Najlepszą pamięcią o wydarzeniach sprzed 36 lat jest realizacja postulatów, postawionych wówczas przez robotników – mówił podczas rocznicowych uroczystości w Jastrzębiu Zdroju przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Zadeklarował, że kierowany przez niego związek chce być partnerem rządu w realizacji tych postulatów.
- Dziś mówi się głośno, że związek zawodowy Solidarność to poplecznik obecnego rządu, że Solidarność to poplecznicy Prawa i Sprawiedliwości. Związek Solidarność zawsze był niezależny i samorządny, nigdy nie był i nie będzie żadnym poplecznikiem. Dla dzisiejszego rządu jest partnerem - i to partnerstwo przynosi kolejne efekty – powiedział w sobotę Duda podczas uroczystości 36. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego.
- To, co nie udało nam się wynegocjować przez 8 lat, wynegocjowaliśmy przez dziewięć miesięcy tego roku – dodał szef Solidarności, wskazując m.in. na nowe rozwiązania dotyczące minimalnego wynagrodzenia, minimalnej stawki godzinowej oraz tzw. klauzuli społecznej w prawie zamówień publicznych.
Duda zapewnił, że związek doprowadzi do wprowadzenia także innych postulowanych rozwiązań – obniżenia wieku emerytalnego oraz ograniczenia handlu w niedzielę. Wskazał, że na działania związane z obniżeniem wieku emerytalnego są zapewnione środki już w przyszłorocznym budżecie państwa, natomiast pod obywatelskim projektem dotyczącym handlu w niedzielę związkowcy zebrali ponad pół miliona podpisów – i zamierzają zbierać je nadal, aż do podpisania ustawy przez prezydenta.
Niedziele "dla Boga i rodziny"
Lider Solidarności przypomniał, że w Porozumieniu Jastrzębskim mowa była o wolnych sobotach i niedzielach. - My chcemy tylko niedzieli, niedzieli dla Boga i rodziny – powiedział. Skrytykował lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru, który oceniał niedawno, że wprowadzenie ograniczenia handlu w niedzielę może skutkować utratą 100 tys. miejsc pracy. - Panie Petru, to jest taka sama prawda, jak to, że 6 stycznia jest święto sześciu króli – powiedział Duda.
Jego zdaniem najlepszą formą pamięci o Porozumieniach Sierpniowych jest realizacja sformułowanych wtedy postulatów, będących – jak mówił – testamentem robotników z tamtego okresu.
- My, jako związek zawodowy Solidarność, będziemy te postulaty realizować konsekwentnie – zapewnił Duda, wspominając ofiarę, jaką ponieśli polscy robotnicy nie tylko w 1980 r., ale także m.in. w 1956 r. w Poznaniu, w 1970 r. na Wybrzeżu czy w 1976 r. w Płocku, Radomiu i Ursusie. Przypomniał Komitet Obrony Robotników i podziękował jego założycielom.
Nawiązując do strajków 1980 r., Duda powiedział, że "wypowiadając słowo Solidarność robotnicy, górnicy, mieli wielką wiarę w to, że tylko razem mogą wywalczyć godność pracownika i godność pracy". "Ta wiara była tak wielka i tak głęboka, że była ponad strachem, ponad represjami, ponad zmęczeniem" – mówił, wskazując na konieczność pielęgnowania pamięci o tamtych wydarzeniach.
- Te postulaty – szczecińskie, gdańskie - w większości miały wymiar socjalny, społeczny, ale gdzieś wokół był duch wolności, duch tego postulatu najważniejszego; dziękujmy za tę wolność – powiedział szef Solidarności, podkreślając, iż także dziś trzeba mieć odwagę, aby walczyć o prawa pracownicze.
- My, jako związkowcy z Solidarności, mieliśmy i mamy odwagę podejmować tę walkę. Jesteśmy co roku coraz silniejsi, mający coraz większy wpływ na rzeczywistość, która nas otacza; przede wszystkim tę rzeczywistość pracowniczą. Dlatego ci, którzy myślą, że Solidarność jako związek przeminie, grubo się mylą. Partie polityczne dzisiaj są, jutro ich nie ma - związek był, jest i będzie – powiedział Piotr Duda.
Premier: górnicy chcieli wolnych weekendów
W Jastrzębiu Zdroju mówiła także premier Beata Szydło. - Jastrzębie to jest symbol ciężkiej pracy ludzi Śląska, symbol walki o wolność, o godne życie, o godną pracę - podkreśliła.
Premier w trakcie wystąpienia przypomniała, że 36 lat temu górnicy powiedzieli "nie" komunistycznej władzy.
- Przyszli z postulatami bardzo prostymi. Z postulatami, które dzisiaj, dla nas w 2016 r., a szczególnie dla wielu młodych ludzi wydają się niezrozumiałymi ze względu na to, że to, o co upominali się wtedy górnicy, dzisiaj jest normalnością - zwróciła uwagę szefowa rządu.
Szydło przypomniała, że górnicy domagali się wolnych sobót i niedziel czy zapewnienia podstawowych narzędzi pracy takich jak np. buty czy rękawice.
- To nie były wygórowane żądania, ale wtedy w 80. roku trzeba było o tę normalność upominać się i strajkować. I tak zrobili górnicy (...) Godna praca, godne życie, wywalczone zostało protestami ludzi, którzy wtedy w 80. roku mieli odwagę upomnieć się jeden o drugiego. Mieli odwagę stanąć w obronie wolności ojczyzny, rodzin polskich, polskich pracowników. W ramach tych Porozumień Sierpniowych, które wpisują się w Porozumienia Jastrzębskie - wtedy uchyliły się drzwi do wolności i za to należy się cześć i chwała. Za to ja wam wszystkim uczestnikom tych wydarzeń z serca dziękuję - mówiła premier.
Autor: mw//rzw / Źródło: PAP