- Ten przełom miał geopolityczne znaczenie - tak o upadku Muru Berlińskiego w 30. rocznicę tego wydarzenia mówił w sobotę w Berlinie szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz. - Gdyby nie zjednoczenie Niemiec, myślę, że nie doszłoby do naszego członkostwa w Unii Europejskiej - dodał.
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz przebywał w sobotę w stolicy Niemiec z okazji obchodów 30. rocznicy upadku Muru Berlińskiego. W sobotnich uroczystościach brał udział także prezydent Andrzej Duda.
"Gdyby nie zjednoczenie Niemiec, myślę, że nie doszłoby do naszego członkostwa w Unii Europejskiej"
- Ten przełom miał geopolityczne znaczenie. Gdyby nie zjednoczenie Niemiec, myślę, że nie doszłoby do naszego członkostwa w Unii Europejskiej, powrotu do rodziny państw demokratycznych, członkostwa w NATO, wyzwolenia się z zależności od Związku Radzieckiego - powiedział w sobotę minister podczas spotkania z dziennikarzami, odnosząc się do historycznych wydarzeń.
Przekonywał, że Niemcy zawsze wspierały dążenia Polski do członkostwa w NATO i UE, co - jego zdaniem - nie było oczywiste w przypadku niektórych innych państw zachodnich.
Szef polskiej dyplomacji ocenił także, że obecne stosunki między Warszawą a Berlinem są "bardzo dobre". Dodał, że współpraca gospodarcza i polityczna między nimi dobrze się rozwija. Zastrzegł jednak, że wciąż istnieją "pewne zaszłości historyczne, kwestia oceny historii", dodając przy tym, że wszystko jest na dobrej drodze.
"Te kwestie rzutują na ogólny klimat stosunków polsko-niemieckich"
Minister ocenił także, że istnieje asymetria w realizacji postanowień traktatu o dobrym sąsiedztwie i współpracy. - O ile mniejszość niemiecka w Polsce korzysta w pełni z prawa do edukacji w języku niemieckim, o tyle Polacy mieszkający w Niemczech mają z tym pewne trudności ze względu na federalny system występujący w Niemczech i kompetencje leżące w różnych landach. Chcemy zmiany tej sytuacji - powiedział minister. Jego zdaniem "te kwestie rzutują też na ogólny klimat stosunków polsko-niemieckich". Wskazywał przy tym, że istnieją jednak duże możliwości rozwoju współpracy polsko-niemieckiej i wpływania wraz z Berlinem na kształt Unii Europejskiej. - Jesteśmy w pierwszym szeregu Unii Europejskiej. Również, jeśli chodzi o formowanie Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen - mówił minister, oceniając rolę Polski we Wspólnocie.
- Po brexicie, jeżeli do niego dojdzie, a wszystko na to wskazuje, będziemy liderem wizji Unii Europejskiej opartej o legitymację demokratyczną ze strony parlamentów i rządów - dodał Czaputowicz.
"Nie będziemy akceptować przymusowych relokacji uchodźców"
Pytany o dalsze losy polityki migracyjnej Unii Europejskiej, minister oświadczył, że polskie stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne.
- Musimy brać pod uwagę opinie społeczeństw europejskich w tym zakresie. Widzimy pewne zagrożenia na przykład ze strony polityki Turcji, która sygnalizuje konieczność utrzymania wsparcia, bo w innym przypadku może uwolnić kolejne grupy migrantów w kierunku Europy. To nie byłoby dobre. Jesteśmy za spójną polityką, ochroną granic, solidarnością w tym zakresie. Ale jednocześnie nie będziemy akceptować przymusowych relokacji uchodźców - wskazał Jacek Czaputowicz.
Autor: akr/adso / Źródło: PAP