Olechowski stwierdził, że szkoda jest mu zdymisjonowanego ministra transportu, bo jako polityk doskonale się zapowiadał i się sprawdzał jako członek rządu.
- Nikt nie może powiedzieć, że za jego czasów nic się nie działo. Coś się ruszyło i poprawiło - ocenił Olechowski. - Szkoda więc, że wpadł przez taką głupotę - dodał.
Wyjaśnił, że wskazał na głupotę w sprawie Nowaka, bo tak mu to wygląda z doniesień na ten temat.
- Jest nadzieja, że ten zegarek to nie jest żadna łapówka, ale prawa bym nie zmieniał (w zakresie oświadczeń majątkowych polityków - red.), bo jeśli jest to jednak łapówka, to jest to tragedia (sprawa Nowaka - red.) - powiedział Olechowski.
Pytany, czy w jego opinii Nowak wróci do polityki, odpowiedział, że po czymś takim nie powinno być można się podnieść, ale ludzie się podnoszą po różnych historiach, także kompromitujących.
- Łaska mediów na pstrym koniu jeździ, wyborców w drugiej kolejności, którzy reagują na to, co piszą media. Są politycy, którym się zapomina, i są politycy, którym się nie zapomina - zaznaczył.
Od maja prokuratura prowadzi śledztwo ws. składania przez Nowaka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).
W poniedziałek do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie Nowakowi immunitetu.
"Nietransparentny rząd"
Olechowski, odnosząc się do zapowiadanej przez premiera rekonstrukcji rządu, powiedział, że nie wiadomo, czy ministrowie, których wymieni Tusk, źle pracują, czy też nie, i jakie w ogóle mieli postawione zadania.
- To jest bardzo nietransparentny rząd, który był ułożony i prowadzony pod dyktando premiera. On również ograniczał swobodę ministrów, jeśli chodzi o wypowiedzi i zniechęcał ich do publicznych harców. Traktował to (rząd - red.) jako organizm, którym kieruje i który reprezentuje - powiedział Olechowski. Dodał, że rząd to nie jest drużyna gwiazd, tylko zespół pod kierunkiem premiera.
W ocenie byłego szefa MSZ, zmiany personalne to za mało. - Są potrzebne dwie rzeczy, żeby Platforma odzyskała pewność siebie, że wygra wybory w 2015 r. Jedno, to musi się uspokoić sytuacja w samej PO, musi ona dojść do zgody, drugie - musi ogłosić jakieś cele na następne lata - powiedział Olechowski.
Premier zapowiedział w poniedziałek, że do rekonstrukcji gabinetu dojdzie "w najbliższych dniach". Podkreślił, że będzie ona miał głębszy wymiar i nie chodzi tylko o personalia.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN