Tragedia w miejscowości Nowe Mostki pod Sochaczewem. W pożarze przyczepy kempingowej zginęła trzylatka. - Prawdopodobnie bawiła się z rodzeństwem w środku, dzieci zaprószyły ogień. Dwójka uciekła, jedno dziecko zostało w przyczepie. Ale o tym nie wiedzieli strażacy, którzy najpierw ugasili pożar, a potem we wnętrzu dokonali makabrycznego odkrycia - relacjonuje reporterka TVN24.
Z informacji, które przekazali pracujący na miejscu policjanci wynika, że dzieci bawiły się pod nieobecność rodziców w przydomowej przyczepie.
Musiały zaprószyć ogień, dwójka z nich zdążyła uciec, jedno zostało w środku. Kiedy jednak na miejsce dojechali strażacy nie wiedzieli o tym, że w pojeździe może znajdować się 3-letnia dziewczynka. Dopiero kiedy ugasili ogień weszli do środka i dokonali makabrycznego odkrycia.
Dlaczego wybuchł ogień?
Przyczepa spłonęła niemal całkowicie. Wewnątrz odnaleziono ciało trzylatki. Rodzice nie wiedzieli, że ich dziecko przebywa w miejscu, gdzie wybuchł ogień.
Jak informują prokuratorzy, będą wyjaśniać jak doszło do tragedii.
Autor: nsz,bieru//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl