Sytuacja Sławomira Nowaka jest tragikomiczna. Szkoda tego polityka, że wpadł przez taką głupotę - stwierdził w "Faktach po Faktach" Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych oraz finansów. Odnosząc się do zapowiadanej rekonstrukcji rządu, Olechowski ocenił, że trudno określić jej kierunek, bo gabinet Donalda Tuska jest bardzo nietransparentny.
Olechowski stwierdził, że szkoda jest mu zdymisjonowanego ministra transportu, bo jako polityk doskonale się zapowiadał i się sprawdzał jako członek rządu.
- Nikt nie może powiedzieć, że za jego czasów nic się nie działo. Coś się ruszyło i poprawiło - ocenił Olechowski. - Szkoda więc, że wpadł przez taką głupotę - dodał.
Wyjaśnił, że wskazał na głupotę w sprawie Nowaka, bo tak mu to wygląda z doniesień na ten temat.
- Jest nadzieja, że ten zegarek to nie jest żadna łapówka, ale prawa bym nie zmieniał (w zakresie oświadczeń majątkowych polityków - red.), bo jeśli jest to jednak łapówka, to jest to tragedia (sprawa Nowaka - red.) - powiedział Olechowski.
Pytany, czy w jego opinii Nowak wróci do polityki, odpowiedział, że po czymś takim nie powinno być można się podnieść, ale ludzie się podnoszą po różnych historiach, także kompromitujących.
- Łaska mediów na pstrym koniu jeździ, wyborców w drugiej kolejności, którzy reagują na to, co piszą media. Są politycy, którym się zapomina, i są politycy, którym się nie zapomina - zaznaczył.
Od maja prokuratura prowadzi śledztwo ws. składania przez Nowaka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).
W poniedziałek do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie Nowakowi immunitetu.
"Nietransparentny rząd"
Olechowski, odnosząc się do zapowiadanej przez premiera rekonstrukcji rządu, powiedział, że nie wiadomo, czy ministrowie, których wymieni Tusk, źle pracują, czy też nie, i jakie w ogóle mieli postawione zadania.
- To jest bardzo nietransparentny rząd, który był ułożony i prowadzony pod dyktando premiera. On również ograniczał swobodę ministrów, jeśli chodzi o wypowiedzi i zniechęcał ich do publicznych harców. Traktował to (rząd - red.) jako organizm, którym kieruje i który reprezentuje - powiedział Olechowski. Dodał, że rząd to nie jest drużyna gwiazd, tylko zespół pod kierunkiem premiera.
W ocenie byłego szefa MSZ, zmiany personalne to za mało. - Są potrzebne dwie rzeczy, żeby Platforma odzyskała pewność siebie, że wygra wybory w 2015 r. Jedno, to musi się uspokoić sytuacja w samej PO, musi ona dojść do zgody, drugie - musi ogłosić jakieś cele na następne lata - powiedział Olechowski.
Premier zapowiedział w poniedziałek, że do rekonstrukcji gabinetu dojdzie "w najbliższych dniach". Podkreślił, że będzie ona miał głębszy wymiar i nie chodzi tylko o personalia.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN