- Premier potrafi niczym rozkapryszony smarkacz w piaskownicy brać łopatkę i starać się wszystkich tą łopatką uderzać - powiedział w radiu RMF Donald Tusk. Jak dodał, debata Kaczyński-Kwaśniewski to dopiero eliminacje, dlatego chętnie spotka się ze zwycięzcą tej "debaty socjalizmu".
Będę spokojnie czekał na wyniki tej rywalizacji w obozie polskiego socjalizmu. Kiedy zastanawialiśmy się, jak odpowiedzieć na ten lekceważący i świadczący o złym wychowaniu ton premiera, to powiedziałem moim współpracownikom: spokojnie, to są tylko eliminacje. Donald Tusk
- Nie mając argumentów stara się zawsze upokarzać. Jednak każdy, kto chce wmówić Polakom, że PO jest nieliczącym się ugrupowaniem, kłamie. Dlatego nie za bardzo się tym przejmuję - stwierdził Tusk.
Zdaniem lidera PO zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Aleksander Kwaśniewski "są zasłużeni dla umocnienia polskiego socjalizmu, czyli utraty nadziei wielu ludzi". Dlatego zapewnia, że debatą Kaczyński-Kwaśniewski nie przejmuje się, i nie traktuje jej jako ostateczność. - Będę spokojnie czekał na wyniki tej rywalizacji w obozie polskiego socjalizmu. Kiedy zastanawialiśmy się, jak odpowiedzieć na ten lekceważący i świadczący o złym wychowaniu ton premiera, to powiedziałem moim współpracownikom: spokojnie, to są tylko eliminacje. Zobaczymy, kto z tej dwójki wygra – Kaczyński nie jest faworytem. Bardzo chętnie spotkam się z tym, które te eliminacje w obozie socjalizmu przebrnie zwycięsko - podkreślił Tusk.
Na pytanie, czy zmierzy się w debacie z Romanem Giertychem odpowiedział: - To ja decyduję o tym, z kim się spotykam w debatach i proszę mi wierzyć, że nie zabraknie chętnych.
Apel premier, by PO odcięła się od powyborczej współpracy z lewicą skwitował krótko: - Po wyborach będę współpracował z każdym bez wyjątku, kto będzie rozsądnie myślał o przyszłości i o współpracy z PO. Z mojego punktu widzenia dzisiaj pan Kaczyński nie jest w niczym lepszy od pana Kwaśniewskiego i odwrotnie.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24