Jestem przekonany, że - zachęcając do szczepień - przynajmniej pośrednio przyczyniam się do tego, że większość z nas pozostanie w zdrowiu – napisał w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Michał Bajor. Aktor i piosenkarz przyznał, że jest jedną z osób świata kultury, które przyjęły szczepienie w placówce Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. "Jeśli ktoś z państwa poczuł się tą sytuacją urażony, serdecznie przepraszam" - napisał artysta.
Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował w czwartek, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.
Prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski w odpowiedzi oświadczył, że Warszawski Uniwersytet Medyczny mija się z prawdą, twierdząc, że była jakaś dodatkowa pula dawek szczepionek, niezależna od etapu zerowego obejmującego personel medyczny. - Oczekujemy od WUM zaprzestania mijania się z prawdą i sprostowania nieprawdziwych informacji - podkreślił.
"Nie mam zamiaru ukrywać, że jestem jedną z zaszczepionych osób"
W niedzielę o przyjęciu preparatu poinformował aktor i piosenkarz Michał Bajor. "W związku z medialną burzą nie mam zamiaru ukrywać, że jestem jedną z zaszczepionych osób w przychodni przy Warszawskim Uniwersytecie Medycznym" – napisał w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
We wpisie Bajor wyjaśnił, że zaproszenie do udziału w "akcji popularyzacji szczepień przeciwko COVID-19" w charakterze "ambasadora" otrzymał "już po Świętach i z oficjalną informacją, że są to szczepionki nadprogramowe, których wiele mogłoby ulec przedawnieniu po 31.12.2020".
"Jestem przekonany, że to szlachetne działanie i że zachęcając do szczepień przynajmniej pośrednio przyczyniam się do tego, że większość z nas pozostanie w zdrowiu" - przekonywał.
Dodał, że jego celem "jest również to, żeby wątpiącym, ale i ignorantom, pokazać na swoim przykładzie, że szczepionka jest bezpieczna i tym samym zachęcić wszystkich do włączenia się w światową walkę z pandemią". "Jeśli ktoś z państwa poczuł się tą sytuacją urażony, serdecznie przepraszam" - napisał artysta.
Komisja WUM "ma wyjaśnić przedstawioną sprawę"
O przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19 poinformowali m.in.: były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller, aktorki Krystyna Janda i Maria Seweryn, aktorzy Andrzej Seweryn i Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna oraz dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.
Jak oświadczył w sobotę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong, szczepienia przeprowadziła "wybrana przez NFZ spółka Centrum Medyczne, w której WUM jest właścicielem". Rektor przekazał, że powołał "wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę".
Źródło: PAP