Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 7 marca

W środę rozpoczęło się 7. posiedzenie Sejmu. Pierwszym punktem harmonogramu było złożenie ślubowania przez posłankę Monikę Pawłowską, która objęła mandat po Mariuszu Kamińskim.

Pawłowska powiedziała w rozmowie z dziennikarzami, że po załatwieniu formalności, będzie wdrażać się w pracę parlamentarną. Pytana, czy zgłosiła się już do klubu PiS, powiedziała, że "jeszcze nie, ale mam czas do piątku". - Będę chciała być w klubie PiS, tak jak powiedziałam wcześniej - oświadczyła. Dodała, że w przypadku braku zgody ze strony klubu PiS, zostanie posłanką niezrzeszoną.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Monika Pawłowska złożyła ślubowanie. Przemysław Czarnek komentuje

Przed Sejmem podczas protestu rolników doszło do starć z policją. Trzynastu funkcjonariuszy trafiło do szpitali. Zatrzymano 23 osoby. Szef MSWiA zatrzymanych określił jako prowokatorów.

"Cały czas trwa analiza nagrań z dzisiejszych wydarzeń. Niestety w wielu przypadkach mamy do czynienia z prowokacyjnym zachowaniem wobec policjantów. Nie brakuje również przypadków braku szacunku dla barw narodowych" - poinformowała w środę wieczorem stołeczna policja.

W sieci pojawiło się też krótkie nagranie, na którym widać policjanta, który rzuca czymś w kierunku grupy protestujących. Podinspektor Robert Szumiata przekazał, że ten filmik także będzie analizowany.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Protest rolników. 13 funkcjonariuszy odwiezionych do szpitali, 23 zatrzymane osoby. Policja analizuje nagrania

W środę wieczorem w centrum Warszawy zorganizowano marsz przeciwko przemocy. Uczestnicy spotkali się, by upamiętnić 25-letnią Lizę, brutalnie zaatakowaną w stolicy. Marsz odbył się w ciszy.

Uczestnicy marszu zebrali się wieczorem przy ulicy Żurawiej 47 - w miejscu, gdzie doszło do ataku na 25-latkę. Na miejscu pojawiła się między innymi Maja Staśko, dziennikarka i działaczka oraz jednocześnie jedna z organizatorek wydarzenia. Przed bramą kamienicy, w której doszło do brutalnej napaści wciąż palą się znicze, są także kwiaty oraz zdjęcia Lizy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Na imię miała Liza". Cichy marsz i łzy

Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego.

Podczas dyskusji nad kolejnym punktem w parlamencie pojawiła się sędzia Julia Przyłębska, która w myśl przyjętego dokumentu nie jest prezeską TK. Wieczorem na stronie Trybunału transmitowanano piętnastominutowe oświadczenie Przyłębskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Uchwała w sprawie zmian w TK. Posłowie poparli apel do sędziów dublerów

Około godziny 11.30 czasu miejscowego z obszarów kontrolowanych przez rebeliantów Huti w Jemenie wystrzelono przeciwokrętowy pocisk balistyczny w kierunku masowca True Confidence - pływającego pod banderą Barbadosu liberyjskiego statku – poinformowało Centralne Dowództwo USA (CENTCOM).

Jak wyjaśniono, do zdarzenia doszło podczas tranzytu przez Zatokę Adeńską. Pocisk uderzył w statek, a załoga składająca się z przedstawicieli różnych krajów zgłosiła trzy ofiary śmiertelne i co najmniej cztery osoby ranne. Podkreślono, że co najmniej trzy osoby ranne są w stanie krytycznym, a uszkodzenia statku znaczne.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rakieta balistyczna trafiła w masowiec. Są zabici i ranni, statek poważnie uszkodzony

- Nadszedł czas, aby zawiesić moją kampanię. Powiedziałam, że chcę, aby głos Amerykanów został usłyszany. Zrobiłam to. Niczego nie żałuję - oświadczyła Nikki Haley podczas środowego przemówienia w swoim sztabie wyborczym w Kiawah Island w Karolinie Południowej.

Haley pogratulowała Trumpowi zwycięstwa w prawyborach, lecz nie poparła go wprost. - Teraz to do Donalda Trumpa należy pozyskanie głosów tych osób w naszej partii i poza nią, którzy go nie wspierali - zaznaczyła.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nikki Haley wycofuje się z wyścigu o Biały Dom. "Niczego nie żałuję"