Tabletki, drażetki, kremy i krople... Specyfiki dla kobiet i mężczyzn miały służyć zwiększaniu potencji. Przy okazji stanowiły też zagrożenie dla życia i zdrowia tych, którzy po nie sięgali.
Szczecińscy policjanci wraz z inspektorami sanepidu i nadzoru farmaceutycznego trafili na nie w trzech sklepach z artykułami erotycznymi. Wszystkie preparaty zawierały substancje, które nie są dopuszczone do obrotu na polskim rynku.
Niebezpieczne "suplementy"
Na większości opakowań 125 różnych "suplementów diety" nie było żadnych informacji o procentowej ilości składników oraz o jakichkolwiek przeciwwskazaniach medycznych. Brakowało też ulotek w języku polskim. Na wielu z nich było napisane, że nie mogą być sprzedawane w kraju producenta.
Jak zapowiedziała Katarzyna Legan ze szczecińskiej Komendy Miejskiej Policji, skład wszystkich artykułów zostanie poddany szczegółowym analizom farmakologicznym.
Tym, którzy sprzedawali zabronione preparaty, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Szczecinie