"Myślę, że odnajdzie się w tej nowej rzeczywistości"

Reporter TVN o przyszłości Tomasza Komendy
"Myślę, że odnajdzie się w nowej rzeczywistości, mimo że nie było go tutaj przez 18 lat"
Źródło: tvn24
Teraz Tomasz Komenda będzie się uczył wszystkiego od początku. Jestem przekonany, że nie będzie miał problemu - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 reporter magazynów "Uwaga!" TVN i "Superwizjer" Grzegorz Głuszak. Po 18 latach więzienia za rzekome zabójstwo i zgwałcenie 15-latki Komenda wyszedł na wolność.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Tomasz Komenda odsiedział 18 lat z 25-letniego wyroku za gwałt i zabójstwo 15-latki. W czwartek sąd z zwolnił go warunkowo z odbywania kary, bo według prokuratury jest niewinny.

Wieczorem z Komendą rozmawiał z nim reporter magazynów "Uwaga!" TVN i "Superwizjer" Grzegorz Głuszak.

- Wczoraj było to ogromne szczęście. Paradoksalnie to Tomek w tym wszystkim jakoś się najbardziej odnalazł, bo wszyscy płakali, a Tomek jest twardzielem - mówił reporter.

Dodał, że ma wrażenie, iż Tomek przygotowywał się do wyjścia na wolność. - Myślę, że sobie poradzi - ocenił Głuszak.Jak mówił, teraz Tomasz Komenda będzie się uczył wszystkiego od początku. - Pokazaliśmy mu Wrocław. On nie znał już tego Wrocławia. Pytał się, gdzie my jesteśmy, mimo że byliśmy w centrum, czyli tutaj, gdzie mieszkał - dodał.

- Jestem święcie przekonany, że nie będzie miał problemu. Poza tym ma matkę, ojca, braci, którzy pomogą mu w tym wszystkim, żeby pokazać mu, jak zmienił się ten świat - ocenił. - Myślę, że on się świetnie odnajdzie się w tej nowej rzeczywistości, mimo że nie było go tutaj, w tej rzeczywistości, przez ostatnich 18 lat - dodał.

Ma otrzymać pomoc psychologiczną

Jak powiedział reporter TVN, Tomasz Komenda musi mieć kuratora, który - jak dodał - zobowiązał się do zorganizowania pomocy psychologicznej dla Komendy.

- Dzisiaj wydaje się, że on tej pomocy nie potrzebuje, ale za chwilę, jak emocje opadną, zapewne będzie potrzebował fachowego wsparcia. Państwo twierdzi, że taka pomoc będzie mu zapewniona - zaznaczył.

Powiedział, że Tomasz Komenda na razie nie planuje przyszłości. - Na razie cieszy się chwilą - dodał.

Oskarżony o zabójstwo i gwałt

15-letnia Małgorzata K. została brutalnie zgwałcona w noc sylwestrową na przełomie 1996/97 r. Dziewczyna bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. Kilkanaście godzin później została znaleziona martwa na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki.

Za winnego tej zbrodni uznano Tomasza Komendę. Został oskarżony o to, że "działając ze szczególnym okrucieństwem, wspólnie i w porozumieniu z innymi (...) nieustalonymi osobami, używając przemocy polegającej na stosowaniu dużej siły fizycznej w celu przełamania oporu ofiary (...) dopuścił się zgwałcenia nieletniej Małgorzaty K. (...) w następstwie czego doznała ona obrażeń (...) stanowiących trwałą chorobę realnie zagrażającą życiu, które to obrażenia w połączeniu z wychłodzeniem organizmu skutkowały jej śmiercią".

Mężczyzna został zatrzymany w 2000 roku. Do tego, że w ogóle był we wsi, w której zamordowano nastolatkę, przyznał się tylko podczas przesłuchania przez policjantów. Powiedział, że odbył tam stosunek z dziewczyną, której wcześniej nie znał. Swoich słów później nie powtórzył. Twierdził, że zostały na nim wymuszone. Miał zostać pobity przez policjantów.

Głównym dowodem go obciążającym był kod DNA zabezpieczony z włosa znalezionego na czapce, którą oprawca nastolatki pozostawił na miejscu zbrodni. Także ślad zapachowy z czapki miał należeć do Komendy. Dowodem były także ślady zębów pozostawione na ciele ofiary.

W 2004 r. Komenda został prawomocnie skazany na 25 lat więzienia.

Prokuratura: Tomasz Komenda niewinny

Śledztwo w sprawie zabójstwa Małgosi umorzono. W 2016 roku prokuratorzy wrócili do sprawy. Początkowo działania prowadzili w tajemnicy i analizowali kilkanaście tomów akt sprawy sprzed lat. W czerwcu 2017 roku okazało się, że związek ze śmiercią nastolatki może mieć Ireneusz M., mężczyzna kilkukrotnie skazywany za gwałty. M. jest teraz podejrzany o zgwałcenie i zabójstwo dziewczyny. Śledztwo prokuratury wciąż trwa. I to właśnie w jego efekcie, podczas powtórnej analizy akt, okazało się, że Tomasz Komenda może być niewinny. Tak twierdzą prokuratorzy.

W środę wpłynął do Sądu Najwyższego wniosek złożony przez dolnośląski zamiejscowy wydział Prokuratury Krajowej o wznowienie postępowania ws. Tomasza Komendy. Prokuratura wystąpiła w nim także o uchylenie wyroków obu instancji z 2003 r. i 2004 r. wobec Komendy i jego uniewinnienie.

Autor: js/AG / Źródło: tvn24

Czytaj także: