oceniał rektor.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24