Tragiczne trzęsienie ziemi we Włoszech. Szef MSWiA: jesteśmy gotowi pomóc

Szef MSWiA zadeklarował, że Polska może wysłać do Włoch specjalistyczne oddziały strażaków (na nagraniu zniszczone miejscowości)
Szef MSWiA zadeklarował, że Polska może wysłać do Włoch specjalistyczne oddziały strażaków (na nagraniu zniszczone miejscowości)
Źródło: straz.pl

- Polska jest gotowa udzielić stronie włoskiej pomocy w działaniach ratowniczych po trzęsieniu ziemi - zadeklarował szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

W wyniku trzęsienia ziemi, które w nocy nawiedziło środkowe Włochy, zginęło według dotychczasowych doniesień ponad 70 osób. Trzęsienie miało siłę 6,2 w skali Richtera.

- Jeżeli strona włoska zwróci się do nas z takim wnioskiem, to mamy przeszkolone grupy interwencyjne PSP z psami wyszkolonymi do tego, aby w takiej akcji ratowniczej uczestniczyć - powiedział dziennikarzom Błaszczak. - Jesteśmy gotowi. Jeżeli taka pomoc będzie niezbędna, to przeszkoleni strażacy są gotowi, aby wyjechać do naszych przyjaciół do Włoch i taką pomoc udzielić - dodał.

Poinformował, że strona polska zgłosiła taką gotowość do europejskiego centrum koordynacji ratowniczej funkcjonującego w ramach UE.

Certyfikat ONZ

W środę rano minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski przypomniał, że Polska posiada wyspecjalizowane jednostki, które uczestniczyły w akcjach ratunkowych. - Jesteśmy gotowi udzielić takiej pomocy, jeśli Włosi o to się zwrócą - powiedział szef dyplomacji.

Chodzi o ciężką Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą PSP, która jest jedną z kilkunastu na całym świecie takich grup z certyfikatem Organizacji Narodów Zjednoczonych. Uzyskanie go sprawia, że ONZ ma pewność, iż są one technicznie i logistycznie przygotowane do niesienia pomocy w każdym zakątku świata.

Polską grupę z certyfikatem ONZ tworzą strażacy służący w sześciu krajowych GPR-ach, które są kierowane przede wszystkim do działań w strefach trzęsień ziemi i katastrof budowlanych. Specjalizują się w ratownictwie na terenach dotkniętych klęskami żywiołowymi oraz katastrofami. Dysponują m.in. kamerami wziernikowymi i geofonami do przeszukiwania gruzów oraz narzędziami do wydobywania ofiar z rumowisk, np. podnośnikami i rozpieraczami. W czasie akcji grupa jest samowystarczalna pod względem wyżywienia i zakwaterowania, aby dodatkowo nie obciążać lokalnych władz.

Autor: mw/kk / Źródło: PAP

Czytaj także: