Na jeden punkt, od początku szczepień, zmarnowała się mniej niż jedna szczepionka – przekazał Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W rozmowie z TVN24 mówił o potrzebie wypracowania planu, który ograniczy marnowanie się szczepionek.
Rząd w tym tygodniu zapowiedział, że w najbliższych dwóch tygodniach do punktów szczepień na terenie całego kraju trafią ponad dwa miliony szczepionek. Oznacza to milion szczepionek w tym tygodniu i milion w kolejnym. O tym, jak w praktyce wygląda ich rozdysponowanie, mówił w TVN24 Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Poinformował, że transport szczepionek w tym tygodniu "został zrealizowany". - Dla nas nie ma dużej różnicy, czy jest to pół miliona, czy dwa miliony szczepionek do rozwiezienia. Te paczki są trochę większe. Im więcej szczepionek, tym lepiej, bo nie musimy nikomu odmawiać – powiedział.
Kuczmierowski został zapytany, czy więcej szczepionek oznacza koniec z problemami części Polaków, którzy na szczepienie musieli jechać kilkaset kilometrów od domów. - To akurat nie jest problem szczepionek, tylko terminów, które są wystawiane w systemie. Zależało nam, aby system był jak najbardziej dostosowany do potrzeb pacjentów, żeby każdy mógł się zapisać tam, gdzie i kiedy chce. Nie ma obowiązku jechania kilkuset kilometrów. Można zaczekać chwilę na termin w miejscu zamieszkania – odpowiedział.
- Nikt nie był do tego zmuszany. To były samodzielne decyzje – dodał.
"200 tysięcy szczepionek zniknęło w ciągu kilku godzin"
Rząd na początku kwietnia informował, że uruchomiono dodatkowe pół miliona terminów na szczepienia w kwietniu. Te terminy otrzymać mają osoby 60 plus, które miały wyznaczony termin szczepienia na maj.
Kuczmierowski pytany o to, ile osób z tej grupy zostało już przepisanych, odpowiedział, że nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie ze względu na zmieniające się dane. - Operujemy na zamówieniach i mogę powiedzieć, że akcja przepisywania i zamawiania szczepionek cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. 200 tysięcy szczepionek zniknęło w ciągu kilku godzin – podał.
Przyspieszenie szczepień? "Będziemy musieli wypracować krajowy model"
Rządowy pełnomocnik ds. szczepień Michał Dworczyk mówiąc we wtorek o sposobach zabezpieczeń przed marnowaniem szczepionki wspomniał między innymi o modelach zastosowanych w Belgii i Izraelu.
- Różne są na to rozwiązania, jest na przykład wariant belgijski, gdzie powszechne jest robienie zapasowych kolejek osób gotowych do szczepienia, mamy też wariant izraelski, gdzie w ciągu ostatniej godziny czy dwóch prowadzenia szczepień przez punkt można było się ustawić w kolejce na zasadzie "może ktoś się nie zaszczepi i zostanie szczepionka, to my się zaszczepimy" – wyjaśnił Dworczyk.
Szef RARS, pytany o takie rozwiązania, zwrócił uwagę, że Belgia i Izrael to kraje mniejsze od Polski. - Mają również mniej obywateli, ale również większą gęstość w miastach. To są wyjątkowe przykłady. My będziemy musieli wypracować model polski, które będzie dostosowany do naszych potrzeb – powiedział.
Przekazał, że dotychczas w Polsce zmarnowało się około 7,5 tysiąca szczepionek na 9 tysięcy punktów. - To mniej niż jedna szczepionka zmarnowana, od początku szczepień, na jeden punkt. To naprawdę rekord światowy, z którego powinniśmy być dumni – ocenił.
- To pokazuje, że punkty szczepień mają tak naprawdę własne mechanizmy, które pozwalają na zapraszanie z list rezerwowych, na informowanie osób czekających w kolejce, że mogą się zaszczepić wcześniej – mówił. - Faktycznie musimy wypracować standard, który będzie jednolity dla wszystkich, który będzie w cyfrowy, automatyczny sposób powiadamiał zainteresowanych – zaznaczył.
Kuczmierowski zapowiedział, że szczegóły w tej sprawie przedstawi w piątek Michał Dworczyk. - Na pewno jest to dla nas jeden z ważniejszych tematów. Bo zależy nam na tym, żeby szczepienia były faktycznie realizowane bardzo sprawnie, bardzo szybko – dodał.
W tym tygodniu do Polski przyjedzie o połowę mniej szczepionek AstraZeneki niż zapowiadano. Z zaplanowanych ponad 170 tysięcy dawek do naszego kraju przyjedzie 80 tysięcy. - To naprawdę duża różnica – przyznał Kuczmierowski. Zapewnił, że RARS jest na to przygotowana. - W naszym magazynie jest około 390 tysięcy szczepionek odłożonych na drugie dawki – powiedział.
Źródło: TVN24