Na to niezwykłe odkrycie archeolodzy natrafili na początku lipca tego roku. O tajemniczym rycerzu, który żył 700 lat temu, poinformowały światowe media, między innymi CNN, CBS News, Fox News i The New York Post.
"Czekał 700 lat na wielką sławę" - czytamy w artykule na oficjalnej stronie Miasta Gdańska.
Wapienną płytę nagrobną z wizerunkiem rycerza i jego szczątki archeolodzy odkryli w kwartale ulic: Czopowa, Sukiennicza i Grodzka. Jak przekazał nam Marcin Tymiński, rzecznik prasowy konserwatora zabytków w Gdańsku prace na tym terenie były prowadzone również w zeszłym sezonie.
- Mamy w tym miejscu pierwszy drewniany kościół w Gdańsku, mamy późniejszy kościół, wykonany już z kamienia, mamy zabudowania grodowe, cmentarz, mamy bardzo ciekawą płytę nagrobną i ciekawego, tajemniczego rycerza - mówi.
"To nie był byle kto"
Sylwia Kurzyńska, prowadząca pracownię archeologiczno-konserwatorską ArcheoScan, współkieruje badaniami archeologicznymi na stanowisku nr 1. Jak mówi, taka płyta z wizerunkiem rycerza jest niezwykłym odkryciem.
- Nie mamy analogii, jeżeli chodzi o taką płytę nagrobną, czyli wykonaną z wapienia gotlandzkiego i z reliefem wypukłym. Mamy zazwyczaj płyty nagrobne, które są płaskie, mają jakieś ryty, napisy, znajdują się w kościołach, wierni chodzą po tych płytach - tłumaczy. - Tutaj mamy ją (płytę -red.) wypukłą, bardzo plastyczną i z ciekawym wyobrażeniem rycerza, który jest w postawie wyprostowanej, trzyma tarczę oraz miecz, bardzo szczegółowy jest rysunek zbroi, widzimy kółka kolcze, ma hełm, widzimy również buty kolcze i nogawice - dodaje.
Czy pod nieistniejącą lodziarnią "Miś" w Gdańsku, na zbiegu ul. Sukienniczej i Grodzkiej od kilkuset lat spoczywa...
Posted by Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków on Tuesday, July 8, 2025
Około 30 centymetrów pod kamieniami, na których leżała płyta nagrobna, archeolodzy odkopali kompletny szkielet ludzki. Był to rycerz, który żył 700 lat temu. Według wstępnych szacunków, mógł mieć około 180 cm wzrostu.
- Wiemy, że to był mężczyzna dosyć wysoki, postawny, jak na średniowiecze, miał pełne uzębienie, umarł prawdopodobnie w wieku około 40 lat, więc to naprawdę nie był byle kto. Był to ktoś, kto dobrze żył, dobrze jadł, ale kim był, tego prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy - mówi Tymiński.
Cmentarz i siatka ulic z XII wieku
Na tym terenie archeolodzy znaleźli łącznie prawie 300 pochówków. Obok cmentarza zachowały się też fragmenty zabudowań.
- Mamy strefę sacrum, a wokół niej gęstą zabudowę z dużą siatką ulic, takich drobnych uliczek prowadzących również do domów - mówi dr Monika Kasprzak, archeolog z prawie 30-letnim doświadczeniem przy gdańskich wykopaliskach.
Dodaje, że są to pozostałości zabudowy z XII wieku.
- W momencie odsłonięcia możemy zrekonstruować całą siatkę ulic i siatkę zabudowy w tej części grodu - tłumaczy dr Kasprzak. - To jest największa powierzchnia badań archeologicznych na terenie dawnego grodu gdańskiego, gdzie mamy pełną siatkę ulic, pełną siatkę domów, które nie zostały zniszczone przez późniejsze zabudowy - dodaje.
"Może uda się nam zobaczyć, jak ten rycerz wyglądał"
Płyta nagrobna została przewieziona do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
- Będą badali je muzealnicy i antropolodzy. Może nawet uda się nam zobaczyć, jak ten rycerz wyglądał, współczesna nauka pozwala już na to - mówi Marcin Tymiński.
Nie wiadomo, czy kości rycerza z płytą nagrobną będzie można kiedyś obejrzeć. Jak tłumaczy rzecznik prasowy konserwatora zabytków w Gdańsku, to zależy od Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, gdzie trafiły szczątki.
Autorka/Autor: MAK
Źródło: TVN24, gdansk.pl
Źródło zdjęcia głównego: Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków