Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej bada, czy są podstawy do wszczęcia postępowania wyjaśniającego w sprawie doktora Pawła Grzesiowskiego – wynika z odpowiedzi udzielonej Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Ukarania eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw walki z COVID-19 chce Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego, zarzucając mu popełnienie przewinienia lekarskiego.
Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego, skierował na początku kwietnia do Naczelnej Izby Lekarskiej pismo, w którym oskarża doktora Pawła Grzesiowskiego, eksperta NIL do spraw walki z COVID-19, między innymi o wprowadzanie opinii publicznej w błąd i "oczernianie instytucji państwowych", w tym sanepidu.
GIS zarzucił naruszenie Kodeksu Etyki Lekarskiej
W piątek na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich zostały opublikowane informacje dotyczące postępowania prowadzonego przez doktora Grzegorza Wronę, Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, który jest organem Naczelnej Izby Lekarskiej.
W odpowiedzi udzielonej RPO Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej potwierdził, że do prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej wpłynęło zawiadomienie od Głównego Inspektora Sanitarnego "o możliwości popełnienia przewinienia zawodowego przez doktora Pawła Grzesiowskiego". Dodał, że prezes NRL skierował je "zgodnie z właściwością" do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.
"Główny Inspektor Sanitarny zarzucił dr. P. Grzesiowskiemu naruszenie art. 71 Kodeksu Etyki Lekarskiej (lekarz ma obowiązek zwracania uwagi społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowia, a także na zagrożenie ekologiczne. Swoim postępowaniem, również poza pracą zawodową, lekarz nie może propagować postaw antyzdrowotnych)" - czytamy w informacji opublikowanej na stronie RPO.
Zawiadomienie nie zawiera wniosku o pozbawienie prawa wykonywania zawodu
"Gwoli ścisłości, mając na uwadze niektóre nie w pełni ścisłe doniesienia medialne, wskazuję, że skierowane do Naczelnej Izby Lekarskiej zawiadomienie nie zawiera wniosku o orzeczenie kary pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza, która jest jedną (najbardziej dolegliwą) z kar, jakie mogą orzekać sądy lekarskie" – napisał dr Wrona.
Jak wskazano, postępowanie jest na etapie czynności sprawdzających, czyli jeszcze przed podjęciem decyzji, czy istnieją w tej sprawie podstawy do wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Na obecnym etapie dr Grzesiowski nie został wezwany ani do złożenia zeznań w charakterze świadka, ani do złożenia wyjaśnień w charakterze lekarza, którego dotyczy postępowanie.
"Nieuprawnione i niczym nieuzasadnione" sugestie
"Chciałbym przy tej okazji wskazać, że wyrażane przez niektóre podmioty sugestie, iż organy samorządu lekarskiego - który jest niezależny w wykonywaniu swoich zadań i podlega tylko przepisom prawa - współdziałają z władzami państwowymi w celu zastraszania lekarzy wypowiadających się krytycznie na temat polityki władz państwowych jest nieuprawnione i niczym nieuzasadnione" – napisał rzecznik odpowiedzialności zawodowej.
Jak dodał, samorząd lekarski często wypowiada się krytycznie na temat niektórych działań i decyzji podejmowanych przez władze państwowe w zakresie ochrony zdrowia oraz wspiera lekarzy zwracających uwagę na tego rodzaju problemy.
"Niezależnie od prowadzonych obecnie czynności związanych z zawiadomieniem dotyczącym wypowiedzi dr. Pawła Grzesiowskiego, dostrzegając toczącą się debatę w mediach dotyczącą różnego wypowiedzi i poglądów lekarzy związanych z kwestiami dotyczącymi pandemii, czuję się w obowiązku podkreślić, że nie można w mojej ocenie w sposób ogólny utożsamiać swobody wypowiedzi lub prawa do krytycznej oceny działań określonych władz czy instytucji z prawem do swobodnego głoszenia przez lekarzy, czyli osoby wykonujące zawód publicznego, poglądów niezgodnych z aktualną wiedzą naukową albo promujących postawy antyzdrowotne" – podkreślił Grzegorz Wrona.
RPO zwrócił się do pełniącego obowiązki GIS
Na początku kwietnia rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się w sprawie doktora Grzesiowskiego do pełniącego obowiązki GIS Krzysztofa Saczki.
Napisał, że "swoboda wypowiedzi i prawo do krytyki władzy jest nieodzownym elementem funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa".
"Jeżeli odpowiadają prawdzie doniesienia medialne, że powodem wystąpienia są krytyczne oceny dr. Grzesiowskiego dotyczące sposobów i metod walki z pandemią, wystąpienie to należałoby ocenić jako bezprecedensowe uderzenie w prawo obywateli do oceny działania władz publicznych" – podkreślał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24