Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, komentował w "Tak jest" w TVN24 wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa krajowego nad prawem unijnym. - O ile Trybunał Konstytucyjny posiada kompetencje do kontroli konstytucyjności traktatów, o tyle w tej sprawie doszło de facto do kontroli konstytucyjności orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a do tego Trybunał Konstytucyjny już kompetencji nie ma - zauważył. Stwierdził też, że ten wyrok "może być w jakiś sposób kwestionowany na forum międzynarodowym".
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie, pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej, kontynuował w czwartek rozprawę zainicjowaną wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego z końca marca, dotyczącą zgodności z konstytucją niektórych z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej. TK uznał, że część przepisów unijnych, o które pytał szef rządu, jest niezgodna z konstytucją
Wiącek: doszło de facto do kontroli konstytucyjności orzeczeń TSUE
Ten wyrok komentował w piątek w "Tak jest" w TVN24 Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Zwracał uwagę, że reprezentanci piastowanego przez niego urzędu przedstawili stanowisko w tym postępowaniu.
- Ubolewam, że nie zostało uwzględnione - dodał.
Wiącek mówił, że stoi na stanowisku, że konstytucja jest naczelnym prawem Rzeczypospolitej Polskiej i jednocześnie, że prawo europejskie ma pierwszeństwo względem ustaw.
- O ile Trybunał Konstytucyjny posiada kompetencje do kontroli konstytucyjności traktatów, o tyle w tej sprawie doszło de facto do kontroli konstytucyjności orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a do tego Trybunał Konstytucyjny już kompetencji nie ma - zauważył.
Jak mówił, kształt ustrojowy TK, przewidziany przez twórców konstytucji z 1997 był taki, że "Trybunał jest wyłącznie do orzekania o przepisach prawa, a nie o aktach stosowania prawa". - A orzeczenia, w tym orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, to są akty stosowania prawa - dodał.
- Uważam, że w tej sprawie pośrednio doszło do tego typu kontroli i z tego powodu wnosiłem o umorzenie postępowania - wskazywał Rzecznik Praw Obywatelskich.
Wiącek: ten wyrok może doprowadzić do utrwalenia chaosu
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich "ten wyrok petryfikuje spór, z którym mamy do czynienia od dawna". - Ten wyrok moim zdaniem może prowadzić do utrwalenia pewnego chaosu, który grozi efektywnej ochronie wolności i praw człowieka, ponieważ sytuacja, z którą mamy do czynienia, wymaga moim zdaniem nie interwencji Trybunału Konstytucyjnego, tylko inwencji parlamentu. Te problemy, które są podnoszone w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, to są problemy tak naprawdę konstytucyjne - stwierdził Wiącek.
Mówił, że jego zdaniem koncepcja niezawisłości sędziowskiej w świetle konstytucji jest tożsama z koncepcją niezawisłości w świetle europejskich traktatów. Wskazywał, że w tej sytuacji "rozstrzygnięcie tej kwestii wymaga interwencji ustawodawcy".
- Mówiłem wielokrotnie, że należy doprowadzić do korekt przepisów prawa regulujących zasady funkcjonowania władzy sądowniczej, w szczególności odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, ponieważ obecnie mamy do czynienia z taką sytuacją, która jest niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawnym, że istnieje możliwość pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności osobistej, zwłaszcza dyscyplinarnej, za treść wydanego orzeczenia - mówił dalej gość TVN24.
Wiącek: ten wyrok może być w jakiś sposób kwestionowany na forum międzynarodowym
Wiącek wskazywał, że "ten wyrok, który wczoraj zapadł, nie będzie miał skutku prawnego wyłącznie w kraju". - To będzie wyrok o niezwykle istotnym znaczeniu międzynarodowym - podkreślił.
- Skoro mamy orzecznictwo organów międzynarodowych kwestionujące legitymacje niektórych członków składu orzekającego Trybunału Konstytucyjnego, to należy sie spodziewać, że ten wyrok może być w jakiś sposób kwestionowany na forum międzynarodowym, właśnie z tego powodu - mówił dalej Wiącek.
- Starałem się przedstawić Trybunałowi ten argument do rozważenia, że właśnie ze względu na tę istotną rolę tego orzeczenia w świetle polskiej polityki zagranicznej, skład orzekający powinien być wolny od jakichkolwiek wątpliwości. Z mojej strony były składane takie wnioski (o wyłączenie niektórych członków TK - red.) i nie zostały one uwzględnione - powiedział Marcin Wiącek.
Wiącek: w obecnych warunkach stosowanie push-backów jest niedopuszczalne
RPO odniósł się także do sytuacji na granicy z Białorusią, między innymi do kwestii stosowania tak zwanych push-backów, czyli cofania migrantów do państwa, z którego przedostali się przez granicę.
- W obecnych warunkach, moim zdaniem, push-backi są niedopuszczalne - powiedział.
Przypominał, że "Polska jest związana Europejską Konwencją Praw Człowieka, z której wynika zakaz zbiorowego wydalania cudzoziemców". - Jeżeli są ludzie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, to zadaniem władz polskich jest przede wszystkim ochrona godności tych ludzi - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24