Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak wystąpił w piątek do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa. W piątek w jednej ze szkół w warszawskim Wawrze "doszło do awantury między dwójką młodych ludzi, jeden z nich zaatakował ostrym narzędziem, wskutek czego druga osoba nie żyje" - poinformowała policja.
Tomasz Oleszczuk z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji poinformował, że sprawa dotyczy jednej ze szkół. Zgłoszenie do służb dotarło około godziny 10.30. Jak ustalił tvnwarszawa.pl, do tragicznego zdarzenia doszło na terenie szkoły podstawowej numer 195 przy ulicy Króla Maciusia w Warszawie. Jest to szkoła podstawowa z oddziałami gimnazjalnymi.
- Doszło do awantury między dwójką młodych ludzi, jeden z nich zaatakował ostrym narzędziem, wskutek czego druga osoba nie żyje - wyjaśniał Oleszczuk.
Dodał, że służby wyjaśniają okoliczności zdarzenia. - Policjanci są na miejscu, pracują pod nadzorem prokuratora - przekazał policjant w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Po tragedii w warszawskiej szkole Rzecznik Praw Dziecka poinformował, że wystąpił "do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa".
Mikołaj Pawlak wyjaśnił, że nadzorowanie bezpieczeństwa w szkołach, zgodnie z uregulowaniami zawartymi w prawie oświatowym, spoczywa na organach prowadzących te placówki.
"Każda szkoła powinna być dokładnie sprawdzona"
- Każda szkoła powinna być dokładnie sprawdzona, czy bezpieczeństwo uczniów, naszych dzieci, jest zapewnione, czy nauczyciele wypełniają swoje obowiązki w tym zakresie, czy szkoła - budynek wewnątrz i na zewnątrz - jest odpowiednio monitorowana. A także, czy osoby pilnujące bezpieczeństwa w placówkach oświatowych mają odpowiednie przygotowanie i uprawnienia - powiedział Pawlak.
Podkreślił jednocześnie, że "najważniejszym obowiązkiem organów prowadzących placówki oświatowe jest przywrócenie zaufania do polskiej szkoły tak, aby rodzice, wysyłając do niej swoje dzieci, mieli pewność, że są one chronione w najwyższym możliwym stopniu".
- Niezależnie od tego, w tej konkretnej sprawie wystąpiłem do policji i prokuratury o informowanie mnie na bieżąco o prowadzonym postępowaniu, o podjętych działaniach w sprawie śmierci ucznia. Wystąpiłem także do dyrekcji szkoły, w której doszło do tego tragicznego wydarzenia, o informacje o ofierze oraz sprawcy, a także o sytuacji w ich rodzinach - przekazał.
Zaznaczył, że jest wstrząśnięty tą tragedią. - Teraz trzeba jak najszybciej wyjaśnić, jak mogło do niej dojść - podkreślił Rzecznik Praw Dziecka.
Autor: kb//now / Źródło: PAP