Kolejny raz odwraca się uwagę od istoty problemu - mówił poseł PiS Zbigniew Wassermann, komentując sytuację związaną ze słowami gen. Skrzypczaka. Jak dodał, przesuwa się odpowiedzialność w stronę prezydenta w momencie, kiedy to premier Tusk i minister Klich odpowiadają za sytuację w siłach zbrojnych.
- Generał powiedział prawdę - mówił Wassermann w programie "24 godziny". Winą za brak odpowiedniego sprzętu poseł PiS obarcza Platformę. - To PO rządzi i to premier Tusk wraz z minister Klichem są odpowiedzialni za sytuację w polskich siłach zbrojnych. Warto pamiętać, że to za czasów rządu PiS-u nakłady na siły zbrojne były największe. To dopiero rząd Platformy złamał ustawę o finansowaniu tych służb schodząc poniżej wskaźnika 1,95 procent PKB na finansowanie wojska - tłumaczył.
"Warto zapytać czy musieli zginąć"
Skrzypczak nie jest PR-owym żołnierzykiem. To był wyraz bezsilności Marek Siwiec
" To nie PR-owy żołnierzyk"
Słów generała bronił także Marek Siwiec. Choć przyznał, że "ta wypowiedź nie powinna mieć miejsca", dodał, że Skrzypczak nie jest "PR-owym żołnierzykiem". - To był wyraz bezsilności. Ta sytuacja jest dramatyczna - mówił były szef BBN.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP