"Szczwani polityczni gracze. Wiedzą, co robią"

Marek Jurek i Marek Borowski w "Faktach po Faktach"
Marek Jurek i Marek Borowski w "Faktach po Faktach"
Źródło: tvn24
Kompletne zanegowanie demokracji w Polsce, kult siły i wodzostwa - tak senator Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej podsumował Ruch Narodowy, który miał w sobotę swój pierwszy kongres. Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej stwierdził z kolei, że RN to "wielki akt pretensji".

Zdaniem Jurka, RN to wielki, młodzieżowy ruch protestu, sprzeciwu młodzieży, która czuje się wyobcowana we własnym państwie.

- Należy się zastanawiać nad tym, co tam jest mówione. Jeśli jest to coś, co zagraża naszym relacjom z sąsiadami, to należy na to zdecydowanie zareagować - powiedział Jurek.

Według Jurka, niepokoić może to, iż RN wyraża opnie odnośnie podważania naszych granic i stosunków z naszymi sąsiadami.

- Wiem, jak w Polsce elektryzuje się opinię publiczną każdą głupią mapą, którą ktoś wydrukuje i sprzeda na targu we Lwowie czy Tarnopolu - stwierdził.

"Nie obejmą władzy"

W opinii Borowskiego, program RN to "kompletne zanegowanie demokracji w Polsce, kult siły i wodzostwa oraz przebijający rasizm".

- Jak się słucha tych wystąpień (polityków związanych z RN - red.) to przebija z nich taki ładunek niechęci, wręcz nienawiść do inaczej myślących - ocenił senator.

Wyjaśnił jednocześnie, że nie uważa, aby Ruch był rzeczywistym zagrożeniem dla demokracji, gdyż jak ocenił, nie obejmie władzy w Polsce, bo Polacy pokazali już, że odrzucają skrajości.

- Jednak klimat, który tworzą, powoduje, że zawsze znajdą się tacy, którzy zaczną używać siły (pod wpływem tych poglądów - red.) - powiedział Borowski.

Dodał, że RN powoduje też zaniepokojenie ze strony Jarosława Kaczyńskiego, bo jeśli RN wystartuje w wyborach, to PiS straci kilka procent. - Dlatego się od nich wyraźnie nie odcina i ich nie potępia - ocenił.

Zdaniem Borowskiego, nie można usprawiedliwiać RN tym, że jego członkami są w przeważającej większości młodzi ludzie, niezadowoleni m.in. z kryzysu, bezrobocia, braku perspektyw, gdyż, jak stwierdził, na czele Ruchu stoją szczwani polityczni gracze, którzy z niejednego pieca chleb jedli, jak np. Artur Zawisza i wiedzą, co robią.

- Doskonale wiedzą, co robią, i co powiedzieć, żeby do siebie przyciągnąć - zaznaczył Borowski.

- Mogę uspraqwiedliwić jednego czy drugiego młodego człowieka, że przystał do Ruchu, bo mu się podobają radyklane hasła, ale na pewno nie usprawiedliwię liderów - dodał.

Wystartują w wyborach?

W sobotnim kongresie Ruchu Narodowego wzięli udział przedstawiciele kilkudziesięciu organizacji prawicowych, wchodzących w skład RN lub z nim współpracujących, m.in. Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Unii Polityki Realnej, Ruchu Wolności oraz organizacji lokalnych.

RN zapowiedział, że będzie chciał "obalić republikę okrągłego stołu", a także prowadzić "walkę z lewactwem" i walczyć o "prawdę historyczną" oraz wyrażać "jednoznaczny stosunek do komunizmu.

Jesienią ma zapaść decyzja, czy RN weźmie udział zbliżających się wyborach - do Parlamentu Europejskiego, samorządowych, parlamentarnych.

Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: