- To tragiczne zdarzenie, które mam nadzieję ani tutaj, ani w ogóle w naszym kraju nigdy więcej się nie powtórzy - powiedział w Bydgoszczy Andrzej Duda. Prezydent złożył też kondolencje rodzinie i bliskim dziewczyny, która zginęła w nocy w trakcie imprezy otrzęsinowej na bydgoskiej uczelni.
Andrzej Duda pojawił się w czwartek w Bydgoszczy na zaplanowanym wcześniej otwarciu jednego z obiektów należących do szpitala uniwersyteckiego. Swoje wystąpienie rozpoczął od kondolencji dla rodziny i bliskich jednej ze studentek, która zginęła w nocy po wybuchu paniki w trakcie studenckiej imprezy.
"Sam jestem ojcem"
- Jestem tym ogromnie poruszony. Z jednej strony dlatego, że takie wypadki ogromnie rzadko się przecież w naszym kraju zdarzają, a zdarzyło się to na radosnej imprezie młodzieży akademickiej, na rozpoczęciu roku akademickiego - mówił prezydent.
- Ale też osobiście, bo sam jestem ojcem studentki II roku. Dlatego chciałem złożyć głębokie wyrazy współczucia przede wszystkim rodzinie dziewczyny, która zginęła, jej przyjaciołom, najbliższym i całej społeczności akademickiej Bydgoszczy - powiedział Duda.
- To tragiczne zdarzenie, które mam nadzieję ani tutaj, ani w ogóle w naszym kraju nigdy więcej się nie powtórzy - dodał.
Tragedia na uczelni
Do tragedii na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy doszło w nocy ze środy na czwartek, po tym jak w łączniku pomiędzy dwoma salami, gdzie trwała impreza otrzęsinowa, wybuchła panika. Według policji w imprezie brało udział ponad tysiąc osób. W wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba, a kilkanaście zostało rannych.
Autor: ts / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24