Trzylatek zaciągający się papierosem i odrąbujący siekierą głowę lalce - takie filmy z udziałem swojego syna zamieszczał na portalach społecznościowych Michał T. Sprawą zajęli się reporterzy programu "Uwaga!" TVN.
Szokujące nagrania zamieścił w internecie mieszkaniec podwarszawskiego Legionowa, Michał T. Widać na nich m.in. chłopczyka, który zaciąga się papierosem. Słychać też głos kręcącego filmik: "Palaczu, chodź pokaż, jak buchy walisz".
Opisy wskazywały na to, że palące papierosy dziecko to niespełna trzyletni Michaś. Z kilkudziesięciu zdjęć i filmów wynikało, że chłopiec mieszka z trójką starszego rodzeństwa, matką i ojcem, który jest autorem filmów.
Rozwiedli się "na niby"
Matka chłopca wraz z trójką innych dzieci korzysta z pomocy OPS w Legionowie. Wedle wiedzy tej instytucji rodzice są po rozwodzie i nie mieszkają razem. Według ustaleń reporterów "Uwagi", rozwód jest "na niby", bo rodzina nadal razem mieszka. Potwierdza to policja, która kilkukrotnie była wzywana przez Dagmarę T. do awanturującego się męża.
Żadne z rodziców nie ma stałej pracy. Oboje mają wykształcenie podstawowe, żyją z zasiłków socjalnych i alimentów na dzieci płaconych przez państwo. Zajmują lokal komunalny.
Napomnienie wystarczy?
Michał T. był już kilkakrotnie karany za znieważanie funkcjonariuszy, zniszczenie mienia i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. W ciągu ostatnich miesięcy policja wzywana była do domu rodziny kilkakrotnie, ostatnie wezwanie miało miejsce 2 listopada tego roku.
Rodzice chłopca mają ograniczone prawa rodzicielskie z powodu niewydolności wychowawczej. Kurator odwiedza ich regularnie. Dodatkowo, matka jest pod opieką pomocy społecznej, pracownik socjalny odwiedza ją niemal codziennie. Nigdy nie było informacji o przemocy w rodzinie.
Dyrekcja przedszkola, do którego na co dzień uczęszcza Michał, nie zauważyła żadnych niepokojących sygnałów w zachowaniu chłopca, podobnie jak pedagodzy ze szkoły jego starszego rodzeństwa
Michał T. zaraz po wizycie reportera "Uwagi!" skasował bulwersujące filmy ze swojego internetowego profilu. W rozmowie z reporterką stwierdził, że filmy kręcił dla zabawy. - No po prostu wziął papierosa i palił. Wziąłem telefon i nakręciłem - powiedział. - Może to razi wielu ludzi, ale uważam to za zabawne - dodał.
Sprawa trafi do sądu?
No po prostu wziął papierosa i palił. Wziąłem telefon i nakręciłem - powiedział. - Może to razi wielu ludzi, ale uważam to za zabawne. Ojciec Michałka, Michał T.
Sprawą filmików zainteresowała się już policja. Matka Michałka została wezwana na rozmowę. Podobnie jak ojciec oświadczyła, że wybryk z synem był "zabawnym wydarzeniem", potraktowanym jako żart. Została objęta opieką psychologiczną Ośrodka Pomocy Społecznej.
Policja przeprowadziła również rozmowę z Michałem T., ojcem Michasia. Materiały w jego sprawie trafiły do wydziału ds. nieletnich sądu rodzinnego, a także do prokuratury, która podejmie decyzję, czy zachodzą przesłanki popełnienia przestępstwa narażenia na niebezpieczeństwo dziecka.
Źródło: Uwaga TVN
Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga!" TVN