- Nic nie wskazuje na to, żeby głowa państwa rosyjskiego się do Polski wybierała - powiedział w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat prof. Tomasz Nałęcz o ewentualnym udziale Władimira Putina w uroczystościach z okazji 70. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau, do których dojdzie w końcu stycznia.
Minister w Kancelarii Prezydenta RP zaznaczył, że "jeśli prezydent Rosji chciałby do Polski przyjechać, to jakieś kroki by już jego kancelaria podjęła".
- Nie sądzę, aby zapowiedzią przyjazdu do Polski było demonstracyjne pominięcie w życzeniach noworocznych przez prezydenta Putina prezydenta Komorowskiego – uznał gość Jacka Stawiskiego i dodał, że "jeśli ktoś jest nieelegancki w relacjach międzynarodowych, to druga strona przyjmuje to z dobrodziejstwem inwentarza".
Zaproszony jest "cały świat"
Jak zaznaczył Nałęcz, na obchody 70. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau "nie ma indywidualnych zaproszeń, ponieważ to kraj zainteresowany obchodami deklaruje, kto będzie go w Polsce reprezentował". Profesor dodał też, że "nie my wybieramy kogo chce dany kraj na te obchody przysłać". - Zaproszenie przez Międzynarodową Radę Oświęcimską zostało skierowane do całego świata. Rosjanie też są zaproszeni - dodał.
Niemiecki obóz zagłady
W styczniu mija 70. lat od wyzwolenia KL Auschwitz przez Armię Czerwoną. Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała też sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz wyzwolili 27 stycznia 1945 r. żołnierze 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty. Wyzwolili ok. 7 tys. więźniów. W walkach zginęło 231 żołnierzy sowieckich.
Autor: iwan\mtom / Źródło: TVN24 BiS, PAP