Tomasz Trela: rząd PiS nie ma żadnej recepty na to, żeby dążyć do celu inflacyjnego

Tomasz Trela
Trela: Na nic zdają się opowiastki Morawieckiego. Nic nie staniało, cały czas jest drożej
Źródło: TVN24

Na nic zdają się opowiastki premiera Mateusza Morawieckiego, który mówi, że inflacja spada. Rozmawialiśmy z mieszkańcami, patrzyliśmy, jakie są ceny. Nic nie staniało, cały czas jest drożej i ludzie są tym zniesmaczeni - mówił w Łodzi poseł Lewicy Tomasz Trela. - Rząd PiS nie ma absolutnie żadnej recepty na to, żeby dążyć do celu inflacyjnego, żeby ludziom żyło się lepiej - ocenił.

Na sobotniej konferencji prasowej w Łodzi poseł Lewicy Tomasz Trela przypomniał wypowiedź prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego z, jak mówił, sierpnia 2022 roku. "Inflacja na koniec 2022 roku spadnie do 14 procent. W 2023 wyniesie 5,5 do 7,5 procenta, a pod koniec 2024 roku będzie w celu około 3,5 procent" - zacytował słowa szefa NBP.

- Dzisiaj, po tych 10 miesiącach, możemy zweryfikować, że to były puste słowa, niepokryte żadnymi faktami, żadnymi analizami - powiedział poseł.  

"Nic nie staniało, cały czas jest drożej"

Przypomniał, że ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) inflacja w kwietniu 2023 roku wyniosła 14,7 procent, licząc rok do roku.

- Na nic zdają się opowiastki pana premiera Mateusza Morawieckiego, który mówi, że inflacja spada, próbuje zaklinać rzeczywistość w mediach rządowych, że ceny są niższe. Myśmy byli dzisiaj na targowiskach łódzkich "Górniak" i "Pod Topolami". Rozmawialiśmy z mieszkańcami, patrzyliśmy, jakie są ceny. Nic nie staniało, cały czas jest drożej i ludzie są tym zniesmaczeni - mówił Trela.

Jak dodał, rozpoczyna się majówka. - Dzisiaj patrząc na to, jak jest drogo, to ludzie zrezygnowali z wyjazdów, ludzie zrezygnowali ze spotkań towarzyskich, niektórzy ludzie nawet zrezygnowali z grilla, dlatego, że średnie ceny produktów gillowych są wyższe o kilkadziesiąt procent - podkreślił.

Majówka w cieniu wysokiej inflacji
Źródło: TVN24

Trela: rząd PiS ma tylko jeden cel

- Rząd PiS nie ma absolutnie żadnej recepty na to, żeby dążyć do celu inflacyjnego, żeby ludziom żyło się lepiej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości ma tylko jeden cel, żeby tępą propagandą wygrać wybory w październiku - ocenił.

Trela podkreślał, że jedną z "recept dla Polski są pieniądze z Unii Europejskiej". Dodał, że pieniędzy z KPO wciąż nie ma. 

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: