- Platforma Obywatelska dostała coś w rodzaju ostrogi w połowie drugiej kadencji. Dramat byłby, gdyby to przyszło na trzy miesiące przed wyborami - mówił w "Faktach po Faktach" Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych. Jak tłumaczył, właśnie teraz jest dobry czas na dokonanie pewnych zmian w partii, by to zaufanie odbudować.
- Jest moment tąpnięcia zaufania do PO - ocenił Sienkiewicz. Stwierdził, że być może rząd musi zacząć inaczej mówić o swoich dokonaniach i planach. - On (kryzys zaufania - red.) przyszedł w odpowiednim momencie, ani za późno, ani za wcześnie. W takim momencie, żeby dokonać korekty - stwierdził minister.
"Podstawowy odruch" premiera
- Na pewno jest to trudna sytuacja i ze względu na spadek poparcia, i też naturalne zmęczenie elektoratu po sześciu latach. W takim momencie podstawowym odruchem jest wzmocnienie swojego bezpośredniego zaplecza i potwierdzenie swojego przywództwa po to, by zmierzyć się z tym następnym trudnym czasem. I Donald Tusk właśnie to w tym momencie robi. Porządkuje partię - mówił Sienkiewicz odnosząc się do decyzji premiera o zwołaniu zarządu krajowego PO.
Minister Spraw Wewnętrznych mówił, że właśnie uporządkowanie partii jest istotne, bo większość parlamentarna, dzięki której dana partia może sprawować władzę, zależy od własnego zaplecza i koalicjanta. - O władzy decyduje większość parlamentarna. Na nią składa się także partia i nie można pozwolić, by ta partia była rozchwiana, bądź żeby nieustająco dyskutowano o przywództwie, bądź o tym, czy ktoś chce być następcą Donalda Tuska w tej partii, bądź nie - powiedział Sienkiewicz. Dodał też, że problem przywództwa powinien być rozwiązany "w ramach formuły demokratycznej". - Jeśli ktoś chce sięgnąć po przywództwo, niech się zdecyduje wejść w szranki - polecił Sienkiewicz.
O Tusku "wojowniku"
Minister mówił też, że obecne analizy dotyczące PO nie są zbyt trafne. - Donalda Tuska już wielokrotnie chowano, zamykano w szafie bądź przekreślano. Mam wrażenie, że jednak część obserwatorów polskiej sceny politycznej nie rozumie jednej rzeczy, że Donald Tusk, niezależnie od tego, czy jest premierem drugą kadencję, czy pierwszą, czy jeszcze nie był premierem, jest przede wszystkim wojownikiem. Nic nie wskazuje na to, że ten wojownik chociaż odrobinę stracił i siłę, i determinację - stwierdził Sienkiewicz. Szef MSW był też pytany o dymisję Jarosława Gowina, o którym mówiono jako o najskuteczniejszym ministrze w rządzie Donalda Tuska. - Jarosław Gowin radził sobie z rządzeniem przede wszystkim dlatego, że został nad nim roztoczony parasol polityczny ze strony premiera Donalda Tuska. Bo przeforsowanie pomysłów ze strony ministra sprawiedliwości, także i wobec koalicji, było możliwe tylko wtedy, kiedy autorytet i siła polityczna wspiera własnego ministra - oświadczył Sienkiewicz.
Autor: ktom//tka/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24