Próbowałem w nocy zarejestrować członków swojej rodziny. Trwało to około godziny i wymagało dużej sprawności - mówił w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, specjalista w dziedzinie terapii zakażeń i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. W piątek rano ruszyła rejestracja osób powyżej 70. roku życia. Zdaniem Grzesiowskiego rejestracje są w jakimś sensie umowne. - Wydaje mi się, że w rzeczywistości uda się szybciej zaszczepić te osoby, niż w tej chwili wskazuje na to kalendarz - ocenił.
W piątek rano ruszyła rejestracja seniorów mających 70 i więcej lat na szczepienia przeciwko COVID-19. Od 15 stycznia na konkretne terminy w konkretnych punktach szczepień umawiają się już seniorzy powyżej 80. roku życia. Szczepienia obu tych grup mają się rozpocząć w poniedziałek 25 stycznia.
"Myślę, że terminy się poprzesuwają"
Paweł Grzesiowski, specjalista w dziedzinie terapii zakażeń i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, powiedział w TVN24, że próbował w nocy zarejestrować członków swojej rodziny. – Trwało to około godziny i wymagało dużej sprawności. Udało się zarejestrować jedną osobę 70+ na 8 marca, drugą na 16 marca – dodał.
- Moim zdaniem rejestracje są w jakimś sensie fikcyjne, czy umowne - może to jest lepsze słowo. Przecież rejestrujemy po 30 osób tygodniowo do jednego punktu szczepień – mówił gość TVN24.
- Myślę, że w lutym będzie jeszcze więcej szczepionek i te terminy się poprzesuwają. Może być z tego powodu spore zamieszanie, ale wydaje mi się, że w rzeczywistości uda się szybciej zaszczepić te osoby, niż w tej chwili wskazuje na to kalendarz – ocenił dr Grzesiowski.
"Musimy się spieszyć ze szczepieniami"
Jak napisała w piątek "Gazeta Wyborcza", w środę miały się rozpocząć szczepienia preparatem firmy Moderna, ale z 29 tysięcy dawek dostarczonych do Polski szpitale nie dostały jeszcze ani jednej ampułki.
Pytany, czy jakaś część z tej partii szczepionek powinna zostać rozdystrybuowana, powiedział, że "każda dawka szczepionki, która zalega w magazynie i nie jest podana pacjentowi czy osobom z grupy zerowej, jest po prostu marnotrawstwem, stratą czasu".
- Pamiętajmy, że musimy się spieszyć ze szczepieniami, dlatego że nowe warianty wirusa gonią nas i im dłużej trwają szczepienia, tym więcej mamy zakażeń, a im więcej jest zakażeń, tym więcej szans na nowe warianty wirusa – podkreślił dr Grzesiowski.
Na uwagę, że rządzący tłumaczą, że tempo szczepień dyktowane jest tempem oraz wielkością dostaw szczepionek, ekspert powiedział, że "z jednej strony to jest rzeczywiste, że ogólne tempo dostaw wyznacza tempo szczepień, ale jeżeli popatrzymy, że w tym tygodniu było 50 procent dostaw, to nie znaczy, że szczepienia w tym tygodniu powinny zostać zatrzymane, a myśmy wszyscy w poniedziałek otrzymali informację, że nasze zamówienia są anulowane i pierwsze dawki szczepionek dotarły do nas wczoraj i dziś". – A więc mamy przestój w szczepieniach, którego wcale nie musiało być, dlatego że przecież to była tylko redukcja o 50 procent dostawy, a nie całkowite anulowanie – zauważył Grzesiowski.
- Przyszły tydzień pewnie będzie podobny, a później już firma Pfizer mówi o dostawach nawet większych niż w tych poprzednich tygodniach, czyli całe to zamieszanie dosyć szybko się wyrówna – dodał.
Rejestracja na szczepienie jest prowadzona na trzy sposoby:
- infolinia pod numerem 989; - strona internetowa pacjent.gov.pl; - osobista rejestracja w punkcie szczepień.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24