- Być może wyszedł przed ludzi i chciał im pokazać, gdzie jest rzeczywistość. To ja jestem Batmanem, tam jest iluzja, a tu macie krew - taki tok myślenia, zdaniem byłego antyterrorysty, Jerzego Dziewulskiego, mógł przyświecać sprawcy masakry w kinie w Denver. - Mógł się kreować na bohatera filmu, ale nie znamy jego motywów - zgodził się w "Faktach po Faktach" w TVN24 psycholog, Tomasz Kozłowski.
Były antyterrorysta podkreślił, że zamach, do którego doszło na premierze filmu o Batmanie, nie ma cech terrorystycznych. - To indywidualne, bandyckie działanie - ocenił. - Działał we własnym celu, bez żadnej polityki - dodał.
"Chciał pokazać, gdzie jest rzeczywistość"
Dziewulski zwrócił też uwagę na zbieżność tytułu filmu z sytuacją, w jakiej doszło do zamachu - "Mroczny Rycerz powstaje". Wskazał na rozgrywające się równolegle "dwa teatry" - pierwszy na ekranie, a drugi na sali kinowej. - Być może wyszedł przed ludzi i chciał im pokazać, gdzie jest rzeczywistość - nie tam na ekranie, gdzie Batman sprawiedliwy strzela do ludzi, zabija i jest genialny. To wszystko iluzja, ja wam pokażę, jak wygląda rzeczywistość. To ja decyduję o życiu i śmierci - odtwarzał możliwy sposób rozumowania zamachowca Dziewulski.
- To rodzaj nauczyciela rzeczywistości, młodego człowieka, który być może widzi absurdalność przez wiele lat tego, co na ekranie się dzieje - komentował były antyterrorysta.
"Nie bez powodu wybrał ten film"
Z kolei Tomasz Kozłowski, specjalista ds. wsparcia psychologicznego w sytuacjach kryzysowych, przestrzegał przed zbyt pochopnym wyciąganiem wniosków. Wskazał, że nierzadko w oparciu o tego rodzaju wnioski ludzie budują różne teorie spiskowe.
Psycholog zgodził się jednak, iż wiele wskazuje, że prawdopodobnie wybór filmu przez zamachowca nie był przypadkowy. - On prawdopodobnie do czegoś zmierzał, nie bez powodu wybrał ten film, taką premierę - mówił.
Pytany o dalsze postępowanie z zatrzymanym sprawcą masakry w kierunku poznania jego motywów, Kozłowski stwierdził, że teraz należy prześledzić jego życie, życie jego rodziny i bliskich. Wyjaśnił, że chodzi o sprawdzenie, czy jego czyn jest zbieżny z jego życiem, a to może wskazywać na zaburzenia osobowości. - W każdej populacji 2-3 proc. ludzi ma zaburzenia osbowości - dodał.
W nocy z czwartku na piątek na premierze filmu o Batmanie w aglomeracji Denver w Kolorado zginęło co najmniej 12 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Amerykańska policja podała, że sprawcą strzelaniny był 24-letni James Holmes. Krótko po masakrze mężczyzna został zatrzymany na parkingu na tyłach centrum handlowego.
Autor: mon/fac / Źródło: tvn24