Kim jest tajemniczy sponsor? - zachodzą w głowę emeryci z Czaplinka w Zachodniopomorskiem. Od sześciu lat ktoś umila im życie, serwując niezapomniane wspomnienia. Daje spore kwoty (łącznie ponad 120 tysięcy złotych), za które starsi ludzie wyjeżdżają na wycieczki albo organizują bale.
Seniorzy pojechali na koncert Mazowsza, wybrali się na wycieczki do Częstochowy i nad morze. Wszystko dzięki środkom finansowym ofiarowanym przez nieznanego filantropa, który na atrakcje dla emerytów przeznaczył już ponad 120 tysiące złotych. Wdzięczność mieszkańców wobec filantropa nie ma granic. Odprawiają nawet specjalne msze w jego intencji.
Dokładnie obmyślona operacja
Pieniądze przelewa na konto gminy, a urzędnicy zajmują się organizacją wszystkich imprez i wyjazdów. Katarzyna Szlońska, sekretarz miasta i gminy Czaplinek, wyjaśnia, że być może chodzi o to, żeby pomoc rzeczywiście trafiła do emerytów. Bo emeryci jak to emeryci – oddadzą pieniądze wnuczkom, dzieciom, a sobie nic nie zostawią.
Ale - według władz gminy - tajemniczy sponsor za pieniądze chce kupić mieszkańcom Czaplinka i okolic coś więcej, niż rzeczy.
- Głównym celem sponsora było to, żeby dostarczyć dużo emocji. pięknych wspomnień i przeżyć – mówi sekretarz gminy. – I to na pewno zostało osiągnięte – mówi Szlońska.
"On chce pozostać w cieniu"
Nad całym przedsięwzięciem czuwa pełnomocnik darczyńcy. Seniorzy nawet podejrzewali, że to on jest tajemniczym sponsorem, ale pan Paweł zaprzecza. A o sponsorze mówili niewiele. – Nie chce się ujawnić, bo nie widzi żadnego powodu, żeby to zrobić – mówi Paweł Milicki. – On chce pozostać w cieniu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24