Zapadł wyrok w sprawie skatowanego na śmierć 3,5-letniego Bartka. Mariusz Vaćkara - zabójca chłopca, a konkubent jego matki - resztę życia spędzi w więzieniu. Natomiast Iwona Kwiatkowska, matka 3,5-latka została skazana na 15 lat pozbawienia wolności. Sąd zezwolił na publikację ich danych.
Ukarania kobiety domagała się nawet jej matka. Chciała dla niej 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa śmierci Bartka z Kamiennej Góry odbiła się szerokim echem w maju 2008 roku. Proces w tej sprawie toczył się teraz przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze.
Iwona K. skazana została za pomoc w zabójstwie syna, a nie za nieudzielenie mu pomocy. Sąd podczas ostatniej, poniedziałkowej rozprawy zmienił kwalifikację czynu.
Znęcał się nad trzylatkiem
Konkubent, 29-letni Mariusz Vaćkar oskarżony był o zabójstwo i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. W trakcie procesu Vaćkar nie przyznał się i całą winę zrzucał na matkę.
- Vaćkar to psychopata, który w ten sposób wychowywał dziecko. Według biegłych nie jest chory psychicznie, więc wie co jest dobre, a co złe. Skoro przez trzy dni bił Bartka, to godził się na śmierć chłopca. Widział, że każdego dnia chłopiec czuje się coraz gorzej. Ostatniego dnia Bartek już był tak pobity, że nie pozwalał się dotknąć. Traktował dziecko jak przedmiot - mówiła w swojej mowie prokurator Ewa Węglarowicz.
Matka chce kary dla własnej córki
Natomiast 37-letnia kobieta była oskarżona o nieudzielenie pomocy synowi, groziło do 10 lat więzienia. O zmianę kwalifikacji czynu na pomoc w zabójstwie wnioskowała prokurator Węglarowicz. Do jej wniosku przychylił się sąd.
Gdy w 2008 roku kobieta przyniosła 3,5-letniego Bartka do szpitala, chłopiec nie żył od kilku godzin. Mimo to lekarze podjęli reanimację ale bez skutku. Iwona Kwiatkowska nie przyznała się do winy. Przed sądem tłumaczyła, że zawsze broniła synka przed ciosami konkubenta.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24