Nie będzie wycofania podpisu spod ACTA, ale nie będzie też ratyfikacji dopóki będą wątpliwości ws. tej umowy - oświadczył podczas poniedziałkowej debaty ws. ACTA premier Donald Tusk. Uczestnicy debaty spierali się m.in. o konsekwencje ACTA dla wolności w internecie i ochrony praw autorskich. W spotkaniu w Kancelarii Premiera wzięło udział ok. 140 osób. Pytania można było zadawać też przez internet. - Nie zgadzamy się na ACTA w żadnej formie. Ani dziś, ani jutro, ani nigdy - oświadczył podczas spotkania jeden z uczestników. Jego słowa wywołały aplauz.
Na poniedziałkową debatę w sprawie umowy ACTA do kancelarii premiera zaproszono ekspertów, przedstawicieli społeczeństwa informacyjnego i twórców. Część przeciwników ACTA zbojkotowała spotkanie, zarzucając rządowi, że dyskusję o ACTA powinno poprzedzić m.in. ujawnienie wszystkich dokumentów dotyczących negocjacji tej międzynarodowej umowy. Debata trwała ponad siedem godzin.
Bez dymisji
Tusk zapowiedział, że polski rząd nie wycofa swojego podpisu z żadnego dokumentu "dlatego, że jakaś grupa tego żąda". - Taki rząd powinien podać się do dymisji - uznał. Jednocześnie dodał, że rząd chce rozmawiać, "bo domyślamy się - także z powodu zakresu niepokoju - że coś jest na rzeczy, czego my być może nie dostrzegamy, nie rozumiemy". Oświadczył też, że nie będzie wniosku o ratyfikację umowy ACTA tak długo, jak długo będzie miał wątpliwości i jak długo wątpliwości będą miały władze.
Wyjaśniał, że zawieszenie ratyfikacji umowy ACTA oznacza, że rząd nie skieruje projektu ustawy w tej sprawie do Sejmu. Zapowiedział, że jeśli podczas konsultacji i debat uzyska przekonanie, że nie należy tego robić, ratyfikacji nie będzie.
Premier przeprasza
Macie poczucie, że konsultacje społeczne, jeśli chodzi o ACTA, były niewystarczające. Padliśmy trochę ofiarą rutyny. Jest mi przykro, bo trochę czasu i dobrych chęci, energii włożyłem w to, żeby z przedstawicielami środowisk użytkowników internetu spotykać się i dość otwarcie rozmawiać. tusk
Wyraził też nadzieję, że w najbliższych tygodniach powstanie nowy mechanizm konsultowania aktów prawnych, który spowoduje, że idea konsultacji "odzyska swój sens". Poinformował, że na ostatnim posiedzeniu rządu zaapelował do swych ministrów, aby każdy z nich "w trybie pilnym przemyślał wszystkie przypadki porażek wynikających z rutynowego i mechanicznego sposobu konsultacji".
Tusk zapowiedział też udostępnienie wszystkich możliwych do ujawnienia dokumentów dotyczących umowy ACTA. - Według mojej wiedzy nie ma żadnego powodu, aby którykolwiek z polskich dokumentów, który towarzyszył negocjacjom w sprawie ACTA - czy to jest ekspertyza, analiza czy instrukcja negocjacyjna - był opatrzony klauzulą - mówił szef rządu. Dodał jednak, że nie wszystko może być jawne.
Zrugał - jak to określili internauci obserwujący debatę - ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, gdy ten powiedział, że nie mamy żadnego dokumentu z klauzulą tajne i poufne i wszystkie są do dyspozycji uczestników debaty. - Ale co to znaczy, bo ja dziś miałem w ręku instrukcję negocjacyjną, która na pewno nie jest tajna i na pewno nie jest do państwa dyspozycji; sam ją otrzymałem do dyspozycji dzisiaj - odpowiedział Tusk. Dodał, zwracając się do Zdrojewskiego, że do wtorku "hurtem" powinna zostać udostępniona cała dokumentacja w tej sprawie.
Różne zdania
Zaproszeni do kancelarii premiera goście nie byli zgodni, czy umowa ACTA zmieni coś w polskim prawie. Podczas dyskusji padło m.in. pytanie, czy nie należałoby wycofać podpisu Polski spod tego dokumentu, oraz uwaga, że ACTA dotyczy nie tylko internetu. - Nie ma istotnych zmian względem obowiązującego systemu w Polsce w ACTA - mówił Maciej Gawroński z kancelarii prawnej Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, która opracowała analizę ws. ACTA.
Po co było podpisane ACTA? Konkretnie co Polska uzyskała podpisując to porozumienie, czy powstaną nowe miejsca pracy, wzrośnie produkt krajowy brutto, czy ACTA będzie chronić interesy polskich przedsiębiorców? zapart
Liczne komentarze podczas dyskusji wywołała wypowiedź wiceszefa ZAiKS Michała Komara, który przestrzegał przed "myśleniem, że własność jest przeciwko wolności". Jak podkreślił, "tam, gdzie w imię wolności ogranicza się własność, tam zaczyna się bardzo niebezpieczny eksperyment". - Wolny dostęp do kultury - bardzo proszę, najszerzej jak to możliwe. Ale nie kosztem tego, kto go stworzył. Zastosujmy może taką dyrektywę, która ma już 6 tysięcy lat. Dyrektywę siódmą: "nie kradnij" - powiedział. Jeden z uczestników debaty apelował, aby nie nazywać złodziejami internautów, którzy słuchają w sieci muzyki lub oglądają filmy.
Co dla Polski
Podczas debaty pytano także o korzyści, jakie umowa ACTA przyniesie Polsce. - Po co było podpisane ACTA? Konkretnie co Polska uzyskała podpisując to porozumienie, czy powstaną nowe miejsca pracy, wzrośnie produkt krajowy brutto, czy ACTA będzie chronić interesy polskich przedsiębiorców? - pytał programista Damian Zapart.
Minister kultury zaznaczył, że na razie trudno oszacować szanse, jakie ACTA daje twórcom. Podkreślił jednak, że te państwa, które "szanują własność intelektualną, dają szansę na rozwój patentów i twórczości" - jeśli te patenty chronią. Dodał, że umowa ACTA nie będzie skutkowała koniecznością dokonywania jakichkolwiek zmian w przepisach prawa krajowego. - To stanowisko towarzyszyło nam od samego początku - mówił Zdrojewski.
Co z referendum?
Premier tłumaczył też swoje stanowisko, jeśli chodzi o przeprowadzenie referendum ws. ACTA. Jak mówił, zna odpowiedź jaka padłaby w nim, jeśli zadano by pytanie: "czy jesteś za ACTA, czy przeciw", szczególnie w panującym obecnie nastroju. Zastrzegł, że wcale nie jest pewien, czy za kilka miesięcy, po przeprowadzeniu wielu debat będzie gorącym zwolennikiem tego porozumienia. - Czy jesteś "za", czy "przeciw" ACTA jest dzisiaj pytaniem zbyt prostym, bo ja zaproponuję referendum: "czy jesteś za swobodą handlu podróbkami i piractwem" i też wygram to referendum - mówił szef rządu. Jak podkreślił za proste pytania dają bezużyteczne odpowiedzi.
Debata po podpisaniu
Po zamieszaniu i protestach przeciwko podpisaniu przez rząd umowy ACTA premier Donald Tusk zapowiedział w piątek zawieszenie ratyfikacji umowy i zaprosił wszystkich zainteresowanych na debatę. Wiele organizacji zapowiedziało bojkot spotkania tłumacząc, że odbywa się ono za późno.
Spotkanie zostało podzielone na trzy części. W pierwszej, zatytułowanej "Co dalej z ACTA", głos w debacie zabrali zaproszeni goście. Druga część dotyczyła tego, "jak powinny wyglądać przepisy dotyczące wolności w internecie". Trzecia zaś poruszyła temat sposobów prowadzenia dalszej dyskusji o wolności w sieci. (ZOBACZ WSZYSTKIE PROPOZYCJE TEMATÓW).
Pytania w sieci
W debacie mógł wziąć udział każdy internauta poprzez zadanie pytania albo za pomocą Twittera (przy nich należy stosować tag #debataACTA), bądź na profilu Kancelarii Premiera na Facebooku pod stworzonym specjalnie wątkiem na tablicy.
Już przed godziną 14 w internecie pojawiły się pierwsze wpisy na Twitterze. "Dużo znajomych jednak. Nieobecni racji nie mają" - napisał bloger polityczny Azrael. Z kolei internauta Rybitzky stwierdził: "Pytanie powinno jest jedno: Kiedy Tusk wycofa polski podpis spod ACTA na mocy 18 art. prawa o traktatach ".
PiS na swoim oficjalnym koncie na Twitterze zamieścił zdjęcia Donalda Tuska z córką Katarzyną, która prowadzi blog o modzie, z podpisem "konsultacje premiera z blogerami".
TAK RELACJONOWALIŚMY DEBATĘ MINUTA PO MINUCIE:
19:45 Donald Tusk: - Ja też byłem wychowany w głębokim przekonaniu, że żeby naprawdę szanować wolność to trzeba szanować własność. Nie chcę przeregulować internetu. To jest ostatnia rzecz jaka nam po głowie chodzi. Nie chcę ludzie ścigać za internet. Chcę, żeby moje dzieci i wnuki czuły się bezpiecznie wchodząc do internetu, żeby nie czuli się przestępcami.
Nie chcę przeregulować internetu. To jest ostatnia rzecz jaka nam po głowie chodzi. Nie chcę ludzie ścigać za internet. Chcę, żeby moje dzieci i wnuki czuły się bezpiecznie wchodząc do internetu, żeby nie czuli się przestępcami. tusk2
19:41 Donald Tusk: - Kiedy decydowaliśmy się na podpisanie ACTA, to miałem poczucie, że ta umowa jest raczej po jasnej, niż ciemnej stronie. Ale jeśli są wątpliwości to musimy jeszcze raz zastanowić się nad wszystkimi jej aspektami.
19:32 Donald Tusk: - Ta umowa międzynarodowa, tak ja wiele takich umów, w które wchodzimy, nie zawsze mają wpływ na polską rzeczywistość. Np. będziemy ratyfikowali przystąpienie Chorwacji do UE lub umowę o pogłębionym, wolnym handlu z Ukrainą. Tutaj mamy umowę, której celem jest walka z piractwem i handlem z podróbki. Przystępują do niej państwa europejskie, także USA. Te państwa uznają, że ta umowa będzie dobrze służyła walce z piractwem i handlem podróbkami. ACTA to jest raczej coś co chroni uczciwych przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją.
19:28 Łukasz Węgrzyn: - ACTA rozbudziła w Polsce dyskusję o własności intelektualnej. To jest kapitalna rzecz. Mam prośbę do premier. Powiedział pan, że w całej sprawie nie chodzi o ACTA, ale o system ochrony własności intelektualnej. I to jest racja. Nie zmarnujmy teraz tej okazji do zmiany prawa o własności intelektualnej. Są ludzie, którzy się na tym znają, trzeba ich tylko wykorzystać. Trzeba zrobić wszystko, żeby to wykorzystać. To jest moja prośba do premiera.
19:08 - Ja dziś nie mam gotowej recepty jak postawić granice pomiędzy własnością intelektualną a swobodą użyteczności internetu. Gdybym miał taką odpowiedź, to nie potrzebowałbym debaty - powiedział premier Tusk, pytany o granice wolności w sieci. Zaprosił do współpracy w przygotowywaniu rozwiązań pomagających w wyznaczeniu tej granicy.
19:02 Donald Tusk: - Ja się nie czuję aktorem farsy, nie jest mi do śmiechu. Kogo pani w ten sposób chciała obrazić? Ja czuje się urażony, bo nie organizuje tutaj żadnej farsy. To jest pierwszy dzień debaty, jeszcze się nie zakończył, a pani już mówi o efektach. Na część pytań odpowiedzieliśmy, na resztę odpowiemy na piśmie lub poprzez internet.
19:00 Głos z sali: - Uważam, że to spotkanie to farsa, bo nie usłyszałam żadnej odpowiedzi na zadane pytania. Chciałam zapytać, kiedy będą odpowiedzi? I jeszcze mam pytanie do premiera: powiedział pan, że nie ugnie się pod naciskiem społecznym. Ile zatem musi być ludzi na ulicach, żeby grupa ta miała dla pana znaczenie?
18:47 Wincenty Elsner, parlamentarny zespół ds. ACTA (Ruch Palikota): - Od ratyfikacji ACTA dzieli nas tylko jedno głosowanie w Sejmie. Nie ma tej symetrii, o której mówił pan premiera. Być może z ACTA trzeba pójść wyżej, poza Polskę.
Uważam, że to spotkanie to farsa, bo nie usłyszałam żadnej odpowiedzi na zadane pytania. Chciałam zapytać, kiedy będą odpowiedzi? I jeszcze mam pytanie do premiera: powiedział pan, że nie ugnie się pod naciskiem społecznym. Ile zatem musi być ludzi na ulicach, żeby grupa ta miała dla pana znaczenie? uczestnik
18:24 Donald Tusk, odpowiadając na pytania o odtajnienie dokumentów: - Prosiłbym wszystkich ministrów, żeby cała polska dokumentacja dotycząca ACTA była upubliczniona. Macie czas do jutra.
18:21 Donald Tusk: - Poprosiłem wszystkich ministrów, aby przemyśleli wszystkie przypadki wynikające z przestarzałego modelu konsultacji. Mam nadzieje, że w ciągu kilku najbliższych tygodni powstaną zmiany.
18:20 Michał Kolanko, czystapolityka.pl: - W czasie całego procesu negocjacji brakowało refleksu, tak mówił pan premier. Czy to się zmieni?
18:07 Magda Sadurska: - Nie wszyscy chcą przywalić panu premierowi. Wiele ludzi jest po waszej stronie i rozumiemy, że błędy się zdarzają. Teraz chodzi o jakieś konkretne kroki.
17:43 Donald Tusk w odpowiedzi na pytanie, co to znaczy "zawiesić ratyfikację": - To znaczy zawiesić, czyli nie skierujemy tego do Sejmu - powiedział premier. I zaznaczył, że jeśli podczas debaty nie będzie argumentów do wycofania ratyfikacji, to ratyfikujemy ACTA.
17:33 Mariusz Gierej, "Wolność i Godność": - Z przykrością muszę stwierdzić panie premierze, że w tłumaczeniach, które tutaj słyszę, nie dostrzegam żadnej logiki. Powołujecie się terminologią prawa wtedy, gdy jest to wygodne. Proszę mi wytłumaczyć termin prawny zawieszenia ratyfikacji - ja takiego nie znam. Wszystko co rząd teraz robi, to jest zarządzanie kryzysem. Nic więcej.
17:24 Premier Donald Tusk: - Im dłużej słucham tej debaty i w niej uczestniczę, to mam wrażenie, że jest coraz więcej przeciwników ACTA. To mnie dziwi. Nie mam takiego wrażenia, że spotkaliśmy się tu po nic. Jak patrzyłem na cały proces legislacji tej umowy, to nie miałem wrażenia, że ktoś głośno protestował, łącznie z ministrami. Nie krzyczała też opozycja, więc byłem święcie przekonany, że ACTA są OK. Wydaje mi się, że ACTA stały się chłopcem do bicia, a są sześciorzędnym problemem. Problem może leżeć w naszym prawie.
17:11 Wiesław Podkański, Izba Wydawców Prasy: - Ja się trochę ucieszyłem, jak wybuchła dyskusja wokół ACTA, bo moje środowisko od lat zgłaszało konieczność pracy nas prawem autorskim. My jako wydawcy prasy nigdy nie stawialiśmy sprawy tak, że chcemy ścigać internautów. Chcemy tylko, żeby Ci, którzy zarabiają na wytworach naszych artystów, dzielili się tymi zyskami. Dlatego opowiadamy się za ACTA, żeby była możliwość ścigania piratów na gruncie międzynarodowym.
17:04 Głos z sali: - Pan boi się prawdziwej demokracji, boi się pan referendum. My chcemy referendum a nie debat i polemik. Społeczeństwo ma prawo wyrazić swoje zdanie.
16:58 Premier Donald Tusk: - Musimy razem zacząć pisać prawo dotyczące prawa autorskiego i własności intelektualnej. Musimy mieć świadomość, że prawa w obecnym kształcie nie utrzymamy. Uważam, że mamy szansę na wspólny pogląd, choć mamy różne interesy.
16:50 Premier Donald Tusk: - Ja nie rozumiem dlaczego przez cztery lata działania prawa bardziej opresyjnego niż ACTA, w Polsce nie było protestów, a teraz są. Być może na serio powinniśmy się zastanowić nad tym, jak ma wyglądać polskie prawo ws. ochrony praw autorskich.
- Też chcę zapewnić po raz kolejny, że na tym etapie jesteśmy wszyscy bezpieczni. Powtórzę też, że nie będziemy zmieniać naszych decyzji, bo ktoś protestuje. Musimy wspólnie dojść do porozumienia. Na to jest teraz czas.
- Musimy też wiedzieć, że w internecie odbywają się także złe rzeczy, przestępstwa. Do tego trzeba dostosować przepisy. Jesteśmy na to gotowi.
16:44 Premier Donald Tusk: - Co do referendum. Na pytanie "Czy jesteś za, czy przeciw ACTA ?"- znam odpowiedź. Takie dzisiaj są nastroje. Spotykamy się po to, żeby wysłuchać siebie wzajemnie. Wychodzimy z etapu wzajemnej brutalności. Jesteśmy w tym momencie, że możemy sobie powiedzieć, że nikt na razie nie ma racji. My mieliśmy być może zbyt dużo arogancji, wy zbyt dużo agresji i nieufności. Wiem też, że dzisiejsze spotkanie nie wystarczy.
- Chcę powiedzieć, że co do niektórych intencji, to jestem przekonany, że mamy je wspólne. Na pewno nie mamy intencji, aby wprowadzać w życie jakiekolwiek przepisy, które wprowadzą asymetrię Polski wobec innych krajów. Nie dopuścimy do tego, żeby amerykańskie koncerny miały prawo ścigania polskich obywateli, bez wzajemności. Nie musicie mnie do tego przekonywać.
Czy jesteś za lub przeciw ACTA, wydaje mi się dziś pytaniem zbyt prostym. Uważam, że za proste pytania dają nieprawdziwe odpowiedzi. Jestem prawie pewien, że polskie prawo jest w konsekwencjach dużo surowsze niż to, o czym mówią ACTA.
16:41 Jacek Urban "Nasza Gdynia": - Podpowiadam najprostsze formy konsultacji - newsletter lub jakieś forum. To taka mała uwaga.
16:33 Minister Michał Boni: - Będziemy chcieli wykorzystać specjalny portal konsultacyjny i tam konsultować projekty. Myślimy też, żeby stosunkowo szybko zastosować taki mechanizm, jaki stosuje Komisja Europejska, który pozwala wypowiedzieć się i ocenić każdy artykuł proponowanego rozwiązania. To chcielibyśmy w najbliższych kilkunastu miesiącach wprowadzić.
16:23 Wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar zapewnił, że umowa ACTA nie jest częścią polskiego prawa i Polska nie jest nią związana. Proces ratyfikacji został wstrzymany.
16:18 Maciej Budzik, bloger: - Chciałem zapytać, czy celem naszych spotkań jest doprowadzić do odrzucenie ACTA czy przekonanie nas do ACTA?
16:08 Paweł Zalewski, eurodeputowany PO: - Ta umowa budziła kontrowersje w komisji handlu międzynarodowego (w PE - red.), dotyczyły głównie tajności negocjacji. Polski rząd występował o jawność.
Dlaczego podpisaliśmy gotowość do ratyfikacji? Zamknięcie drogi do0 ratyfikacji byłoby sygnałem, że jest w Europie państwo, któremu nie zależy na ochronie własności. Taki byłby przekaz. minister Zdrojewski
16:00 Minister Bogdan Zdrojewski odpowiada na pytania: - Od listopada 2009 roku Polska w każdym swoim stanowisku przypominała, że domagamy się jasności. Debata o ACTA musi się odbywać jawnie - takie było nasze stanowisko. Od samego początku towarzyszyło nam przekonanie, że ACTA nie zmieni prawa polskiego. (...) Umowy handlowe, w których przepisy krajowe stanowią zaledwie 8-10 proc. przepisów krajowych, nie podlegają konsultacjom z mocy prawa.
- Nie jesteśmy w stanie bardzo dokładnie oszacować szans jakie ten dokument przynosi dla polskiej twórczości i biznesu.
- Dlaczego podpisaliśmy gotowość do ratyfikacji? Zamknięcie drogi do ratyfikacji byłoby sygnałem, że jest w Europie państwo, któremu nie zależy na ochronie własności. Taki byłby przekaz.
15:57 Damian Zapart: - Jeśli ACTA nic nie zmieni w Polskim prawie, to po co było ją podpisywać? To pytanie rodzi się w głowach Polaków. Kolejna sprawa: Co Polska uzyskała podpisując ACTA? Czy zostaną stworzone nowe miejsca pracy itp. Chcemy konkretów, bo mamy wątpliwości.
15:55 Artur Górczyński: - Mam wrażenie, że jest jakiś chaos na tej sali. Jesteśmy tutaj dwie godziny i na ile pytań odpowiedział pan premier. To miała być debata z rządem, a nie debata miedzy sobą.
15:50 Jakub Śpiewak: - Teraz musimy się zastanowić co dalej. Słyszę tutaj argument, że ACTA nie zmienia polskiego prawa. W tym problem, bo chcielibyśmy porozmawiać o zmianach polskim prawie. ACTA może to zabetonować. Potrzebna jest także reforma zarządzania prawami autorskimi.
15:45 Aleksander Zioło, radca prawny: - Chciałbym zaapelować do premiera jako obywatela i przypomnieć mu, że ta dyskusja wywołana przez ludzi na ulicach może spowodować duże zmiany. My nie chcemy z panem wygrać, działamy dla dobra obywateli.
15:42 Głos z sali: - Panie premierze, gdyby ACTA obowiązywała w latach 60. i 70., to internet by nie powstał. Brawa z sali.
15:37 Głos z sali: - Ja też tworzę dzieło i nie zostałem uznany przez ZAIKS. Choć moje filmy były emitowane przez telewizję, ale były one kwalifikowane jako reportaże a nie dokumenty, bo za dokumenty trzeba mi płacić tantiemy.
15:36 Michał Komar z ZAiKS: - Nie mówiłem o złodziejach, mówiłem o kradzieży.
15:34 Głos z sali: - Proszę nie nazywać twórców złodziejami, bo nimi nie są.
15:32 Karolina Wigura "Kultura liberalna": Cała dzisiejsza sytuacja wynika z tego, że obywatele mają potrzebę konsultowania i że ona nie została spełniona. Jak taka potrzeba konsultacji będzie zaspokajana w przyszłości?
15:30 Głos z sali: - Czy instytucje reprezentują wszystkich twórców? Tych mniej znaczących też. Nie można uznać, że jedno stowarzyszenie mówi jakie są interesy twórców.
15:28 Michał Komar: - Jestem członkiem władz ZAiKS. Prawa autorskie to jest własność. Teraz się dowiaduje, że własność jest ograniczeniem wolność. To nie jest tak, że wielkie firmy dysponujące prawami autorskimi dyktują coś na rynku. Na samym początku jest twórca - chcecie go pozbawić należnych wpływów? Pozbawcie siebie tych wpływów. Panie premierze, myślę, że w tym gronie wszyscy uznają jedną dyrektywę za słuszną: to jest dyrektywa nr 7 - nie kradnij.
15:22 Donald Tusk: - Nie będzie wycofania podpisu. Będzie to, o czym już powiedziałem - brak ratyfikacji tak długo, jak długo będą wątpliwości.
15:16 Donald Tusk o zarzutach o brak konsultacji społecznych. - My w swoim postępowaniu posługujemy się przepisami prawa. Umowy handlowe nie podlegają żadnemu trybowi konsultacji. Nie podpisalibyśmy żadnej umowy międzynarodowej, gdybyśmy konsultowali wszystkie umowy handlowe i międzynarodowe. W związku z tym spotkania grupy Dialog nie były nigdy formą konsultacji w rozumieniu ustawowym, tylko oznaką dobrej woli wszystkich stron. Dochodzimy do wspólnych rozwiązań i uczymy się siebie wzajemnie. W tej sprawie zabrakło trochę refleksu. Minister Zdrojewski konsultował to z twórcami, jako minister kultury. Tak rozumiał swój obowiązek.
- Polski rząd nie wycofa swojego podpisu pod żadnym dokumentem, bo jakaś grupa tego żąda. Taki rząd może się od razu podać do dymisji. My rozmawiamy. ACTA mają bronić kultury zachodu przed piractwem. Jeśli pytacie mnie kiedy i czy zmienimy zdanie, to odpowiem - nie wiem. To zależy od tego jak bardzo przekonujące będą argumenty.
15:09 Paweł Rybicki, bloger salonu24 pytał o legitymację uczestników spotkania do reprezentowania internautów. Zasugerował, że zamiast zwoływać spotkania trzeba było "wejść" do internetu i tam zapytać protestujących. - Jedyną rzeczą której domaga się większość internautów jest wycofanie podpisu po ACTA i rozpoczęcie opcji zerowej - powiedział. Na sali rozległy się brawa.
15:07 Pytanie z sali: - Czy w obręb oddziaływania ACTA mogą wejść państwa, które przodują w piractwie – m. in. Chiny, Indie?
14:55 - Gdybym był przekonany, że ACTA to zło, nie byłoby tam przedstawiciela polskiego rządu - odpierał zarzuty premier. Tusk podkreślał, że ws. porozumienia nie ma "jednej prawdy", której właścicielem jest ktoś na sali.
- Nie znam żadnej dokumentacji, którą wytworzyła polska strona, która byłaby utajniona - podkreślił i zaznaczył, że ciężar negocjacji ws. ACTA wzięła na siebie Komisja Europejska. - Nie było żadnego powodu, aby ws. ACTA domniemywać jakichś dramatyczne czy tragiczne skutki dla polskiej rzeczywistości - podsumował.
14:50 Rafał Trzaska zapytał, czy jest możliwość cofnięcia podpisu pod ACTA, który złożono 26 stycznia w Tokio.
14:45 Kolejny uczestnik debaty, który nie przedstawił się, krytykował fakt, że debata ws. ACTA poświęcona jest w głównej mierze internetowi. – Ten problem jest dużo szerszy – zauważył. I dodał: - Marginalizowanie problemu do internetu jest ignorancją. Przekonywał, że ACTA może doprowadzić do likwidacji firm produkujących tańsze zamienniki leków.
- Nie zgodzę się, że ACTA nic nie zmienia w polskim prawie. Ponad prawem stawia urzędnika, który może zrobić wszystko i nie będzie pociągnięty do odpowiedzialności – powiedział, zaznaczając, że jest to sprzeczne z konstytucją.
- Na sam koniec chciałbym powiedzieć, że nasz przekaz jest prosty: nie zgadzamy się na ACTA w żadnej formie. Ani dziś, ani jutro, ani nigdy. Nie przekonają nas też argumenty osób, które nie traktują nas poważnie. Mam tu na myśli pana ministra Zdrojewskiego i jego wypowiedzi w tej sprawie. W związku z tym oczekujemy konkretnych działań, a nie zapewnień, które nie mają pokrycia. Chcemy znać stanowisko rządu i chcemy zobaczyć, że rząd faktycznie chce zmienić to, co nam wszystkim zaserwował 26 stycznia – zakończył. Jego słowa wywołały na sali aplauz.
14:30 Maciej Gawroński z kancelarii prawniczej reprezentującej Polską Izbę Informatyczną przekazał, że ACTA "nie zmienia nic, bądź prawie nic" w polskim prawie.
14:20 Na początku debaty padło pytanie związane z demonstracjami, które były przeprowadzane przeciwko ACTA. Jeden z uczestników poinformował, że jednego z organizatorów protestu w Tarnowie wezwano na jutro na policję w celu przesłuchanie. – Skąd to zainteresowanie organizatorami manifestacji? – pytał.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP/Radek Pietruszka