- W Polskiej polityce jest mnóstwo tworów bez życia, bez znaczenia. Jest mnóstwo wodzów bez żadnych Indian (...). No i Gowin w takiej grupie się właśnie znalazł - powiedział szef SLD Leszek Miller, komentując w "Faktach po Faktach" odejście Jarosława Gowina z PO.
Miller w rozmowie z Justyną Pochanke wyraźnie zaznaczył, że "nie może być partii w partii", a dzisiejsze wystąpienie Jarosława Gowina z PO było ze strony byłego ministra sprawiedliwości posunięciem "racjonalnym".
Szef SLD ocenił, że nad taką decyzją zapewne nie ubolewa też sama partia rządząca. - To był dla PO narastający problem, niekończący się serial. Sam minister Gowin też ocierał się o śmieszność kontestując partię, w której wyraźnie nie chciał być - stwierdził Miller.
Przypomniał sytuację, gdy w 2004 roku z jego partii odszedł Marek Borowski. Miller podał się po tym zdarzeniu do dymisji. - Marek Borowski był marszałkiem Sejmu, dzięki czemu miał bardzo silną polityczną pozycję. Wyprowadził ponad 30 osób z SLD. Nie sądzę, by Gowinowi podobny manewr się udał - ocenił.
Nie widzi też powodu, dla którego obecny premier miałby się podać do dymisji. W tym wypadku większość członków została w partii, nie tak jak w przypadku SLD. - Często tak bywało, że wybitni politycy ocierali się o większość. Ale większośc to większość, niezależnie czy o jeden głos, czy dziesięć, czy piętnaście - powiedział.
Pożegnanie Gowina
Miller zaznaczył, że nie zna politycznych planów Gowina, ale jeśli ten będzie chciał założyć własną partię, "szybko się przekona, że jest to zadanie o małym prawdopodobieństwie sukcesu".
- W Polskiej polityce jest mnóstwo tworów bez życia, bez znaczenia. Jest mnóstwo wodzów bez żadnych Indian. Jest wiele wędrownych trup aktorskich politycznych, gdzie głównym zadaniem jest, by jeden aktor polityczny wystąpił przed drugim takim aktorem. Jest mnóstwo źle obsadzonych ról. No i Gowin w takiej grupie się właśnie znalazł - powiedział poseł.
Jego zdaniem "wyraźnie było widać, że Gowin nie mieścił się w Platformie". - Szukał pretekstu (do odejścia) i go znalazł - skwitował Miller. Przypomniał jednak, jak sam wystąpił ze swojej partii. - Wystąpiłem obrażony, ale później posypałem głowę popiołem i wróciłem do SLD - powiedział.
Odejście Gowina
Gowin ogłosił w poniedziałek, że odchodzi z PO. Swoją decyzję tłumaczył zapowiedziami wyrzucenia go z Platformy, które formułował premier Donald Tusk i jego otoczenie. Mówił też, że nie zgadza się z ostatnimi decyzjami rządu ws. zmian w systemie emerytalnym i zapowiedziami podnoszenia podatków.
- To nie jest program PO - podkreślał na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24