Ciało Polaka, który w styczniu wyszedł w góry i zaginął, zostało odnalezione przez słowackich ratowników górskich. Mężczyzna był poszukiwany zarówno przez polskich, jak i słowackich ratowników, jednak wtedy śnieg uniemożliwił działania i akcję po kilku dniach przerwano.
Jak poinformowali w czwartek ratownicy ze słowackiego Górskiego Pogotowia Ratunkowego (HZS - Horska Zachranna Służba), w środę po południu odnaleziono ciało 59-letniego Polaka, który wyszedł w góry w styczniu i zaginął. Udało się to przy pomocy psa tropiącego. Ciało mężczyzny znaleziono między Raczkową Czubą a Jarząbczym Wierchem w okolicy Doliny Jamnickiej po słowackiej stronie Tatr Zachodnich. Szczątki zostały przetransportowane na dół.
Akcja zakończyła się w czwartek tuż po północy.
Mężczyzna zaginął w styczniu
12 stycznia tego roku mężczyzna wyjechał z Zakopanego z zamiarem przejścia graniczną granią Tatr Zachodnich. Według informacji ratowników, miał poruszać się niebieskim i czerwonym szlakiem od Grzesia w kierunku Starorobociańskiego Wierchu.
Wówczas słowaccy ratownicy potwierdzili, że telefon poszukiwanego logował się w słowackiej sieci. Mężczyzna był poszukiwany również z pokładu śmigłowców TOPR, jak i słowackich ratowników.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Horska Zachranna Służba (hzs.sk)